"W ciemnym, ciemnym lesie
stał ciemny, ciemny dom.
W tym ciemnym, ciemnym domu..."

A potem była bajka o Sinobrodym i głowach sióstr toczących się pod nogi najmłodszej. Siostry Kopciuszka przycinały paluszki i pięty. Baba Jaga płonęła żywcem.
Albo piosenka: "a na brzegu dwa trupy leżały". I film, podejrzany ukradkiem, w którym wampir podnosił się ze stołu w kostnicy.
Piękne historie, wszystkie z dzieciństwa. Kołysało mnie to do snu i ach... było ich wciąż za mało. Trzeba się bać, kiedy świat nie daje się wyjaśnić. Kiedy jest za wielki, za trudny, za dziwny trzeba znaleźć coś, co daje się nazwać i ogarnąć. Strach nazwany jest lepszy niż ten bez nazwy. Z dwojga złego lepszej jest zło oswojone.

To z mojego dzieciństwa.

"W ciemnym, ciemnym lesie
stał ciemny, ciemny dom.
W tym ciemnym, ciemnym domu..."

A potem była bajka o Sinobrodym i głowach sióstr toczących się pod nogi najmłodszej. Siostry Kopciuszka przycinały paluszki i pięty. Baba Jaga płonęła żywcem.
Albo piosenka: "a na brzegu dwa trupy leżały". I film, podejrzany ukradkiem, w którym wampir podnosił się ze stołu w kostnicy.
...

Chcemy, aby nasze życie było spokojne i bezpiecznie. Myślę, że w większości przypadków zapewne takie jest. Jednakże w zamierzchłych czasach było inaczej. Człowiek musiał walczyć o przetrwanie i bezpieczne schronienie każdego dnia. I chyba coś z tego zostało w naszej naturze, że czasami brakuje nam tego dreszczyku emocji, poczucia zagrożenia spowodowanego czyhającym zewsząd niebezpieczeństwem. Brak tych emocji w życiu codziennym zaspokajamy literaturą lub filmem. Lubimy wczuwać się w dramatyczne sytuacje bohaterów, razem z nimi dzielić ich uczucia, emocje aby na końcu razem z nimi wyjść cało z każdej opresji. Oby nasze życie było zawsze tak spokojne i bezpieczne, abyśmy, w poszukiwaniu mocnych wrażeń, musieli jak najczęściej sięgać po lekturę powieści sensacyjnych, thrillerów i kryminałów :)

Chcemy, aby nasze życie było spokojne i bezpiecznie. Myślę, że w większości przypadków zapewne takie jest. Jednakże w zamierzchłych czasach było inaczej. Człowiek musiał walczyć o przetrwanie i bezpieczne schronienie każdego dnia. I chyba coś z tego zostało w naszej naturze, że czasami brakuje nam tego dreszczyku emocji, poczucia zagrożenia spowodowanego czyhającym zewsząd...

"Dlaczego więc sięgamy po książki mrożące krew w żyłach?"

Aby odpowiedzieć na to pytanie musiałam wyobrazić sobie następującą scenę: otóż siedzę sobie spokojnie na krześle, popijając herbatę z ulubionego kubka. Nade mną niebo, co jakiś czas przefrunie mi przed twarzą jakiś orzeł. Krzesło, na którym siedzę, stoi (choć to za duże słowo) sobie dwoma nóżkami na linie. Lina ta rozwieszona jest pomiędzy szczytami dwóch gór, liczących sobie kilka tysięcy m.n.p.m. Pode mną gdzieś te kilka tysięcy pod liną płynie głęboka rzeka. W rzece pływają wygłodniałe krokodyle. Nad brzegiem właśnie lwy gaszą pragnienie. Lina lekko się naderwała.

Spadnę?
Nie spadnę?
Zginę?
A może coś mnie uratuje?

Zaraz, zaraz... W tym momencie przypominam sobie, że to nie ja siedzę na tym krześle, ale bohater książki, którą czytam. Uspokajam biegnące maraton serce i nogami potwierdzam obecność istnienia podłogi. Uf!

Ale co z bohaterem?
Co dalej?!

Śledzę dalej tekst.

Uważaj! No uważaj! Nie, to niemożliwe, by zginął...

No ale tak łatwo mówić, gdy bohater jest kilometry liter od ciebie i to nie ty, ale właśnie on, taka fikcyjna postać. Właśnie, właśnie... Ale strach jest. Krew nie zamarza wtedy- krew płynie szybciej, człowiek czuje, że żyje, oddycha z ulgą, gdy żaden potwór za nim nie stoi, a pod nim nie ma przepaści, tylko bezpieczna i stabilna (emocjonalnie również) podłoga. I chyba o to w tym wszystkim chodzi :). I chyba po to właśnie sięgamy po takie książki ;).

"Dlaczego więc sięgamy po książki mrożące krew w żyłach?"

Aby odpowiedzieć na to pytanie musiałam wyobrazić sobie następującą scenę: otóż siedzę sobie spokojnie na krześle, popijając herbatę z ulubionego kubka. Nade mną niebo, co jakiś czas przefrunie mi przed twarzą jakiś orzeł. Krzesło, na którym siedzę, stoi (choć to za duże słowo) sobie dwoma nóżkami na linie. Lina ta...

