Nigdy nie przepadałam za poradnikami, ale jak to się mówi "tonący brzytwy się chwyta". Musiałam rzucić palenie ze względu na leczenie po wypadku. Przestałam palić, ale nie przestałam myśleć o papierosach. Dlatego koleżanka poleciła mi "Prostą metodę...". Jestem w połowie lektury, ale już mogę wskazać wady i zalety publikacji.
Zaletą jest to, że spostrzeżenia Allena Carra są bardzo trafne. Palaczowi wydaje się, jakby niektóre fragmenty książki były pisane o nim. Zawarte w książce uwagi są bardzo logiczne; czytelnik w pewnym momencie myśli: "no fakt, czemu sam(a) na to nie wpadłem(am)?".
Natomiast minusem dla mnie jest wrażenie zawartej między wierszami autoreklamy. Wielokrotnie możemy spotkać się z tłumaczeniami w stylu "dlaczego moja metoda jest skuteczna a inne nie". Wspomniane są także pełne entuzjazmu opinie byłych palaczy, wolnych od nałogu dzięki "Prostej metodzie...". Wiadomo - reklama dźwignią handlu, gdyby sprzedawca nie zachwalał swojego towaru, to nie zbiłby na nim fortuny...
W tym momencie od dalszego oceniania publikacji się wstrzymam, ponieważ jeszcze nie skończyłam jej czytać. Natomiast oczywiście końcowa ocena będzie zależała od jej skuteczności - w końcu od tego są poradniki prawda?

Nigdy nie przepadałam za poradnikami, ale jak to się mówi "tonący brzytwy się chwyta". Musiałam rzucić palenie ze względu na leczenie po wypadku. Przestałam palić, ale nie przestałam myśleć o papierosach. Dlatego koleżanka poleciła mi "Prostą metodę...". Jestem w połowie lektury, ale już mogę wskazać wady i zalety publikacji.
Zaletą jest to, że spostrzeżenia Allena Carra są...