Wyobraź sobie świat, w którym nie ma już demokracji, praw człowieka ani zwykłego rodzinnego ciepła.
Jest tylko zło… strach… i ogromna nienawiść do tego co jest inne i niezrozumiałe.

W tym świecie nie ma już miejsca dla ludzi słabych, niesprawnych i odmiennych. Wielki wybuch zniszczył wszystko, zamieniając dawny świat w popiół nic nie wartych wspomnień.

Cass i Zach to bliźniacze rodzeństwo które zostało naznaczone piętnem losu Alfy i Omegi.
Dlatego też…
Jednego z nich czeka życie w luksusie i chwale.
Drugiego zaś w biedzie i w bolesnym upokorzeniu.
Jednak…
Pomimo wielu niesprawiedliwości i dzielących ich różnic, rodzeństwo łączy nie tylko wspólna chwila narodzin, ale i także wspólna śmierć.
Zatem, jeśli umrze jakąś Omega, to wraz z nią umrze także jego Alfa.

Jak potoczą się losy Cass i Zacha?
Czy rodzeństwo będzie wstanie pokanać barierę, która okrutnie rodziela ich światy?

Fabuła:

Według mnie, pomysł na fabułę tej historii jest nie tylko niewiarygodnie kreatywny, ale i również nietuzinkowo niepowtarzalny.
Stworzenie świata tak odmiennego, a jednocześnie tak realnego z pewnością wymagało od autorki zarówno niesamowitej wyobraźni, jak i dobrej znajomości ludzkiej psychiki.

Świat Omeg ukazany został w tej historii w sposób naprawdę bardzo niepokojący i smutny. Jest pełen niesprawiedliwości, ból oraz gorzkiego smaku upokorzenia.
Natomiast świat w którym żyją Alfy jest nie tylko pełen luksusu i bogactw, ale i również pełen strachu oraz bezwzględnego okrucieństwa.

Alfa i Omega…
Dwa odmienne światy,
które oddzielone zostały od siebie
gruby murem inności i strachu.
I choć dzieli ich naprawdę wiele, to jednak łączy ich wspólna chwila – nieubłagana i okrutna śmierć.

Styl:

Według mnie, styl autorki jest nie tylko bardzo wciągający, ale i również budzący w czytelniku ogromny wulkan różnorodnych emocji.
Muszę przyznać, że kiedy czytała „Ogniste oczyszczenie” oraz „Mapę kości” to nie mogłam oderwać się od nich nawet na krótszą chwilę. Obie książki nie tylko ogromnie mnie zaciekawiły, ale i także niesamowicie poruszyły.

Bohaterowie:

Uwielbiam Cass!
Jest ona nie tylko bardzo odważna i silna, ale i również bardzo skromna i dobroduszna.
I choć urodziła się Omegą w świecie pełnym zła i upadku człowieczeństwa, to jednak nie straciła przez to wiary w stworzenie lepszego dla wszystkich jutra.

Historia Cass nie tylko szokuje, ale i także zachwyca czytelnika swoją niebanalną siłą bliźniaczej miłości, która pomimo wszelkiego zła na świecie, potrafi jednak pokonać najwyższe i najbardziej niepokonane mury ludzkiej inności.

Szata graficzna:

Obie okładki z serii „Ogniste oczyszczenie” zapierają mi dech w piersiach sprawiając, że nie potrafię ani na chwilę oderwać od nich swojego zachwyconego wzroku.
Są nie tylko ognisto piękne, ale i także tajemniczo pociągające oraz nietuzinkowo kreatywne.
Według mnie, idealna obrazują nastrój jaki panuje w środku tej nietuzinkowej historii.

Podsumowanie:

Seria „Ogniste oczyszczenie” to niezwykle melancholijna i nieco mroczna historia, która nie tylko zmrozi ci serce swoim apokaliptycznym powiewem grozy, ale i także rozpali w nim nutkę bezcennej nadziei i wiary na lepsze oraz bezpieczniejsze jutro.

Jestem pewna, że ta ognista seria na długo zapadnie wam w duszach i niczym ognisty płomień, rozpali w nich szczyptę ekstremalnych wrażeń i emocji.

Polecam gorąco!

Wyobraź sobie świat, w którym nie ma już demokracji, praw człowieka ani zwykłego rodzinnego ciepła.
Jest tylko zło… strach… i ogromna nienawiść do tego co jest inne i niezrozumiałe.

W tym świecie nie ma już miejsca dla ludzi słabych, niesprawnych i odmiennych. Wielki wybuch zniszczył wszystko, zamieniając dawny świat w popiół nic nie wartych wspomnień.

Cass i Zach to...