forum Oficjalne Konkursy
Łał! - wygraj książkę „Mazel tow. Jak zostałam korepetytorką w domu ortodoksyjnych Żydów".
Co się stanie, kiedy lewicująca, zbuntowana studentka z Antwerpii, mieszkająca ze swoim irańskim chłopakiem, trafi do domu ortodoksyjnej żydowskiej rodziny, która żyje zamknięta we własnym świecie, na obrzeżach belgijskiego społeczeństwa? Margot przez sześć lat spędzała popołudnia w domu Schneiderów, pomagając ich dzieciom w nauce. Jej metody dydaktyczne bywały całkiem nieortodoksyjne. Okazało się, że w niektórych sprawach dogaduje się z uczniami znakomicie. W innych kwestiach, jak podejście do mody czy seksu, różnice były większe. Nie przeszkodziło to jednak Margot i jej uczniom konfrontować się z wzajemną odmiennością i co dzień przekraczać dzielące ich granice.
Tytuł książki, „Mazel Tow”, jest hebrajskim okrzykiem radości. Używa się też tego zwrotu, by pogratulować komuś osiągnięć. Jakie słowo lub wyrażenie wykorzystujecie w pierwszym odruchu radosnej reakcji? Czego mogłaby dotyczyć książka pod takim tytułem? :)
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Mazel tow. Jak zostałam korepetytorką w domu ortodoksyjnych Żydów
Regulamin
- Konkurs trwa 24 października do 31 października włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
- Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - Wydawnictwu Czarne. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
- Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [40]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
To teraz gratulacje i "ściski-uściski".
Tymi słowami kończę maile, sms, rozmowy telefoniczne do bliskich mi osób. Zawsze wywołuje to uśmiech po drugiej stronie. Dlaczego? Wydaje mi się, że w dobie dzisiejszego świata mamy opór do radosnego okazywania gratulacji. Brak nam spontaniczności, uśmiechu, podania sobie ręki. Zawsze rozczulało mię-jak moi Bracia po czterdziestce...
ZUCH ! bo to takie już wręcz groteskowe nawiązanie do pięknych polskich lat 80'tych ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bohaterka wyimaginowanej przeze mnie powieści pod tytułem "Ach!" wizualizuje negatywne więzy łączące ją z toksyczną matką oraz despotycznym mężem. Przecina sznury energicznym ruchem złączonych dłoni, wykrzykując gromkie - Ach! Czuje jak robi się ciepło w brzuchu. Po chwili dzwoni matka wypytując o samopoczucie dziewczyny.
Parę dni później mąż oznajmia, że wyjeżdża na parę...
JEDNAK MOŻNA! Czy ja coś zrobię dobrze, czy to ktoś. Tak cieszę się, a słowa jednak można to taka zachęta i radość, która nie popada w skrajność.
Książka pod takim tytułem to byłby zbiór opowiadań różnych ludzi, którzy nie wierzyli, że się uda.
BOSKO!
To mój okrzyk radości, który wykorzystuję w momentach euforii, gdy moje szczęście sięga zenitu, a radość nie zna granic :)
Jestem osobą wierzącą, a w chwilach smutku i radości swoimi troskami i sukcesami najchętniej dzielę się z najbliższymi i właśnie do nich zalicza się również i Bóg!
O ja!
To od razu naprowadza innych na to, skąd pochodzę ;)
Byłaby to książka opowiadająca o parze rodzeństwa, która została zamknięta na noc w supermarkecie – czyli marzenie każdego dziecka. Fabuła skupiałaby się na tej jednej nocy, od chwili zamknięcia, aż po świt – byłaby to opowieść pełna przygód, słodkości i walki na jedzenie.
Wyobraźnia grałaby tu bardzo ważną rolę,...
OSTRO to słowo, którego używam najczęściej jak usłyszę radosną, a zarazem szokującą wiadomość. Myślę, że książka pod takim tytułem mogłaby zawierać ciekawe i kontrowersyjne opowiadania z życia, które przedstawione by były bez owijania w bawełnę. Mogłaby to być też powieść erotyczna napisana w brutalnym stylu, a nawet kryminał, w którym bohater zabijałby wszystkich brzytwą....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
To zależy, czasami zdarza mi się krzyknąć coś w stylu: Yes! / Juhu!
albo coś zupełnie innego, ale parę razy już mi się zdarzyło, że będąc w pracy gdzie nie wypada krzyczeć, rzucałem odpowiednio modelowanym głosem, klasyczne: Dear diary, jackpot!
Jestem powściągliwa w głośnym okazywaniu emocji i moją najczęstszą reakcją jest albo szeroki uśmiech, albo rozdziawiona gęba, gdy szczęście jest takie, że aż trudno uwierzyć. Gdy chcę wyrazić radość z czyjegoś szczęścia, to standardowo i szczerze mówię "gratulacje".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post