Z Galileusza też się śmiali
Wynalazców wyrastających ponad swoje czasy krytykowano, wykpiwano, zniechęcano na wiele sposobów. Nie poddawali się, niektórzy walczyli latami, robiąc to, co uważali za słuszne. I wygrywali... To lekcja, której nie wolno zapomnieć.
Albert Jack złożył hołd ludzkiej kreatywności i wytrwałości: opracował bogaty katalog wynalazków z różnych dziedzin i związanych z nimi historii, przeważnie zabawnych, czasem smutnych, ale nieodmiennie fascynujących. Błyskotliwa narracja, pełen humoru styl i parada zadziwiających faktów tworzą literacko-naukowy koktajl, od którego trudno się oderwać.
Z tej książki dowiemy się na przykład, że zanim wynaleziono sprzęt ochronny, strażacy zapuszczali długie wąsy, a przed akcją moczyli je i wkładali do ust, żeby móc oddychać w zadymionych pomieszczeniach. Że pierwsze puszki z żywnością powstały kilkadziesiąt lat przed wynalezieniem otwieracza do puszek. Że wynalezienie spadochronu zajęło 500 lat i kosztowało życie wielu upartych eksperymentatorów.
Kiedy czytelnikowi wydaje się, że nic go już nie zdziwi, autor serwuje mu kolejną osobliwość. Wszystko okraszone jest cytatami sprzed lat: wypowiedziami znanych ludzi i fragmentami artykułów z gazet, krytycznymi wobec rodzących się nowych idei, trendów i wynalazków. Ich przewidywania i obawy dziś brzmią absurdalnie, a w konfrontacji z obecnym stanem wiedzy dają komiczny efekt (weźmy choćby pogląd, że podróże koleją z dużą prędkością nigdy nie będą możliwe, bo grożą uduszeniem pasażerów).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 116
- 79
- 31
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Odkrywamy i wynajdujemy od niepamiętnych czasów, w tej czy innej formie, dzięki tym, którzy ryzykują i lekceważą rady mędrców.
Opinia
Sam pomysł na książkę bardzo dobry, niestety wykonanie już nieco gorsze.
Kiedy zaczęłam czytać pierwszy rozdział "Z Galileusza też się śmiali" zatytułowany "Nauka i technika", a w nim już na samym początku napotkałam peany na cześć Marconiego i jego radia i nie znalazłam ani słowa przy tym wynalazku o Nikoli Tesli, miałam zamiar wyrzucić owe "dzieło" przez okno. Takie podejście do tematu według mnie jest zwyczajnie albo świadomym ukrywaniem niezaprzeczalnych faktów, że patent na radio w ostateczności (co prawda pośmiertnie) otrzymał właśnie Serb, a nie Marconi albo potraktowanie bardzo pobieżnie zagadnienia, niesprawdzenie wnikliwie tematu i powtarzanie komunałów. Jakakolwiek byłaby tego przyczyna, w obydwu przypadkach niezbyt dobrze świadczy to o autorze. Skoro już na wstępie wykryłam takie przekłamanie, włączyła mi się czerwona lampka i zastanawiałam się, czy jest w ogóle sens czytać dalej i czy to wystarczająco nie dyskredytuje reszty?
Przebrnęłam jednak przez całość i muszę powiedzieć, że jest to książka z tezą. Autor postanowił za wszelką cenę udowodnić, że właściwie prawie wszyscy wynalazcy, innowatorzy i wszelcy inni kreatorzy lepszej rzeczywistości mieli jak ten przysłowiowy koń pod górę i tylko własnemu uporowi zawdzięczali swoje osiągnięcia (choć rzeczywiście często to też była prawda). Jednak Albert Jack prześlizguje się w sposób bardzo powierzchowny po poszczególnych wynalazkach i upraszcza nieco bardziej złożoną rzeczywistość, a temat, skądinąd bardzo ciekawy, niezmiernie trywializuje. Jeśli chodzi o fakty, to w wielu punktach są mniej więcej tak samo rzetelne, jak i na początku, ale co tam - najważniejsze, że A. Jack udowodnił, co miał do udowodnienia. ;)
Sam podział tematyczny na rozdziały nie jest zły, natomiast cytaty pt. "Jak bardzo można się mylić" są powklejane na chybił trafił i w żaden sposób nie wiążą się z omawianym w danym miejscu wynalazkiem. Zabieg ten w zamierzeniu, jak przypuszczam, miał być dodatkową zabawną atrakcją, a w rzeczywistości stał się irytujący niczym mucha w upalny dzień.
Wydaje mi się, że w zamyśle A. Jacka miała powstać lektura "lekka, łatwa i przyjemna" i skierowana do jak najszerszego grona czytelników. Jednak autor chyba za bardzo poszedł na skróty i w rezultacie wyszła książka popularnonaukowa, ale w moim odczuciu, dla nastolatków. Nie jestem pewna, czy na pewno o to chodziło...
Fajny pomysł, niestety, nie do końca dobrze przemyślany, a szkoda...
Ale przecież to tylko moja subiektywna opinia. Przeczytajcie i oceńcie sami...* ;)
* Recenzja pierwotnie zamieszczona na stronie: www.bookfreak.pl
Sam pomysł na książkę bardzo dobry, niestety wykonanie już nieco gorsze.
więcej Pokaż mimo toKiedy zaczęłam czytać pierwszy rozdział "Z Galileusza też się śmiali" zatytułowany "Nauka i technika", a w nim już na samym początku napotkałam peany na cześć Marconiego i jego radia i nie znalazłam ani słowa przy tym wynalazku o Nikoli Tesli, miałam zamiar wyrzucić owe "dzieło" przez okno. Takie...