Kolejna klasyka. Przygody Pana Kleksa, przywołują na myśl wspomnienia z dzieciństwa . Szczególnie filmy ale i książki . Zawsze wolałem "Akademie Pana Kleksa" jednak tom numer dwa też jest znakomity. Chociaż tak naprawdę książka i film mają ze sobą niewiele wspólnego. Historia ma swój początek w Bajdocji. Jej mieszkańcy słyną z zamiłowania do bajek. Raz na dwadzieścia lat odbywa się wielki konkurs, którego zwycięzca zostaje Wielkim Bajarzem, człowiekiem sprawującym najwyższą władzę w państwie. Bajdocja boryka się z nie małym problemem. Mimo tego , że jej mieszkańcy piszą niesamowitą ilość pięknych bajek, nie posiadają oni skutecznego i szybkiego sposobu na ich spisywanie . Właśnie tutaj zaczyna się rola Pana Kleksa , obiecuję on sprowadzić do królestwa atrament dzięki któremu będzie można zapisywać bajki szybko i trwale.. Pan Kleks wraz z załogą wyrusza w niesamowitą podróż . W czasie tej wędrówki zwiedzają niesamowite miejsca. Zachwycamy się pisarzami fantastyki z zagranicy tymczasem Jan Brzechwa pokazuje nam tutaj znakomity humor, cudowne opisy miejsc i poszczególnych ludności. Doskonały warsztat można zauważyć gołym okiem . Jest to zdecydowanie literatura dla każdego dużych i małych . Mimo tego , że tak jak wspomniałem film bardzo różni się od książki . Przeczytanie książki zmotywowało mnie żeby kolejny raz przypomnieć sobie film. Znakomita książka . Gorąco polecam

Kolejna klasyka. Przygody Pana Kleksa, przywołują na myśl wspomnienia z dzieciństwa . Szczególnie filmy ale i książki . Zawsze wolałem "Akademie Pana Kleksa" jednak tom numer dwa też jest znakomity. Chociaż tak naprawdę książka i film mają ze sobą niewiele wspólnego. Historia ma swój początek w Bajdocji. Jej mieszkańcy słyną z zamiłowania do bajek. Raz na dwadzieścia lat...