Życie z drugiej ręki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Szara Godzina
- Data wydania:
- 2015-09-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-07
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364312595
- Tagi:
- Literatura polska literatura piękna
Życie z drugiej ręki
Do tej pory Anita nie zastanawiała się, czy jest naprawdę szczęśliwa. Żyje z dnia na dzień, wychowując dwie córki i borykając się z coraz bardziej odległym jej mężem. Ma jednak dosyć rutyny i monotonii. Marzy o znalezieniu pracy i uwolnieniu się od toksycznej przeszłości. I właśnie wtedy poznaje Joannę, która wpada na pomysł wspólnego biznesu.
Czy życie Anity jest aż tak beznadziejne, jak jej się wydaje? Jak długą drogę musi przejść i jak wiele rodzinnych tajemnic poznać, by wreszcie zrozumieć, co tak naprawdę ma w jej życiu największe znaczenie?
Życie z drugiej ręki to poruszający debiut przedstawiający rodzinną historię rozgrywającą się w scenerii prowincjonalnego miasteczka, opowieść o kobiecie zagubionej, która usilnie szuka swego miejsca w życiu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
To ja, Żona i Matka Polka
Anna Grzyb popularna blogerka pisząca o książkach ma za sobą debiut literacki. Jej pierwsza książka nie jest obszerną lekturą, ale też nie można jej odmówić oryginalności i pomysłowości. Autorka „Życia z drugiej ręki” nie stworzyła bowiem kolejnej powieści dla kobiet z rozbudowaną fabułą, ale dość oszczędnie wyrysowała słowami portret przeciętnej współczesnej kobiety, która żyje w Polsce początku XXI wieku i zmaga się z niełatwą rzeczywistością.
Anita, bo tak ma na imię główna bohaterka tej historii mieszka na prowincji, w niewielkiej miejscowości, gdzie wszyscy wszystkich znają i wszystko o sąsiadach wiedzą. Jest mężatką, mamą dwóch córek i kurą domową, która ma siedzenia w domu po dziurki w nosie. Anita ma bowiem ochotę nie tylko na życie rodzinne, ale i zawodowe. Jej mąż pracuje na drugim końcu Polski, rzadko bywa w domu, a jak już w nim jest to nie pomaga w codziennych obowiązkach. W małżeństwie robi się coraz chłodniej i chłodniej, miłość znika jak śnieg ciepłą wiosną. Anita traci radość życia, wpada na stałe w ponury nastrój. Nie ma chęci życia, działania, rozwoju. Jednym słowem marnieje, a w jej życiu nie widać światełka w tunelu. Jednak pewnego dnia bardzo niepozornie wkracza na inną ścieżkę...
„Życie z drugiej ręki” to książka, która napisało samo życie. Trudno doszukać się w niej bajkowych treści, słodkich scen, romantycznych nastrojów. Jest szaro i buro, do bólu realnie. Główna bohaterka jest zwyczajną kobietą jakich tysiące wiedzie swoje życie na prowincji. Jej losy są dość kręte, a życie nigdy ją nie rozpieszcza i nie jest usłane różami. Los skąpi jej fartu, o wszystko musi sama zadbać. Gdy spotyka swoją drugą połowę wydaje się jej, że złapała szczęście za nogi. Niestety czar szybko pryska, przychodzi zwyczajna codzienność, troski i problemy. W Anicie wiele czytelniczek będzie mogło odnaleźć cząstkę siebie.
Książka choć cienka ma w sobie wiele treści. Jest manifestem mam i żon, które są zredukowane do roli kucharki, sprzątaczki czy robota domowego. Ale coś je od maszyn różni. One podobnie jak Anita mają duszę, pragnienia, chcą być kochane, doceniane, dostrzegane. Ta lektura to książka bardzo odważna, bezprecedensowa, która zyskała grono miłośników i przeciwników. Odkrycie jej przesłania nie jest może takie łatwe, a sama publikacja to nie typowe, lekkie i relaksujące babskie czytadło. Treść przysłoniła mi formę, która jest prosta i nieskomplikowana. Chwilami wymaga wytężenia uwagi, ale warto zaczytać się w niej i zagłębić się w przemianę kobiety nieszczęśliwej w lepszą, inną, bardziej świadomą tego, co chce osiągnąć. Książka zrobiła na mnie spore wrażenie, okazała się diametralnie inną lekturą niż się spodziewałam. Jednak godną przeczytania, prześledzenia i przemyślenia. Po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku czemu do mnie przemówiła. Stało się tak dlatego, bo sama przeszłam droga Anity. Dlatego sądzę, że najlepiej rozszyfrują ją kobiety odmienione, które przebudowały swoje życie. Zakończenie jest otwarte i budzi ciekawość, co dalej spotka pierwszoplanową postać. Mam nadzieję, że się tego dowiem, jeśli ukaże się kontynuacja tej historii.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 123
- 90
- 27
- 5
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Opinia
Debiut literacki nagrodzonej za najlepszy blog roku 2014 Anny Grzyb wywołał w sieci wiele emocji. Czytałam na temat jej książki wiele nieprzychylnych komentarzy, czytelniczki miały też żal do znanych autorek, które rekomendowały treść na okładce książki. Trudno było mi w to wszystko uwierzyć, no bo jak to? Życiowa książka (coś co lubię), skierowana do kobiet w przedziale 25 - 40 lat (pasuje) o codzienności, dzieciach i kłopotach małżeńskich. Wszystko to, co w książkach lubię, więc co mogło pójść nie tak? Przecież sama chętnie czytałam teksty autorki na blogu "Pisaninka". Musiałam przekonać się sama...
