Przyjaciele Konstantego
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 1979-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1979-01-01
- Liczba stron:
- 36
- Czas czytania
- 36 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- literatura dziecięca młodzieżowa kot
Pewnego dnia w życie pewnych mieszkańców Krakowa, to jest Autora i jego żony Ewy, wkracza mały syjamski kotek. Nikt wtedy nie przypuszczał ile będzie z tego zabawy i (na szczęście) drobnych kłopotów. Już pierwszy kłopot: jakie nadać kotu imię? Nie może mieć przecież przypadkowego. Bliższa zażyłość z kotem przynosi kolejne ważne pytania: kto kogo ma? Poznajcie kota Konstantego.
Książka przeznaczona dla młodego czytelnika, ale dorośli również będą się świetnie bawić przy lekturze. Książka ozdobiona jest ślicznymi ilustracjami autorstwa Janusza Grabiańskiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 5
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bo wśród kotów panuje szlachetna zasada walki równej i otwartej, nikt się tu nie ucieka do podstępów, wszelkie chytre wybiegi są z góry wykluczone. Silniejszy zwycięża w równej walce, słabszy bez zastrzeżeń uznaje się za pokonanego. Koty i wygrywać, i przegrywać umieją szlachetnie.
OPINIE i DYSKUSJE
Tak mi coś nie podszedł tekst pana Adama Augustyna... Ale za to ilustracje! Ach te koty Janusza Grabiańskiego! Są wyjątkowe, nasycone barwami, ze stron wyziera lekkość i puchatość. Kilka lat temu robiąc wystawę o kocich bohaterach, kot Konstanty zajmował jej naczelne miejsce, i od tego czasu chodziło mi po głowie, żeby w końcu poznać tę kocią historię. I choć rozminęłam się ze stylem autora to i tak cenię tę starutką pozycję.
Tak mi coś nie podszedł tekst pana Adama Augustyna... Ale za to ilustracje! Ach te koty Janusza Grabiańskiego! Są wyjątkowe, nasycone barwami, ze stron wyziera lekkość i puchatość. Kilka lat temu robiąc wystawę o kocich bohaterach, kot Konstanty zajmował jej naczelne miejsce, i od tego czasu chodziło mi po głowie, żeby w końcu poznać tę kocią historię. I choć rozminęłam się...
więcej Pokaż mimo toWspaniała książeczka! Uwielbiam historie o kotach... ale tylko wtedy kiedy nie są o lisach. Ta historia pisana jest z perspektywy dorosłych, w których życiu pojawił się piękny kot syjamski - Konstanty. I tutaj mam wątpliwości czy ta książeczka jest wyłącznie dla dzieci :) Bo czytało się ją idealnie - zupełnie jakby przyjaciel opowiadał o swoim kocie. nigdy wcześniej nie czytałem żadnej książki Adama Augustyna... ale ma fajny styl. I nie sądzę, że przyjął taki tylko dla dzieci. Jest wątek w którym Konstanty jest personifikowany i rozmawia z innymi kotami, ale nawet to jest przyjemne i wcale nie dziecinne. Autor w pewnej chwili nawet nabija się ze swojej dozorczyni:
"Dziękujemy baldzio, pani dozolcyni kochanej - zaszczebiotałem - pani taka dobla, słodka, malutka, kiciusiek będzie baldzio wdzięczny, ojejej, pa."
Normalnie chechłem. A jak poszukiwano piasku do kuwety (własnoręcznie zrobionej przez autora).
Dodajmy do tego przeprzeprzepiękne ilustracje Janusza Grabińskiego. Kto zna ten wie jak niesamowicie potrafi oddać piękno zwierząt, puszystość ich futerka. To był genialny wybór by Jemu powierzyć ilustrowanie tej książeczki.
Aż szkoda, że jest taka krótka. To chce się czytać i mógłbym tak z 300 stron łyknąć. Koty są niewyczerpanym źródłem LOL kontentu. Książka zdecydowanie dla miłośników kotów. Bo kto nie lubi kotów (i lisów!!!)? No są tacy... ale to nie są mądrzy ludzie.
