Po opisie na końcu książki możemy wywnioskować czego możemy się spodziewać : rodzinny dramat, romans z przed lat, tajemnice, sekrety, kłamstwa i wszystkie temu podobne ;) Autorka porównywana do Lisy Jackson- jednakże oprócz tematyki z Lisą nie ma to nic wspólnego.Lynn nie potrafi zbudować tego napięcia, nie ma tu żadnej tajemnicy.Oczywiście koniec może być zaskakujący- przyznam się nie spodziewałam się takiego zakończenia, jednakże nie było ono takie za ciekawe.W sumie było proste, bardzo proste.Aż za proste.
Szkoda.Przy dobrze rozwiniętej fabule, książka mogła by być naprawdę dobra.Ale niestety taka nie była.
Zacznijmy od początku
16-letnia Ashley została porwana przez dwóch mężczyzn.Jeden z nich po latach mści się porywając jej córkę.Ashley dzwoni do faceta który 20 lat temu, uwolnił ją z tego piekła- Chrisa.(co jest dla mnie bez sensu-przecież on ją znalazł PRZYPADKIEM, więc co może zrobić ? Och pojedzie znowu na polowanie i przypadkiem ją znajdzie).Razem zmagają się z lękami Ashley (częste, krótkie, ale gdyby autorka bardziej się postarała, mógłby to być świetny wątek), dziwną sytuacją Chrissa (nwm jak to nazwać : depresją ? Wątek taki nijaki, bez sensu w ogóle), byłym mężem Ashley (fajny motyw, jednakże za mało rozbudowany, wydaje się być mało wiarygodny), a także własnymi uczuciami(NAJGORZEJ ZBUDOWANE MIŁOSNE NAPIĘCIE EVER.) Ogólnie Ashley była taka nijaka, Chriss dziwny, jedyną postacią którą polubiłam była Pauline i to nie tylko dlatego że mamy prawie tak samo na imię ;> Po prostu była fajna ;>

Po opisie na końcu książki możemy wywnioskować czego możemy się spodziewać : rodzinny dramat, romans z przed lat, tajemnice, sekrety, kłamstwa i wszystkie temu podobne ;) Autorka porównywana do Lisy Jackson- jednakże oprócz tematyki z Lisą nie ma to nic wspólnego.Lynn nie potrafi zbudować tego napięcia, nie ma tu żadnej tajemnicy.Oczywiście koniec może być zaskakujący-...