Sanatorium pod klepsydrą

Okładka książki Sanatorium pod klepsydrą
Bruno Schulz Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Ekranizacje: Sanatorium pod klepsydrą (1973) literatura piękna
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2013-10-23
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-23
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377791608
Ekranizacje:
Sanatorium pod klepsydrą (1973)
Średnia ocen

                7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
495 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
473
125

Na półkach:

...Czytałem o "Księdze", kunsztownie wyczarowanym Schulzowskim micie. Księdze z dzieciństwa doświadczanego przy ojcu, gdzieś zauważonej, potem przepadłej na długie wieczory, wreszcie wyśnionej urywanym snem. Takiej, która wzlatuje nieustannie, nie jak zwykłe książki meteoryty, na chwilę feniksy, a potem kupki popiołu z utraconych afektów. Silnie eteryczne opowiadanie!

Czytałem o czasie. Najpierw o jego bocznej odnodze z "Genialnej epoki", która miała być fragmentem otoczonej nimbem tajemnicy powieści "Mesjasz". O zrodzonych z Autentyku rysunkach – dziele ludzkiej ręki, pięknie opisanym. Wreszcie o odwiedzinach w osobliwym sanatorium, okutanym w magnetyczną grozę, jakby w polemice z rojeniami Grabińskiego. O pułapce czasu tak porywającej, tak oszukującej zmysły, że przywodzącej na myśl igranie z Bogiem. Jak to jest błądzić po niemal wymarłym miasteczku, widywać ojca w kilku miejscach naraz, ojca, który w domu rodzinnym już dawno nie żył, błądzić bez celu po pokrętnych korytarzach sanatorium istniejącego poza czasem, śniącego na jego krawędzi? Piękny produkt umysłu Schulza, po mistrzowsku wiążący go z najlepszymi odbiciami grozy w literaturze.

O czym jeszcze czytałem? Och! Był kuriozalny powrót do szkoły w "Emerycie", ale nie przymusowy, jak u Gombrowicza, lecz dobrowolny – istne zdziecinnienie starcze, którym Schulz osiągnął apogeum absurdu.

I "Noc lipcowa". Ona powróciła do tych nieśpiesznych, kanikularnych opowiadań osnutych wokół opisów codzienności letniej, tutaj: przechodzącej granicę zmroku. Ta noc zabrała ze sobą woń "Sklepów cynamonowych" – wraz z labiryntem halucynacji, wraz z nastrojowością symboliki snu.

Było jeszcze wiele zgrabnych impresji, trochę bocznych torów miasteczka, z upośledzonym Dodo i kalekim Edziem. Była Ostatnia ucieczka ojca – ucieczka w skorupiaka, definitywny koniec Józkowych fascynacji. I ta nieszczęsna Wiosna, monumentalna na tle rówieśniczek, z którą nie złapałem dobrego kontaktu i którą trochę przemęczyłem. "Sanatorium pod klepsydrą" pozostało tym samym zadziwiającym Schulzem, lecz nieco gęściej naszpikowanym tekstami mniej pasjonującym. Na szczęście były wśród nich takie, które można czytać nieustannie, zagubić się w bulgocie gęstej atmosfery, na samym jej dnie, i nie wypływać na powierzchnię tygodniami...

Pełna opinia pod tym adresem: http://www.tramwajnr4.pl/2016/04/z-zakurzonej-polki-ksiegi-ludzie-ze-wspomnien.html

...Czytałem o "Księdze", kunsztownie wyczarowanym Schulzowskim micie. Księdze z dzieciństwa doświadczanego przy ojcu, gdzieś zauważonej, potem przepadłej na długie wieczory, wreszcie wyśnionej urywanym snem. Takiej, która wzlatuje nieustannie, nie jak zwykłe książki meteoryty, na chwilę feniksy, a potem kupki popiołu z utraconych afektów. Silnie eteryczne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 596
  • Chcę przeczytać
    1 432
  • Posiadam
    262
  • Ulubione
    79
  • Teraz czytam
    47
  • Chcę w prezencie
    22
  • Literatura polska
    20
  • Klasyka
    17
  • Literatura polska
    16
  • 2014
    11

Cytaty

Więcej
Bruno Schulz Sanatorium pod klepsydrą Zobacz więcej
Bruno Schulz Sanatorium pod klepsydrą Zobacz więcej
Bruno Schulz Sanatorium pod klepsydrą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także