Czerwony rynek

Okładka książki Czerwony rynek
Scott Carney Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
The Red Market
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2014-02-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-02-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375365436
Tłumacz:
Janusz Ochab
Tagi:
narządy handel ciało czarny rynek Czarne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
776 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
395
217

Na półkach: , ,

Wciągająca, jednocześnie zatrważająca lektura.
Czy zastanawialiście się skąd brano kiedyś pomysły na filmy grozy? Daleko nie trzeba szukać, wystarczy pozwolić sobie na krótką podróż do przeszłości wraz z antropologiem Scottem. Na początku XIX wieku w miarę rozwoju medycyny i powstawania nowych uczelni medycznych, sięgano coraz częściej po szkielety anatomiczne człowieka. Każda uczelnia chciała posiadać jak najwięcej dokładnych, a przy tym dla lepszego zrozumienia anatomii ludzkiej, różnych szkieletów. Posiadanie kompletnego szkieletu przynosiło prestiż nie tylko uczelniom, szkielety stały się symbolem statusu w gabinetach lekarskich i laboratoriach. Z czasem każdy szanujący się student medycyny chciał posiadać na własność tę pomoc naukową. Zaczęło się od pozyskiwania w szpitalach zwłok po które się nikt nie zgłaszał. Ze względu na małą podaż szukano innych rozwiązań. Kwota za kompletny szkielet rosła do niewyobrażalnej sumy, nie wszyscy zainteresowani mogli sobie na to pozwolić. Z pomocą przybyły osoby pozbawione moralności, które za drobną opłatą okradały cmentarze. Kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, a cmentarze były już strzeżone, pewien biznesmen, właściciel pensjonatu odkrył u siebie trupa. Sprzedał więc zwłoki, otrzymał hojną zapłatę i tak rozpoczął proceder, podczas którego z uśmiechem witał swoich gości, ale już nigdy ich nie żegnał. Tu można przytoczyć Psychozę Hitchcocka, prawda, że podobne?
Witajcie na czerwonym rynku, wytworze sprzeczności, gdzie tabu otaczające ludzkie ciało zderza się z pragnieniem długiego życia w zdrowiu. Czerwony rynek rządzi się swoimi prawami, najczęściej nieuregulowanymi, lub uregulowanymi po części, aby łatwo ominąć przeszkody.
Szkielety ludzkie to zaczątek, handlarze ludzką tkanką mają dla nas długą listę ofert, każdemu według potrzeb.

Krew, proszę bardzo: Niezliczone farmy krwi, gdzie pozyskują krew jak mleko krowie. Właściciele więżą ludzi przypadkowo spotkanych w mieście, najczęściej emigrantów, bezdomnych i tych o których się nikt nie upomni. Przetrzymują w barakach zbudowanych z blachy, bez odpowiedniego wyżywienia opieki medycznej i urządzeń sanitarnych. Przynajmniej 2 razy w tygodniu odsprzedają do banku krwi litr życiodajnego płynu pozyskanego z jednego więzionego, a jest ich dziesiątki na każdej farmie. Najsłabsi umierają, ale to nie problem, wycina się z nich wszystko co się tylko uda sprzedać, a i sam szkielet znajduje nabywców, człowiek był i już go nie ma.

Nerki, tu najbardziej cierpią kraje trzeciego świata, z uwagi na wszechogarniająca biedę pozyskanie “dawcy” nie jest trudne. Decydują się na to najczęściej kobiety, które pozwalają wyciąć sobie nerkę za marne grosze, bo największe kwoty od biorcy trafiają do pośredników. Od 1984 roku Chińczycy pobierają narządy od ludzi skazanych na śmierć.
“Klient zamawia nerkę lekarze odszukują w katalogu najodpowiedniejszy dla niego organ, a potem organizują egzekucję na żądanie”
Kupowania na tym rynku nie można nazwać inaczej, jak wspieraniem zbrodni ludobójstwa.