Wspaniała książeczka! Uwielbiam historie o kotach... ale tylko wtedy kiedy nie są o lisach. Ta historia pisana jest z perspektywy dorosłych, w których życiu pojawił się piękny kot syjamski - Konstanty. I tutaj mam wątpliwości czy ta książeczka jest wyłącznie dla dzieci :) Bo czytało się ją idealnie - zupełnie jakby przyjaciel opowiadał o swoim kocie. nigdy wcześniej nie...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytane z Wnusiem, obojgu podobała się.
Przeczytane z Wnusiem, obojgu podobała się.
Pokaż mimo to„Rozdział 1
Kto kogo ma?
Oczywiście my mamy Konstantego. Wszyscy o tym wiedzą i nikogo to nie dziwi. Dziwi tylko tych, którzy Konstantego nie lubią, ale nimi nie ma się co przejmować, bo nie są to ludzie mądrzy.”
cyt. z http://antykwariat-torun.pl/pl/p/Przyjaciele-Konstantego-Adam-Augustyn/28868
Czytałam wieki temu.
Właściwa opowieść zaczynała się od tego, że narrator leżał w łóżku (chory?),zaś jego żona Ewa przyniosła (zapomniałam skąd) małego kotka. A był to kotek syjamski. Ostrożnie postawiła go na poduszce.
Na przywitanie polizał narratora po nosie.
- Ma język niczym tarka!
- Musi. Inaczej jak by spijał mleko? Jak go nazwiemy?
- Powinien mieć imię historyczne. Nasza znajoma nazwała kota Tarkwiniuszem, gdyż lubił sypiać na jej pracy o Tarkwiniuszu, rzymskim królu. Może Nabuchodonozor?
- A jak będziesz go wołać? Nabuchodonozorku, chodź napić się mleczka?
- Można by skracać, Nabek, Chodek, Zorek ...
- Jak już ty coś wymyślisz ...
W końcu narrator uznał, iż
„Po prostu to będzie taki kot, który się nazywa Kot. Wszystkie koty nazywają się inaczej, a on jeden będzie się nazywał Kot.”
Na co Ewa :
„Kot - to jest przecież zdrobnienie od imienia Konstanty. Kiedy ktoś ma na imię Konstanty, to się o nim mówi Kocio albo Kot.”
I tak zostało. Narrator grywał z Konstantym w piłkę.
Któregoś razu Ewa poskarżyła się:
- Konstanty załatwia się pod szafą. Znajdź dla niego piasek.
- Cóż, kot też człowiek.
- Twoim zdaniem ludzie załatwiają się pod szafą?
Chcąc nie chcąc narrator wyruszył na poszukiwanie. O piasek zapytał ciecia.
- A co, pali się?
- Żona nie może zmieścić się pod szafą.
- ?
„Rozdział 1
więcej Pokaż mimo toKto kogo ma?
Oczywiście my mamy Konstantego. Wszyscy o tym wiedzą i nikogo to nie dziwi. Dziwi tylko tych, którzy Konstantego nie lubią, ale nimi nie ma się co przejmować, bo nie są to ludzie mądrzy.”
cyt. z http://antykwariat-torun.pl/pl/p/Przyjaciele-Konstantego-Adam-Augustyn/28868
Czytałam wieki temu.
Właściwa opowieść zaczynała się od tego, że narrator...
Ukochana książka z dzieciństwa. Szkoda, że nigdy nie wznowiono nakładu tej lektury. Jako małej dziewczynce bardzo podobały mi się ilustracje, dodawały "smaczku" perypetiom głównego bohatera. Po latach "Przyjaciele Konstantego" jeszcze zyskali w moich oczach :).
Ukochana książka z dzieciństwa. Szkoda, że nigdy nie wznowiono nakładu tej lektury. Jako małej dziewczynce bardzo podobały mi się ilustracje, dodawały "smaczku" perypetiom głównego bohatera. Po latach "Przyjaciele Konstantego" jeszcze zyskali w moich oczach :).
Pokaż mimo to