rozwińzwiń

Nauka logiki. T. 1

Okładka książki Nauka logiki. T. 1 Georg Hegel
Okładka książki Nauka logiki. T. 1
Georg Hegel Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN filozofia, etyka
597 str. 9 godz. 57 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Tytuł oryginału:
Wissenschaft der Logik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
1967-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1967-01-01
Liczba stron:
597
Czas czytania
9 godz. 57 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Adam Landman
Tagi:
Filozofia niemiecka XIX w logika
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
461
33

Na półkach:

Ostatnio próbowałem sobie przypomnieć jakie jeszcze książki czytałem a których tutaj nie opisałem, ani nie oznakowałem jako przeczytane na lubimyczytac.pl. Trochę jeszcze tego jest, ale nie chcę dawać tym pozycjom ocen bo być może do nich jeszcze wrócę, a wielu z nich nie pamiętam. Przypomniało mi się jednak dzieło, które kiedyś mnie pokonało. Chodzi o Naukę Logiki Hegla. Książkę, która wśród filozofów uchodzi za bardzo trudną. Jakiś czas temu stwierdziłem, że jednak spróbuję wejść na filozoficzne K2 zimą, na szczyt szczytów i spróbuję zmierzyć się z tą odsłoną heglowskiej myśli. W swoim życiu poradziłem sobie min. z Byciem i Czas Heideggera i pokonałem po ciężkim boju Krytykę Czystego Rozumu Kanta. Książki te były trudne, momentami (zwłaszcza Kant) bardzo trudne, ale przebrnąłem i byłem nawet zadowolony z tego co mi udało się osiągnąć tymi lekturami. Niestety z Heglem tak nie było, jeśli państwo jeździcie na szosowym rowerze to wyobraźcie sobie taką sytuację, że Heidegger to podjeżdżanie podjazdu o nachyleniu 18 %, Kant 20 % , a Nauka Logiki Hegla to jest podjazd o nachyleniu 25 % i więcej.
Nauka Logiki na początku, przez pierwsze kilkadziesiąt stron, była trudna nawet bardzo trudna, ale jakoś brnąłem przez te intelektualne zaspy śnieżne. Wydawało się, że w miarę kontroluję to co czytam i jakoś to rozumiem. Starałem się być także aktywny posiłkując się innymi źródłami, które pomagają Hegla zrozumieć i naprowadzić na odpowiedni trop. Jednak z każdą kolejną stroną było coraz trudniej i zaczynałem czuć się coraz mniej pewnie. Czytając książki nie robię nigdy notatek, ale biorąc się za Hegla notatki robiłem, dlatego, że ta książka jest tak trudna, to są tak naprawdę operacje na czystych pojęciach, że po chwili zapomina się co się czyta. Ja przynajmniej, musiałem notować, a właściwie zapisywać jak dany fragment rozumiem. W pewnym momencie czytania tej książki zdałem sobie sprawę, z czegoś czego nigdy dotychczas nie odczuwałem czytając książkę. Mianowicie, że rozumienie tej książki w moim wydaniu, jest zawieszonym w powietrzu jednym wielkim wyobrażeniem, które z każdą kolejną stroną stawało się coraz bardziej męczące, bo pewność w to, że to wyobrażenie ma jakiekolwiek odniesienie w rzeczywistej treści książki stawała się coraz bardziej zachwiana. Kolejne stronice były jak wyciągane cegiełki z gmachu, który wydawało mi się, że jest choć trochę stabilny, po czym ten gmach walił się z hukiem. Myślałem, że po prostu zwariuję jeśli tego nie odłożę, ponieważ tutaj nic nie było jasne, ustalone i co najważniejsze zrozumiane. Ale jako, że jestem ambitny w czytaniu, to pomimo tych trudności nadal próbowałem. W pewnym momencie doszedłem do takiego punktu (to było gdzieś po przeczytaniu 200 stron),że jest nadzieja, iż wydawało mi się, że już uchwyciłem tego Hegla o co mu chodzi, że mam jakąś główną myśl, że się może uda i pójdę dalej, obwieszczę sukces, ale wtedy wyłaniał się sam Hegel puszczał do mnie oczko i mówił „Słuchaj stary nie tędy droga, źle to rozumiesz musisz zaczynać od początku, poszukaj nowego rozwiązania problemu, bo jednak pomyliłeś się, to jest tylko ślepy zaułek”. Wczoraj przeglądając książki na lubmyczytac.pl umieściłem w swojej biblioteczce książkę o Slashu, gitarzyście Guns’n Roses. Fragment jej tytułu brzmi „Rockowy dom wariatów”. Skojarzyłem to z tym Heglem, choć pewnie nie jest to wina Hegla, tylko mojego zbyt marnego umysłu, ale ja o czytaniu tej książki Hegla mogę powiedzieć, że czułem się jak w filozoficznym domu wariatów. Niestety, filozofia jest wspaniałą przygodą jeśli się ją rozumie, chce się do niej wracać i w niej oraz z nią przebywać. Ja niestety nie mogłem tego powiedzieć o lekturze Hegla i żeby nie zbzikować musiałem przed nim po prostu skapitulować i powiedzieć, że „Drogi Heglu jestem na ciebie za słaby, nie rozumiem tego co chcesz do mnie w swojej książce powiedzieć”. Naprawdę nie lubię kiedy jakieś intelektualne zadanie mnie pokonuje, ale ta książka swoją zawiłością, mnożeniem intelektualnych zagadek mnie po prostu przerosła. Choć bardzo chciałem ją zrozumieć i różnych sposobów próbowałem to w końcu musiałem przyznać przed sobą samym, że jest to książka tak trudna i zawiła, że nie potrafię. Czy wrócę kiedyś jeszcze do Hegla? Być może, jeśli poznam kogoś dostatecznie mądrego kto mi to spróbuje wyjaśnić co się w tej książce dzieje i jak to wszystko interpretować. Oceny nie wystawiam, ponieważ to ułomność mojego umysłu sprawiła, że ja ostatecznie tej książki nie rozumiem. Mimo, że nie zrozumiałem Nauki Logiki to nikomu nie odradzam zmierzenia się z nią. Myślę, że mimo wszystko to może być wspaniałe intelektualne doświadczenie jeśli ktoś jest dostatecznie inteligentny i potrafi znaleźć do tej myśli odpowiedni wytrych.

Ostatnio próbowałem sobie przypomnieć jakie jeszcze książki czytałem a których tutaj nie opisałem, ani nie oznakowałem jako przeczytane na lubimyczytac.pl. Trochę jeszcze tego jest, ale nie chcę dawać tym pozycjom ocen bo być może do nich jeszcze wrócę, a wielu z nich nie pamiętam. Przypomniało mi się jednak dzieło, które kiedyś mnie pokonało. Chodzi o Naukę Logiki Hegla....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    27
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    2
  • Biblioteka domowa
    1
  • Filozofia - ogólnie
    1
  • 2) Filozofia: Teksty źródłowe
    1
  • Filozofia
    1
  • Priorytet
    1
  • Nauka i publicystyka
    1
  • 2) Matematyka, logika
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nauka logiki. T. 1


Podobne książki

Przeczytaj także