... i strasznie żałuję! "Życie z drugiej ręki" było dla mnie niezwykle trudną lekturą, choć to może akurat złe określenie, bo treść była prosta i nijaka. Kompletnie nic nie wniosła w moje życie... no może trochę więcej snu, bo choć to niewielka objętościowo książka, to prawie za każdym razem gdy zaczynałam czytać zasypiałam. Od momentu gdy przeczytałam wreszcie ostatnią stronę (a było to kilka dni temu) zastanawiam się po co ona właściwie powstała. Lubię gdy książka, nawet o sprawach codziennych, zmusza do refleksji nad własnym życiem, pokazuje świat z nieco innej perspektywy, daje kopa do działania czy zwyczajnie stanowi nadzieję na lepsze jutro. Tutaj nie ma nic. Bohaterka jest marudna, nieprzyjemna, apatyczna, ciągle narzeka, a przy tym czuje się nierozumiana i niedoceniana. Nie widzi swoich ewidentnych wad. Jest toksyczna, męcząca i ciągle niezadowolona. Gdy opowiadała o powodach swoich frustracji nie mogłam się z nią zgodzić, ja wszystko widziałam zupełnie inaczej. Ten Mąż wykazywał się wielkim zrozumieniem i... miłością, skoro wytrzymał z taką zołzą!
Autorka na końcu książki pisze, że wszystkie zdarzenia są fikcją i czytelnicy nie powinni upatrywać się w niej podobieństwa do jej prywatnego życia. Hmmm... trudno się tego trzymać, gdy podobieństwo (nawet dla osób, które ledwo "znają" ją z lektury bloga) jest bardzo prawdopodobne. Poza tym pierwszoosobowa narracja sugeruje, że autorka dokładnie wie o czym pisze i dokładnie wczuwa się w losy bohaterki. Swego czasu Anna Grzyb pisała wiele o żalu, który żywi do wydawców, autorów i czytelników swojego bloga. Pisała o tym, że czuje się wykorzystana i oszukana. Anita, bohaterka książki (swoją drogą Ania - Anita, obie mają trójkę dzieci) też jest tą dobrą, życzliwą, zawsze pomocną, a ludzie cięgle wystawiają ją do wiatru, zawodzą i zostawiają na lodzie. Ten Mąż nie rozumie, nie przytula, nie adoruje, ale jak wraca do domu to Anita odlicza dni kiedy wreszcie odjedzie z powrotem, by mieć święty spokój. Ten Mąż nigdy nie pomaga w domu, no chyba, że da mu się wytyczne i dokładnie powie co ma zrobić (serio? taki mąż to skarb!), no tak, ale przecież wszystko robi źle i ma to stale wytykane (wcale się nie dziwię, że sam nie podejmuje inicjatywy, skoro wie, że obojętnie jakby się nie starał to i tak będzie źle, jednak wie, że to nie w porządku, więc jak musi to robi). Mnie się tu coś nie zgadza, a Wam? Postać Anity przypomina mi przypadek osoby z chorobą dwubiegunową. Raz euforia, chęci do działania, świat w kolorach, a po chwili narzekanie, lamentowanie i zniekształcony obraz rzeczywistości (która zadowoliłaby nie jedną osobę). Gdyby tylko Anita zdawała sobie z tego sprawę i autorka "pociągnęłaby" wątek choroby to książka miałaby zupełnie inny wymiar, a tak jest płaska, nudna i strasznie irytująca :(
Zdecydowanie nie polecam! Nie róbcie tego co ja i nie upierajcie się przy tym, że musicie przekonać się sami i wyrobić sobie własną opinię o książce. Totalna strata czasu!
Debiut literacki nagrodzonej za najlepszy blog roku 2014 Anny Grzyb wywołał w sieci wiele emocji. Czytałam na temat jej książki wiele nieprzychylnych komentarzy, czytelniczki miały też żal do znanych autorek, które rekomendowały treść na okładce książki. Trudno było mi w to wszystko uwierzyć, no bo jak to? Życiowa książka (coś co lubię), skierowana do kobiet w przedziale 25...
więcej Pokaż mimo to