forum Grupy użytkowników Świat książek
Pamiętam, że....ale nie pamietam tytułu książki
odpowiedzi [10241]
Hej, może ktoś z was kojarzy. Potrzebuje pomocy. Nie pamiętam ani tytułu ani autora Wiem tylko że była to seria. Jedna książka z serii: mieszkają naprzeciwko siebie. Ona długo nie chce uprawiać seksu bo ma problemy z przeszłości. Okazuję się że została wykorzystana a rodzice zamiast zgłosić to na policję wzięli kasę i ona żyje teraz z tego funduszu. Druga książka z serii:...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Witam
Pilnie szukam książki.Czytałam ją lata temu i niewiele pamiętam. Był to jakiś magiczny romans.Dziewczyna zrezygnowała z bycia wróżką bądź czarodziejką dla swojego ukochanego i zostawiła swój lud.Nie mogła czarować dopóki była z ukochanym.Po pewnym czasie jej ukochany przestał ją zauważać a ona powiedziała mu że jeżeli sytuacja się nie zmieni to na zawsze to opuści...
To osmiotomowa seria J.Lynn. Pierwszy tom to "Zaczekaj na mnie", opisany z pozycji dziewczyny i "Zaufaj mi", pisane z pozycji chłopaka. Następny to "Bądz ze mną".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dobry wieczór :)
Mam problem, a mianowicie potrzebuje pomocy, ponieważ nie pamiętam tytułu ani nazwiska autora książki. Z tego co pamiętam to kobieta odeszła od faceta, bo ten porównal ja do jej matki. (w sumie to "uciekła" jak go nie było. Z pomocą przyjaciółki spakowala sowje rzeczy i po prostu wyszla). Nie pamiętam jak potem do tego doszło, ale zaczęli pisać maile ze...
Witam,
mam problem ze znalezieniem tytułu książki, którą kiedyś czytałem.
Książka dziejąca się w sztampowym świecie fantasy. Chyba pierwsza część serii.
Na pewno przewija się motyw szkoły/uniwersytetu magicznego, na który uczęszcza główny bohater. Standardowe od zera do bohatera. Na końcu książki mamy motyw zagrożenia i walkę w jakiejś wiosce. Co dziwne, w głowie utknęła...
Pamiętasz może coś więcej o działaniu magii w tym świecie? Na pewno by to pomogło.
W jaki sposób było wykorzystane to koło młyńskie? Mam niejasne przeczucie że w jakiejś książce pojawił się rozdział gdzie jakiś kapłan/wysłannik boga walczył z demonami przybierającymi wygląd człowieka a ostatniego najpotężniejszego demona przykuł do koła młyńskiego i chyba spalił.
Na pewno nie jest to książka Rothfussa? Bo tam koło pamiętam, może nie młyńskie, ale też spore i ciężkie, a bohater za pomocą magii chyba uziemił nim smoka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Nie ma takich istot jak smoki..." To był draccus! :)
Dzięki. Mimo, że jestem prawie pewien, że nie chodzi o Imię, to z chęcią sobie przypomnę całą serię, w oczekiwaniu na trzeci tom.
Możliwe, że umysł płata mi po prostu figle i kilka z książek łączy w całość, jednocześnie zmuszając do poszukiwania czegoś co nie istnieje :)
Jak nie ma smoków, to jeszcze także i magii nie ma, tylko nie pamiętam, jak się to zjawisko, tak do magii podobne, ale wcale nią nie będące, nazywało. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Witam
Szukam książki z którą przez krótką i traumatyczną chwile miałem okazje zetknąć się w dzieciństwie. Podkradłem ją wujkowi i jedyne co udało mi się przeczytać i zobaczyć zanim dostałem po łapach od mamy to historia o chłopcu który powiesił się i pod postacią ducha wrócił by zabić swoją matkę. Książka była prawdopodobnie zbiorem strasznych historii i opisów wszelakich...
Witam, czy ktoś może pamięta tytuł ,akcja dzieje się w angli pojawia się informacja o dziwnych wydarzeniach dwóch kolegów jedzie to sprawdzić i zostaje przeniesionych w czasy rycerstwa szukam tej książki już bardzo długo i nic,z góry dziękuję za pomoc.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJednak nie, odpisuję tak późno bo dopiero odzyskałem konto
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Witam.
Poszukuje książki: akcja początkowo toczyła się w mieście później przeniosła się w plener. Bohaterkami były siostry bliźniaczki jedna zdolna i atrakcyjna druga trochę mniej zdolna i mniej atrakcyjna. Wychowywane przez mamę miłośniczkę auta marki syrenka.
Miały kota i chyba psa.
Hej!
Pamiętam, że książka była o miłości. Akcja toczyła się po drugiej wojnie światowej (chyba w Afryce i gdzieś jeszcze). Chodziło o to, że kobieta opiekowała się słońmi i tam poznała jakiegoś mężczyznę i się w sobie zakochali, ich miłość była zakazana/niemożliwa. Na okładce stoi mężczyzna i kobieta bokiem i trzymają się za ręce, a za nimi błękitne niebo i zielona...
Hejka :) No więc przypomniały mi się dwie książki. Nie pamiętam ich tytułów i to jest okropne uczucie. Proszę, pomóżcie <3
1. Pamiętam tylko scenę, że było późno i dziewczyna trochę się bała iść na nogach do domu i dlatego postanowiła, że wróci autobusem, czy tam tramwajem. Ale potem tego bardzo żałowała, bo w tym autobusie coś się jej przydarzyło. Nie pamiętam jednak nawet...
Jakieś 30 lat temu czytałam książkę której tytułu ani autora za nic nie mogę sobie przypomnieć. Powieść dla młodzieży, na 100 % polskiego autora. Grupa nastoletnich chłopców - bezdomnych sierot w czasie drugiej wojny światowej. Ukrywają sie w lesie przed Niemcami, wykopują ziemiankę w której wspólnie zamieszkują. Niewiele więcej pamiętam , niestety.... Wiem że na końcu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTo chyba "Tarnina" Jerzego Szczygła, czytałam kilka razy:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPotwierdzam, bardzo pasuje do "Tarniny", z tym że wydaje mi się, że chłopcy nie byli ani bezdomni, ani sierotami, tzn. któryś tam może i był, kogoś też ukrywali, ale generalnie większość miała domy, miała rodziny, a kryjówka w lesie była nie tyle koniecznością, co czymś pomiędzy zabawą (kto z nas nie budował w wakacje domków na drzewach, bunkrów w ogródku babci czy innych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNastępna "Ziemia bez słońca" też jest bardzo dobra:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Od dłuższego czasu bezskutecznie próbuję zidentyfikować pewną książkę, którą czytałem w dzieciństwie, w latach dziewięćdziesiątych. Podobała mi się, więc zadziwiająco dużo z niej zapamiętałem, ale niestety nie tytuł i autora. :]
Była to ciekawa, choć nieco dziwaczna powieść fantastyczna dla dzieci o chłopcu, który miał wyjątkowo realistyczne sny – tak realistyczne, że...
Może sam byłeś chłopcem, któremu śniły się nazbyt realistyczne sny? Tak realistyczne, że aż znalazłeś pod poduszką książkę, którą sam wyśniłeś? A po przeczytaniu, kiedy nie zwracałeś już na nią uwagi, wróciła tam, skąd wcześniej przybyła?
Ciekawa książka, chętnie bym się z nią zapoznała.
A przy okazji mogę polecić inną świetną książkę z nazbyt realistycznymi snami: