Sanatorium pod klepsydrą
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo MG
- Data wydania:
- 2013-10-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-10-23
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377791608
- Ekranizacje:
- Sanatorium pod klepsydrą (1973)
Druga, po Sklepach cynamonowych, książka Bruno Schulza, wydawana przez MG w serii – wydania ilustrowane. Geniusz Schulza objawiał się zarówno w pisaniu, jak i w sztuce rysowania. Połączenie genialnego tekstu z niezwykłym rysunkiem daje szczególną wartość.
Sanatorium pod klepsydrą to cykl opowieści snutych przez Józefa, alter ego pisarza, który był też głównym bohaterem Sklepów... Teraz jednak Józef bywa dzieckiem, ale też młodzieńcem i dorosłym mężczyzną. Schulz kreuje świat pełen barw, dzięków, zapachów tworząc rozmaite wariacje na temat domu rodzinnego, sklepów w miasteczku, jego mieszkańców, przeżywanej przez nich pracy i świąt. Mistrzostwo Schulza polega na powiązaniu życia bohatera ze światem mitów, antycznych, biblijnych, zakorzenionych w kulturze od zawsze. Rzeczywistość swobodnie miesza się ze światem fantazji. Przedmioty nabierają właściwości istot żywych, a zwierzęta uzyskują cechy ludzkie. Opoką trwałości świata jest dom rodzinny i sklep prowadzony przez ojca – postać niezwykle ważną dla Schulza
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 596
- 1 432
- 262
- 79
- 47
- 22
- 20
- 17
- 16
- 11
Opinia
...Czytałem o "Księdze", kunsztownie wyczarowanym Schulzowskim micie. Księdze z dzieciństwa doświadczanego przy ojcu, gdzieś zauważonej, potem przepadłej na długie wieczory, wreszcie wyśnionej urywanym snem. Takiej, która wzlatuje nieustannie, nie jak zwykłe książki meteoryty, na chwilę feniksy, a potem kupki popiołu z utraconych afektów. Silnie eteryczne opowiadanie!
Czytałem o czasie. Najpierw o jego bocznej odnodze z "Genialnej epoki", która miała być fragmentem otoczonej nimbem tajemnicy powieści "Mesjasz". O zrodzonych z Autentyku rysunkach – dziele ludzkiej ręki, pięknie opisanym. Wreszcie o odwiedzinach w osobliwym sanatorium, okutanym w magnetyczną grozę, jakby w polemice z rojeniami Grabińskiego. O pułapce czasu tak porywającej, tak oszukującej zmysły, że przywodzącej na myśl igranie z Bogiem. Jak to jest błądzić po niemal wymarłym miasteczku, widywać ojca w kilku miejscach naraz, ojca, który w domu rodzinnym już dawno nie żył, błądzić bez celu po pokrętnych korytarzach sanatorium istniejącego poza czasem, śniącego na jego krawędzi? Piękny produkt umysłu Schulza, po mistrzowsku wiążący go z najlepszymi odbiciami grozy w literaturze.
O czym jeszcze czytałem? Och! Był kuriozalny powrót do szkoły w "Emerycie", ale nie przymusowy, jak u Gombrowicza, lecz dobrowolny – istne zdziecinnienie starcze, którym Schulz osiągnął apogeum absurdu.
I "Noc lipcowa". Ona powróciła do tych nieśpiesznych, kanikularnych opowiadań osnutych wokół opisów codzienności letniej, tutaj: przechodzącej granicę zmroku. Ta noc zabrała ze sobą woń "Sklepów cynamonowych" – wraz z labiryntem halucynacji, wraz z nastrojowością symboliki snu.
Było jeszcze wiele zgrabnych impresji, trochę bocznych torów miasteczka, z upośledzonym Dodo i kalekim Edziem. Była Ostatnia ucieczka ojca – ucieczka w skorupiaka, definitywny koniec Józkowych fascynacji. I ta nieszczęsna Wiosna, monumentalna na tle rówieśniczek, z którą nie złapałem dobrego kontaktu i którą trochę przemęczyłem. "Sanatorium pod klepsydrą" pozostało tym samym zadziwiającym Schulzem, lecz nieco gęściej naszpikowanym tekstami mniej pasjonującym. Na szczęście były wśród nich takie, które można czytać nieustannie, zagubić się w bulgocie gęstej atmosfery, na samym jej dnie, i nie wypływać na powierzchnię tygodniami...
Pełna opinia pod tym adresem: http://www.tramwajnr4.pl/2016/04/z-zakurzonej-polki-ksiegi-ludzie-ze-wspomnien.html
...Czytałem o "Księdze", kunsztownie wyczarowanym Schulzowskim micie. Księdze z dzieciństwa doświadczanego przy ojcu, gdzieś zauważonej, potem przepadłej na długie wieczory, wreszcie wyśnionej urywanym snem. Takiej, która wzlatuje nieustannie, nie jak zwykłe książki meteoryty, na chwilę feniksy, a potem kupki popiołu z utraconych afektów. Silnie eteryczne...
więcej Pokaż mimo to