Rogówka, ale i wszystkie inne tkanki włącznie ze skórą pozyskiwano od więźniów, jako najtańszego źródła dochodowego. Usypiano, pozbawiano rogówki, następnie, taśmowo z rąk do rąk żywemu jeszcze więźniowi wycinano nerki, serce, wątrobę, obdzierano ze skóry i do worka.

Adopcje, skąd brać tyle dzieci, kiedy całe zachodnie społeczeństwo wpadło w falę ratowania dzieci z krajów trzeciego świata? Nie zawsze są to legalne adopcje, dzieci są porywane, a także podstępnie wykradane rodzicom, którzy oddają z biedy na przechowanie dziecko do sierocińca, bo tam będzie nakarmione i wyedukowane. Podsuwa się niepiśmiennej matce papierek do podpisania i już, wystarczy, matka więcej dziecka nie zobaczy, choć o tym jeszcze nie wie.
Komórki jajowe, z tym zjawiskiem łączy się migracja, sposób na zarobek młodych, biednych dziewcząt, łatwy, ale czy bezpieczny? Najczęściej są to kobiety z krajów europy wschodniej. Dawczynie poddawane są kuracji hormonalnej, dwa tygodnie później cypryjski lekarz pobiera nagminnie jajeczka, ryzykując często zdrowie i życie nieświadomych niczego pacjentek, które “hodowane” są w instytucie jak wylęgarnie tkanki życia.

Zapłodnienie in vitro i matki zastępcze. Biorcy mają wiele wymagań, począwszy od kolorów oczu, włosów, sylwetki, IQ, po unormowany tryb życia i ukończone studia. Nie każda kobieta może mieć dzieci, po licznych, nieudanych próbach leczenia bezpłodności, decydują się na zapłodnienie in vitro. Pozyskanie jajeczek odbywa się jak opisałam powyżej. Ale są też takie kobiety, które nie chcą zachodzić w ciążę, ale dziecko bardzo chętnie i to nie te z adopcji, coś na zasadzie zjeść ciastko i mieć ciastko, bo skoro medycyna tak bardzo się rozwinęła, można mieć dziecko, które będzie nosić moje geny. Tu z pomocą przychodzą matki zastępcze, sztucznie zapładniane i przetrzymywane w zamknięciu na czas trwania ciąży. Wszystkie bez wyjątku traktują to jako możliwość zarobku. Rzadko zdarza się to z altruistycznych pobudek.

“ Macierzyństwo zastępcze jest formą pracy, ale to praca oparta na wyzysku, podobna do pracy dzieci i zakładów korzystających z taniej siły roboczej, napędzanych przez zachodni konsumpcjonizm.”

Postęp nauki wprowadził ludzkość w etyczny labirynt. Jedyną nadzieją są organy syntetyczne. Może w końcu uda się naukowcom wyzwolić ludzkość od handlu ludzką tkanką jak częściami zamiennymi samochodów. Ale i w tej nadziei odkryto interes.
“Istnieją już firmy, które za odpowiednią opłatą gotowe są zamrozić nasze ciała i przechowywać je do czasu, aż medycyna upora się z wszelkimi chorobami i problemem samej śmierci.”

Bardzo wiele przemyśleń miałam podczas lektury, błądziłam pomiędzy etyką, a korzyścią. Każdy chce jak najdłużej cieszyć się życiem.

Wciągająca, jednocześnie zatrważająca lektura.
Czy zastanawialiście się skąd brano kiedyś pomysły na filmy grozy? Daleko nie trzeba szukać, wystarczy pozwolić sobie na krótką podróż do przeszłości wraz z antropologiem Scottem. Na początku XIX wieku w miarę rozwoju medycyny i powstawania nowych uczelni medycznych, sięgano coraz częściej po szkielety anatomiczne człowieka....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 283
  • Przeczytane
    1 002
  • Posiadam
    255
  • Reportaż
    33
  • Teraz czytam
    30
  • Literatura faktu
    21
  • 2014
    20
  • Reportaże
    14
  • Ulubione
    13
  • E-book
    11

Cytaty

Więcej
Scott Carney Czerwony rynek Zobacz więcej
Scott Carney Czerwony rynek Zobacz więcej
Scott Carney Czerwony rynek Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także