Pufcio
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Almaz
- Data wydania:
- 2011-12-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-12-09
- Liczba stron:
- 148
- Czas czytania
- 2 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-933011-1-9
Pufcio jest potworem, lecz i ja, Kronikarz przygód małego Pufcia, jestem potworem. Nie śmiej się, Czytelniku, albowiem ty także jesteś potworem. A już z całą pewnością jest nim twoja latorośl, jeśli takową posiadasz. W każdym z nas czai się Pufcio, tyle że w dzieciach starszych, tych, które już dawno porzuciły misie i klocki, ukrywa się nader zręcznie, by tylko od czasu do czasu ujawnić swe potworne istnienie.
Odwiedziny w kolorowym, bajkowym świecie Krainy Potworów to powrót do beztroskiego dzieciństwa, gdy potworny Pufcio mógł bez żenady czynić rzeczy okropne: pluć kaszką na podłogę, wdrapywać się na drzewa czy nazywać wszystko po imieniu bez oglądania się na polityczną poprawność.
Podróżnicy zmierzający do Krainy Potworów – niezależnie od tego, czy jesteście w wieku przedszkolnym czy przedemerytalnym – podążacie właściwą drogą. Oczywiście jeśli waszym celem jest uśmiech (niekiedy szelmowski) i dobra zabawa.
O czym zapewnia Kronikarz.
(Podpis nieczytelny)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 19
- 13
- 11
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Pufcio jest potworem, a dokładniej rzecz ujmując, jeśli zawierzy się ilustracjom Jarosława Musiała, jest małym smokiem. Niezwykle ciekawym świata, dość nieposłusznym i wiecznie głodnym, dodajmy. Zamieszkuje Krainę Potworów, nie budzi tam jednak niczyjego strachu. Wyrusza więc na wyprawę do sąsiedniej krainy, gdzie jeżdżą samochody, protestują ekolodzy i gdzie można spotkać nowych przyjaciół, takich jak Dziewczynka, Kiziak Miziak i hauhauy. Oraz dać się porwać przygodzie!
Na pierwszy rzut oka „Pufcio” to typowa baśń dla najmłodszych – duży format, zrównoważone proporcje między tekstem a ilustracjami, grube kartki, odpowiednio dobrana czcionka. Co więcej, książka nie jest klejona, a szyta, przez co wydaje się bardziej wytrzymała i długowieczna. To wydawniczy majstersztyk, a zarazem najwyższej próby debiut wydawnictwa Almaz. Jeśli jednak przyjrzymy się lepiej treści, szybko okaże się, że powieść Tomasza Bochińskiego nie jest jedynie prostą historią z morałem kierowaną do milusińskich.
Podstawową warstwę stanowią rzecz jasna perypetie Pufcia i jego towarzyszy, próby wykaraskania się z kolejnych tarapatów i zdobycie nowych doświadczeń. W powieści nie brakuje tego, co zwykle znajdujemy w baśniach – gloryfikacji siły przyjaźni, pochwały poświęcenia, nauki wyniesionej z przygód. Bohaterowie budzą sympatię czytelnika i kibicowanie ich poczynaniom nie stanowi żadnego problemu.
Dorosły czytelnik odnajdzie jednak w „Pufciu” o wiele więcej. Bochiński szpikuje tekst aluzjami, których dzieci nie mają szans pojąć. Złymi ludźmi są tu Komuchy i Ipeeny, grenpisy przykuwają się do drzew w Dolinie Rozpusty, Wiedźministki oczekują wyginięcia samców na drodze rewo- lub ewolucji, zaś kot wypomina psu dziadka będącego owczarkiem niemieckim. Nawiązań politycznych, odwołujących się do polskiej rzeczywistości, jest w powieści więcej. Prócz nich pojawiają się także aluzje do znanych utworów z kręgu popkultury. Wyłapywanie jednych i drugich z pewnością urozmaici lekturę starszym odbiorcom przygód Pufcia – pozostaje jednak pytanie, jak zareagują na nie dzieci i czy wyjaśnianie im nierzadko dość złożonych kwestii społeczno-politycznych w trakcie lektury będzie dobrym rozwiązaniem.
Na uwagę zasługuje język autora, zwłaszcza miłe dla ucha neologizmy przywodzące na myśl język przedszkolaków, jak choćby naturalnie brzmiące określenia nazw zwierząt. Narracja jest żywa, bieg wydarzeń potrafi utrzymać uwagę czytelnika, aczkolwiek obie przygody Pufcia przedstawione w książce są dużo dłuższe od większości opowiastek dla dzieci, co może znużyć najmłodszych.
Choć „Pufcio” wywiera bardzo pozytywne wrażenie, zarówno treścią, jak i formą, trudno jednoznacznie wskazać odbiorcę docelowego tego utworu. Dorośli, którzy nie planują czytać książki swym pociechom, raczej nie sięgną po klasyczną baśń o sympatycznym potworze. Z kolei dzieci wielu ukrytych treści nie zrozumieją, a nie są to elementy na tyle uniwersalne, by odkrywane po latach zmieniały przesłanie czy wymowę utworu. Niektóre z aluzji występujących w powieści są na tyle mocno zakorzenione w aktualnym czasie i polskiej sytuacji politycznej, że z dużą dozą prawdopodobieństwa nie pozostaną aktualne dla kolejnych pokoleń. Obawiać można się więc o uniwersalność baśni, jedną z najważniejszych jej cech.
Jeśli jednak wciąż potrafisz patrzeć na świat oczami dziecka lub jawi się przed tobą perspektywa wspólnego poznawania przygód Pufcia z młodszym czytelnikiem, sięgnij bez wahania po powieść Bochińskiego. Najwyższy czas, by przypomnieć sobie o tym, że wszyscy jesteśmy potworami.
---
Zarówno tę recenzję, jak i wiele innych tekstów znajdziecie na moim blogu: http://oceansoul.waw.pl/ Serdecznie zapraszam!
Pufcio jest potworem, a dokładniej rzecz ujmując, jeśli zawierzy się ilustracjom Jarosława Musiała, jest małym smokiem. Niezwykle ciekawym świata, dość nieposłusznym i wiecznie głodnym, dodajmy. Zamieszkuje Krainę Potworów, nie budzi tam jednak niczyjego strachu. Wyrusza więc na wyprawę do sąsiedniej krainy, gdzie jeżdżą samochody, protestują ekolodzy i gdzie można spotkać...
więcej Pokaż mimo to