Cudze jabłka
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Seria z fasonem
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2015-08-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-08-27
- Liczba stron:
- 294
- Czas czytania
- 4 godz. 54 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308060025
- Tagi:
- literatura polska
Nowa powieść Agnieszki Krakowiak-Kondrackiej autorki bardzo ciepło przyjętego Jajka z niespodzianką, scenarzystki serialu Na dobre i na złe.
Od pucybuta do milionera – tę ścieżkę znamy bardzo dobrze. Ewie i Markowi, bohaterom Cudzych jabłek przyszło jednak pokonać drogę o wiele trudniejszą. Żyli dostatnio, nie brakowało im na prywatną szkołę dla córki Poli, zagraniczne wypady w środku roku, ogrodnika, sprzątaczkę. Mieli dwa samochody, dom i basem w ogrodzie. Nigdy nie mieli poczucia, że żyją rozrzutnie, że trwonią pieniądze. A jednak… Gdy długo przygotowywany nowy interes Marka wziął w łeb, zer na koncie zaczęło ubywać, a oczekiwany kredyt nie przychodził, musieli zmienić swoje spojrzenie na życie i… zakasać rękawy.
Co za ironia! Jedyną pracą dostępną od zaraz dla niedoszłej pani psycholog okazało się… sprzątanie. Markowi nie poszło dużo lepiej. Czy uda im się ocalić związek? Czy potrafią jeszcze patrzeć na siebie bez wyrzutu, jak przed laty, gdy pieniądze nie miały znaczenia? Jak bardzo zmienia się życie, gdy ubywa zer na koncie?
Cudze jabłka to mądra, wzruszająca i jednocześnie zabawna książka o tym, że „kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy za pieniądze, których nie mamy, aby imponować ludziom, których nie lubimy”. Może nie warto…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 309
- 211
- 45
- 7
- 6
- 6
- 6
- 6
- 4
- 4
Opinia
W razie zgryzot – zwróć się do natury? Można dojść do takiego wniosku, czytając powieści obyczajowe. Historie osób, które decydują się na przeprowadzkę do małego miasteczka czy na wieś, są bardzo popularne i nietrudno zauważyć zależność: życie bliżej natury zmienia się na lepsze, zaś wielkie miasta sprzyjają pośpiechowi i unieszczęśliwiają bohaterów. Czyżby dystans mierzony w kilometrach pozwalał również nabrać dystansu do własnego życia? Nie inaczej jest w „Cudzych jabłkach”, choć dla Ewy i jej rodziny zmiana otoczenia nie od razu jest lekiem na całe zło. Ba, traktują przeprowadzkę jako kolejny gwóźdź do trumny i powód do kłótni. Marek, mąż Ewy i Pola, jej córka, ciągle mocno związani z miastem, czują się na wsi jak na wygnaniu, tymczasem Ewa… Zaczyna wsłuchiwać się w głos, który niegdyś został zagłuszony przez wielkomiejski zgiełk i szum pieniędzy.
Wszystko zaczęło się od sielanki. Duży dom w modnej dzielnicy, najlepsza, prywatna szkoła w mieście dla córki, przesiadywanie w eleganckich restauracjach, zagraniczne wakacje dla całej rodziny, drogie ubrania i kosmetyki oraz zero zmartwień czy starczy „do pierwszego”. Życie Dragonów było godne pozazdroszczenia. Było, bo gdy nowa inwestycja Marka nie wypaliła, a o długi upomniał się komornik, z bogactwa nic nie pozostało. Odeszła kolorowa codzienność. Pogarszająca się jakoś życia, stres i kłopoty finansowe sprawiają, że małżeństwo Ewy i Marka zostaje wystawione na próbę. Czy w tym nieszczęściu zdołają odnaleźć choćby okruch szczęścia?
„Cudze jabłka” mają potencjał, by być o wiele lepszą książką; lepszą, nie tylko dobrą obyczajówką – to w gruncie rzeczy komplement, bo historia kryje w sobie wiele interesujących zagadnień, które zdecydowanie powinny być pogłębione i rozbudowane. W obecnej formie budzą niedosyt i wrażenie, że niektóre elementy zostały pobieżnie opisane. W pozornie lekką, łatwą i przyjemną powieść wpleciono wątki dotykające konsumpcjonizmu oraz szaleńczej pogoni za pieniądzem. Autorka zastanawia się, czy i kiedy człowiek przekracza granicę, która oddziela spełnianie marzeń i potrzebę godnego życia od wyścigu szczurów i chorobliwej potrzeby gromadzenia. Bohaterowie twierdzą, że zarobią „jeszcze trochę” i już będzie dobrze; sęk w tym, że zawsze można zrobić coś więcej, kupić coś droższego, zaimponować nowej osobie. Przekładają rodzinny czas na później, bo są przekonani, że jeszcze zdążą na miłość i przyjaźń. Szczęście staje się metą w niekończącym się wyścigu. Gdy w tym maratonie tracą wszystko i muszą zaczynać od nowa, mają poczucie, że świat im się zawalił. Bo co pozostaje w życiu, gdy znikają pieniądze, zaś cała reszta była odkładana „na potem”? Dla Ewy i Marka przewartościowanie zostaje wymuszone przez bolesne zderzenie z rzeczywistością – nowa perspektywa może być inspirująca, albo może wszystko zrujnować. Bezsprzecznie pomysł na historię jest rewelacyjny i daje do myślenia, choć wiele refleksji czytelnik musi sam dołożyć do lektury. Warto by wyeksponować rozmaite przekonania, które tylko zasygnalizowano w wielu miejscach. W końcu jedni wierzą, że można być biednym i szczęśliwym, dla innych liczy się przede wszystkim zdrowie, są też tacy, który wierzą w biznes, a nie w miłość… Istnieje wiele poglądów opartych na różnych wartościach.
