forum Oficjalne Konkursy

[Zakończony] Mieszkańcy klasztoru - wygraj książkę "Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru".

LubimyCzytać
utworzył 14.12.2017 o 14:14

Maresi jest nowicjuszką w Czerwonym Klasztorze mieszczącym się na niewielkiej wyspie. Mieszkające w nim siostry wierzą w duchową opiekę Pramatki i siłę wiedzy. Pewnego dnia do klasztoru przybywa Jai. Maresi zaprzyjaźnia się z nią. Jai w domu rodzinnym przeżyła dramat, który powraca do niej co noc w koszmarach sennych. Pobyt w klasztorze ma uchronić ją przed zemstą okrutnego ojca. Jednak ten poprzysiągł, że odnajdzie córkę, gdziekolwiek by była. Wreszcie jego statek cumuje u wybrzeża wyspy. W wydarzenia wkraczają tajemne moce…

 
Jesteś zagubionym rybakiem, który po nocnej tułaczce dociera na niewielką wyspę. W oddali widzisz klasztor. Udajesz się w jego stronę z nadzieją, że jego mieszkańcy Ci pomogą... Kim są ludzie, których tam spotykasz? W co wierzą? Jak wyglądają ich stroje? Czy są przyjaźnie nastawieni jak siostry z Czerwonego Klasztoru?  


Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.   



Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru - Jacek Skowroński
Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru

Autor : Maria Turtschaninoff

Maresi jest nowicjuszką w Czerwonym Klasztorze mieszczącym się na niewielkiej wyspie. Mieszkające w nim siostry wierzą w duchową opiekę Pramatki i siłę wiedzy. Pewnego dnia do klasztoru przybywa Jai. Maresi zaprzyjaźnia się z nią. Jai w domu rodzinnym przeżyła dramat, który powraca do niej co noc w koszmarach sennych. Pobyt w klasztorze ma uchronić ją przed zemstą okrutnego ojca. Jednak ten poprzysiągł, że odnajdzie córkę, gdziekolwiek by była. Wreszcie jego statek cumuje u wybrzeża wyspy. W wydarzenia wkraczają tajemne moce…

Regulamin
  • Konkurs trwa od 14 grudnia do 21 grudnia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Młody Book.
  • Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [41]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Bury 16.12.2017 15:11
Czytelnik

- Kim jesteście?
- Jesteśmy klasztorem bezsensownego miecza.
- Dlaczego bezsensownego?
- Od wieków szkolimy się w walce bronią białą, jesteśmy mistrzami, każda bitwa w której braliśmy udział kończyła się naszym sukcesem.
- Co w tym bezsensownego?
- A kto dziś walczy mieczem? Skoro karabiny są skuteczniejsze.
- Więc po co wciąż się szkolicie?
- Bo o ile walka mieczem w XXI...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
fantastyczna 16.12.2017 13:31
Czytelniczka

Są dziwni (jakby trochę zdziwaczali może zdziczali), tajemniczy i z całą pewnością daleko im do niewinności. Takie robią pierwsze wrażenie. Potem jest tylko gorzej. Wiesz, że tu z nimi utknąłeś, dlatego szybko namówią cię do złego (lepiej jeśli namówią, bo zmuszania możesz nie przeżyć). Noszą ciemne łachmany z nieprzyjemnie szorstkiego materiału od spodu podszytego satyną...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
SerceZimy 16.12.2017 10:26
Czytelnik

Od kiedy Mara, rozbitek, przekroczył wrota klasztoru, wśród zakonników nastało poruszenie. Od lat nikt z obcych nie został wpuszczony do środka.
Mara posłusznie szedł za mnichem, który miał go doprowadzić przed oblicze Matki, jak nazywano przełożoną klasztoru. Miał czas aby dokładnie przyjrzeć się miejscu, do którego trafił. Prowadzący go mnich także okazał się przyjazny i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Stefcia14 16.12.2017 00:24
Czytelniczka

Ostatkiem sił uderzam ogromną kołatką w masywne wrota budynku, który na pierwszy rzut oka wygląda na jakiś klasztor. Słyszę chrobot otwieranego okienka w drzwiach, jednak nie jestem w stanie dłużej utrzymać się na nogach i osuwam się na ziemię.
Budzę się, nie bardzo wiedząc, co się wokół mnie dzieje. Próbując wstać, czuję tak silne zawroty głowy i mdłości, że natychmiast...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Edyta76 Sawicka 15.12.2017 15:24
Czytelniczka

Ja teraz czytam książkę Katarzyny Enerlich Rzeka ludzi osobnych i idąc tym tropem wyobrażam sobie, że to klasztor staroobrzędowców, a wyspa z której widzę ich klasztor jest gdzieś na Mazurach. I tak myślę, że to pierwotnie zamknięta społeczność, która przez wieki otworzyła się na miejscową ludność to i mnie przyjęli by dobrze i przyjaźnie. Z tym, że myślę, że nie mogłabym u...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
vaapku 15.12.2017 01:02
Czytelniczka

W klasztorze mieszkają zakonnicy, którzy złożyli śluby milczenia. Nie zadają mi więc żadnych pytań, tylko w ciszy wskazują mi miejsce do spania i podają skromny, ale smaczny posiłek. Początkowo przeraża mnie to miejsce, ta wszechobecna cisza i monotonne życie, które wiodą ci ludzie. Po kilku dniach dochodzę jednak do wniosku, że właśnie tego mi trzeba - prostego, ale też w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Rafał Brzask 14.12.2017 19:40
Czytelnik

Wrota otworzyły się przede mną, jeszcze zanim zdążyłem zapukać.
Stanął w nich mężczyzna w pomarańczowej szacie, która kojarzyła mi się tymi noszonymi w Tybecie. Na głowie miał jednak typowo arabski turban, który mógł sugerować islamskie powiązania. To także musiał być ślepy strzał, gdyż na szyi mnicha wisiał długi, drewniany różaniec z bogato zdobionym krzyżykiem. Czyli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Villiana 14.12.2017 14:36
Czytelniczka

Gdybym była rybakiem, w co wątpię, to w życiu nigdy nie łowiłabym na otwartych wodach w pojedynkę. Ale gdyby przypadkiem taka sytuacja nastąpiła, np. wszyscy moi towarzysze zostaliby zjedzeni przez wygłodniałe rekiny a ja dobiłabym do wyspy z klasztorem - omijałabym go szerokim łukiem, bo znając moje szczęście zamieszkiwaliby go krwiożerczy mnisi kanibale, niscy, łysi,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LubimyCzytać 14.12.2017 14:14
Administrator

Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru
Villiana 02.01.2018 09:30
Czytelniczka

Kiedy można się spodziewać rozwiązania konkursu?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się