Autorka książeczki ma lekkie pióro i poczucie humoru, a ilustracje są kolorowe i przyjemne dla oka.

Historia nie jest skomplikowana, poznajemy królestwo, młodziutką królewnę i jej dworzan, a także wybranka serca. Oprócz nich tło tworzy gromada morskich stworzeń, o których sprawach też co nieco się dowiemy, bo dopełniają całość. Czyta się przyjemnie i z zaciekawieniem.

Ale zakończenie... Raczej dramat i nic nie zwiastuje takowego niemal aż do samego końca lektury.

Wrażenie jest takie, jakby zabrakło albo terminu na zakończenie książki, albo pomysłu, albo trzeba się było zmieścić w objętości. Nie wiem. Słabo.

Po obiecującym początku i niezłym środku rozczarowujący finisz.




--- SPOILER ---

Żeby król-ojciec zabierał morze, zamek, wszystkich dworzan gdzieś precz, bo nie zgadza się, aby wybrankiem serca jego córki został uczciwy, miły, młody latarnik? Facet zwija wodę i całą okolicę (w końcu władca mórz i oceanów, więc umie) i wynosi się w siną dal, zostawiając swoją córkę i zięcia na pustyni, gdy przecież całe życie oboje żyli w morzu, z morza, obok morza, przy morzu i w miłości do morza. Niepojęte. Latarnia morska na środku pustyni.

Co to za pomysł? Jakie okrucieństwo?

Autorka książeczki ma lekkie pióro i poczucie humoru, a ilustracje są kolorowe i przyjemne dla oka.

Historia nie jest skomplikowana, poznajemy królestwo, młodziutką królewnę i jej dworzan, a także wybranka serca. Oprócz nich tło tworzy gromada morskich stworzeń, o których sprawach też co nieco się dowiemy, bo dopełniają całość. Czyta się przyjemnie i z zaciekawieniem.

Ale...

Książkę wypożyczyłam na wakacyjny wyjazd nad morze. Tematyka jest bowiem idealna. Historia wymyślona przez autorkę jest porywająca, wciągająca, zachwycająca, poruszająca. Akcja jest poprowadzona brawurowo, napięcie rośnie z każdym akapitem. Córka dała się porwać fabule. Drugi pozytyw dla świetnej zabawy językowej - imiona bohaterów, ich dialogi - coś wspaniałego! Razem z córką przeżyłyśmy cudowną, zwariowaną podwodną przygodę!

Książkę wypożyczyłam na wakacyjny wyjazd nad morze. Tematyka jest bowiem idealna. Historia wymyślona przez autorkę jest porywająca, wciągająca, zachwycająca, poruszająca. Akcja jest poprowadzona brawurowo, napięcie rośnie z każdym akapitem. Córka dała się porwać fabule. Drugi pozytyw dla świetnej zabawy językowej - imiona bohaterów, ich dialogi - coś wspaniałego! Razem z...