Pomimo problemów, z którymi borykają się bohaterowie, powieść ma w sobie mnóstwo optymizmu i oferuje garść zdrowego rozsądku, dotykając aktualnego i przecież niezbyt wesołego zagadnienia. Nie ma w sobie bajkowości, która zadziwiająco często cechuje powieści obyczajowe, ale z drugiej strony nie pogrąża się w czarnej rozpaczy. Choć powiedzenie „zawsze może być gorzej" kojarzy się raczej ze śmiechem przez łzy, równie może stanowić ono punkt wyjścia do dostrzeżenia, co już mamy w życiu dobrego. Ewa może wam powiedzieć coś o zmianie perspektywy - niegdyś miejsce, w którym się znalazła, kojarzyło jej się z najgorszym scenariuszem. Później okazało się, że... akurat tego scenariusza nie doczytała do końca, bo na kolejnych stronach czekało coś dobrego.
Doświadczenie scenarzystki uwidacznia się w zręcznym splataniu ludzkich losów. Co prawda, nie mamy tutaj serialowego przeskakiwania w obrębie jednego odcinka pomiędzy rodzinami, które z różnych względów są ze sobą połączone, bo cały czas trzymamy się postaci Ewy, ale poprzez perspektywę kobiety uwzględniono namiastkę tej sieci powiązań. Dawni przyjaciele, nowi współpracownicy i osoby napotkane po drodze stają się zalążkiem nowych historii. Autorka „ma oko” do obserwacji ludzi, ich zachowań i nawyków, dzięki czemu postacie są zróżnicowane i realistyczne. Ich perypetie mogą być naszymi perypetiami. Powiedziałabym nawet, że bohaterowie drugoplanowi w „Cudzych jabłkach” zasługują na to, by obszerniej opisać ich losy oraz zachodzące pomiędzy nimi interakcje, szczególnie myślę tutaj o przyjaciółkach Ewy. Każda z nich ma swoje sekrety i odmienny stosunek do pieniądza i miłości, a ten pojedynek rozumu z sercem mógłby dołożyć ważną cegiełkę do opisywanego tematu. Jeśli jesteśmy już przy losach postaci, to warto wspomnieć o tym, że wątek związku Ewy i Marka rozpoczął się świetnie. Krótkie wspomnienia z młodości z powodzeniem mogłyby stanowić kanwę osobnej powieści dla młodych dorosłych. Mamy szkolną miłość, dylematy związane z przyjaźnią, tragedię, plany na przyszłość oraz pierwsze kroki w rodzicielstwie. Brakowało mi za to uważniejszego wejrzenia w relację doświadczonego już małżeństwa. Ich relacja jest niejako podporą powieści, dlatego chętnie poznałabym więcej wspomnień, więcej refleksji odnośnie samego związku. Ponieważ autorka skupia się przede wszystkim na Ewie, postać Marka, jakże ważna, nie otrzymuje odpowiedniej dawki uwagi. Mężczyzna przemyka przez karty powieści, nie zdradza swoich myśli ani motywacji i przez cały czas pozostaje zagadką dla czytelnika. Jak na dwie strony związku, to niestety miał bardzo mało do powiedzenia. Myślę, że dobrym rozwiązaniem dla tej powieści byłoby wprowadzenie dwóch płaszczyzn czasowych w przeplatających się rozdziałach. Wymienne opisywanie przeszłości i teraźniejszości jest dość wyświechtanym zabiegiem, ale to wcale nie znaczy, że nie można z niego zrobić użytku. Zestawienie młodej pary, borykającej się z poważnymi problemami oraz tych samych osób, bogatych w przeżyte lata i doświadczenia, mogłoby świetnie podkreślić nie tylko metamorfozę bohaterów, ale i łączącego ich uczucia.
Historie z cyklu „od pucybuta do milionera” często kryją w sobie przesłanie, że to w pieniądzach kryje się szczęście. „Cudze jabłka” postanowiły pójść pod prąd i sprawdzić, co pozostaje z życia, gdy zostaje ono oddarte z materialnego bogactwa. Czy da się znaleźć złoty środek bez posiadania złotej biżuterii? W swojej najnowszej powieści, Agnieszka Krakowiak-Kondracka zastanawia się, czy można wyznaczyć granicę pomiędzy pragnieniami a chciwością i czy żądając zbyt wiele, można stracić w życiu rzeczy najcenniejsze. „Cudze jabłka” to interesująca powieść obyczajowa, która zawiera w sobie spory ładunek optymizmu i przede wszystkim skłania do refleksji.
Tak na koniec - powieść zainspirowała się cytatem utrzymanym w klimacie „Fight Clubu”*, co zaowocowało ciekawym zderzeniem dwóch podejść do tematu materializmu. Filozofia Tylera Durdena wygrywa z miażdżącą przewagą, ale i tak doceniam włożony wysiłek.
___________
*napisałam „utrzymanym w klimacie” zamiast „pochodzącym z”, bo sam cytat ma kilka, odrobinę różniących się wersji i każda z nich przypisywana jest do innego nazwiska (Rogers, Ramsey, Hamilton, Slezak).
W razie zgryzot – zwróć się do natury? Można dojść do takiego wniosku, czytając powieści obyczajowe. Historie osób, które decydują się na przeprowadzkę do małego miasteczka czy na wieś, są bardzo popularne i nietrudno zauważyć zależność: życie bliżej natury zmienia się na lepsze, zaś wielkie miasta sprzyjają pośpiechowi i unieszczęśliwiają bohaterów. Czyżby dystans mierzony...
więcej Pokaż mimo to