Na wyspie Faro zostaje zamordowany mężczyzna. Przykładny ojciec rodziny i mąż. Oddano do niego serię strzałów. W głowę i brzuch. Ze starego, rosyjskiego rewolweru.

Komisarz Anders Knutas jest na urlopie. Zastępuje go Karin Jacobsson. Podejrzewa ona, że za morderstwem stoi psychopata. Zwłaszcza, że w krótkim odstępie czasu popełniono kolejną zbrodnię. Tą samą bronią. Policja zaczyna badać powiązania między ofiarami. Podejrzenie pada na wytatuowanych, umięśnionych emigrantów pracujących na czarno w firmie jednej z ofiar.

„Słodkie lato” to kryminał intrygujący od pierwszej strony. Słodko się go czyta. Nie jest to croissant, gdzie by dostać się do nadzienia trzeba zjeść przynajmniej jego połowę. Nadzienie niepewności, mylnych tropów i domysłów o tym, kto jest mordercą, pojawia się od pierwszych przeczytanych stron.

Mari Jungstedt i jej główny bohater, Andre Knutas (w „Słodkim lecie” jest jeszcze Karin Jacobsson) potrafią utrzymać zainteresowanie czytelnika przez całą książkę. Na szczęście na rynku pozostało jeszcze kilka pozycji szwedzkiej autorki kryminałów.

Na wyspie Faro zostaje zamordowany mężczyzna. Przykładny ojciec rodziny i mąż. Oddano do niego serię strzałów. W głowę i brzuch. Ze starego, rosyjskiego rewolweru.

Komisarz Anders Knutas jest na urlopie. Zastępuje go Karin Jacobsson. Podejrzewa ona, że za morderstwem stoi psychopata. Zwłaszcza, że w krótkim odstępie czasu popełniono kolejną zbrodnię. Tą samą bronią....