"Kobiety nie mogą mi się oprzeć - ciągnął Win. - Jak tylko mnie zobaczą, muszą mnie mieć. To klątwa, której brzemię dźwigam przez całe życie."

Cóż... moja pamięć ponownie mnie zawiodła, gdyż jak się okazało ten tom równiez już wcześniej czytałam - ale jest to tym razem zdecydowanie ostatnia którą przeczytałam przed laty. I niestety, ale w tym przypadku zapamiętałam jedną najważniejszą rzecz i przez to pomogło mi to odrobinkę w rozwiązaniu zagadki, jednak ku mojemu zdumieniu - nadal nie byłam jej w pełni sama rozwiązać, dopuki Myron nie podał wyjaśnienia na przysłowiowej tacy.

W sumie niewiele się zmieniło - nadal uważam, że Coben pisze rewelacyjne kryminały, nie mam do czego sie przyczepić, ogromnie cenię sobie jego pióro i już widzę, że jego powieści znalazły sobie szczególne miejsce w mojej wirtualnej biblioteczce. Coben oprócz zagadki dostarcza również troszke humoru w postaci np. Siateczkowej Koszulki, albo bystrego gościa, który prowadził śledztwo w sprawie morderstwa Valerie - nie zliczę ile razy miałam ochote przywalić mu w ten pusty łeb. Myron i Win - jak zwykle niezawodni, ale zaczyna mnie troszke irytować Jessica - chociaż pojawia sie tutaj stosunkowo rzadko.

Pierwszy tom - amerykański futbol,
Drugi tom - tennis

Co przyniesie nam kolejny?
Już nie mogę się doczekać aby sie o tym przekonać :)

"Kobiety nie mogą mi się oprzeć - ciągnął Win. - Jak tylko mnie zobaczą, muszą mnie mieć. To klątwa, której brzemię dźwigam przez całe życie."

Cóż... moja pamięć ponownie mnie zawiodła, gdyż jak się okazało ten tom równiez już wcześniej czytałam - ale jest to tym razem zdecydowanie ostatnia którą przeczytałam przed laty. I niestety, ale w tym przypadku zapamiętałam jedną...