Z psychologicznego punktu widzenia strach jest nieodzowną częścią naszego życia. Ciągle jesteśmy poddawani testom w jaki sposób radzimy sobie z emocjami, obawami , lękami.
Jest różnica pomiędzy odczuwaniem " dreszczyka emocji" w życiu codziennym a wkraczając z świat wymyślony przez autora.
Czytając książki " mrożące krew w żyłach" zwyczajnie ciekawi nas "człowiek". Jako istoty inteligentne co nas popycha do zbrodni?
Żyjemy w epoce gdzie zbrodnie są chlebem powszednim, nawet te najokrutniejsze.
Niestety zatracamy się w tym co dobre. Chcemy się wyróżniać. Często ulegamy skrajnym emocjom lub zwyczajnie życie drugiego człowieka nic nie jest warte ponieważ sami nie potrafimy zaakceptować samego siebie.
Zgubiliśmy się w tym kim jesteśmy, nie uznajemy żadnych norm, zasad. Działamy zniekształconym obrazem samego siebie.
W każdej zbrodni nie ma racjonalnego zachowania jedynie zagubiony człowiek.

Z psychologicznego punktu widzenia strach jest nieodzowną częścią naszego życia. Ciągle jesteśmy poddawani testom w jaki sposób radzimy sobie z emocjami, obawami , lękami.
Jest różnica pomiędzy odczuwaniem " dreszczyka emocji" w życiu codziennym a wkraczając z świat wymyślony przez autora.
Czytając książki " mrożące krew w żyłach" zwyczajnie ciekawi nas "człowiek". Jako...

Na pewno ludzie czytający książki "mrożące krew w żyłach" mają życie pozbawione wrażeń, monotonne a takie właśnie książki dają im możliwość "liźnięcia" czegoś innego, niespotykanego, niebezpiecznego. Wnoszą one do codzienności czytelników adrenalinę, no bo komu czytającemu dobrą książkę nie zaczyna w żyłach szybciej krążyć krew? Moim zdaniem ludzi od zawsze ciągnęło do rzeczy ciekawych a jednocześnie niebezpiecznych. Zdarzają się sytuacje, że wiemy, że nie powinniśmy czegoś robić ale jednak łamiemy ogólnie przyjęte normy i zasady aby poczuć ten cudowny dreszczyk emocji. Ludzie są z natury ciekawscy, interesują się życiem innym ludzi a czytając takie książki można poczuć się jak jej bohater i przeżyć niezapomnianą historię.

Na pewno ludzie czytający książki "mrożące krew w żyłach" mają życie pozbawione wrażeń, monotonne a takie właśnie książki dają im możliwość "liźnięcia" czegoś innego, niespotykanego, niebezpiecznego. Wnoszą one do codzienności czytelników adrenalinę, no bo komu czytającemu dobrą książkę nie zaczyna w żyłach szybciej krążyć krew? Moim zdaniem ludzi od zawsze ciągnęło do...

Książki posiadają w sobie pewnego rodzaju magię. Czytając historię bohaterów, możemy się z nimi utożsamić, a posiadając bogatą wyobraźnię, sami stwarzamy sobie w myślach podobną historię. Codzienne życie jest w większości nudne i pozbawione wrażeń, dlatego też szukamy czegoś ciekawszego uciekając w świat lektury. Pisarz sam kreuje światy, jednak nie każdy z nas potrafi pisać opowiadania. W swojej wyobraźni człowiek zaprojektuje wszystko, co chce. Nie będzie nikt miał do tego dostępu, to odrębna rzeczywistość tylko dla tej osoby. Rozmaite, książkowe przygody są świetną odskocznią od codzienności. W rzeczywistości, również w większości boimy się spróbować wyzwań. Niektórzy ludzie szukają mocnych wrażeń i uprawiają sporty wyczynowe. Dużo osób się nie odważy, więc wyobrażony za pomocą książek świat jest im potrzebny, aby przynajmniej w taki sposób poczuć jakiś dreszczyk.

Książki posiadają w sobie pewnego rodzaju magię. Czytając historię bohaterów, możemy się z nimi utożsamić, a posiadając bogatą wyobraźnię, sami stwarzamy sobie w myślach podobną historię. Codzienne życie jest w większości nudne i pozbawione wrażeń, dlatego też szukamy czegoś ciekawszego uciekając w świat lektury. Pisarz sam kreuje światy, jednak nie każdy z nas potrafi...

Czy lubimy, aby WSZYSTKO było idealnie i zgodnie z planem? Otóż nie. Na ogół cieszy nas taki bieg wydarzeń, ale na dłuższą metę robi się po prostu nudno. A nudy nie lubimy. Adrenalina, która towarzyszy nam, gdy dzieje się coś nieoczywistego pobudza nas. Nie wiemy jak sytuacja się rozwinie. Ten 'dreszczyk' działa na nas bardzo pozytywnie. Jesteśmy od niego uzależnieni od urodzenia, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy. Sięgamy po takie książki, bo lubimy wraz z ich bohaterami bawić się w detektywów. Tak jak i oni tropimy, zanim przeczytamy następny rozdział na chwilę odrywamy wzrok od książki, aby przemyśleć to co do tej pory przeczytaliśmy i aby wysnuć nowe teorie. Lubimy kiedy coś się dzieje. Widać to chociażby w mediach, gdy coś się wydarzy - śledzimy na bieżąco daną sytuację i w komentarzach podajemy własne przypuszczenia. Nie chodzi o to, że nasze życie jest nudne. Lubimy gdy coś się dzieje, ten 'dreszczyk' to taki nasz 'power'. Kiedy czytamy w książce historie mrożące krew w żyłach, nasza wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. Przeżywamy opisywaną akcję jakbyśmy tam byli, ale nas tam nie ma, bo siedzimy na kanapie.Jesteśmy BEZPIECZNI. I właśnie za to uwielbiamy takie książki - mamy dostarczoną adrenalinę w bezpieczny sposób, bez narażania się i wychodzenia z domu.

Czy lubimy, aby WSZYSTKO było idealnie i zgodnie z planem? Otóż nie. Na ogół cieszy nas taki bieg wydarzeń, ale na dłuższą metę robi się po prostu nudno. A nudy nie lubimy. Adrenalina, która towarzyszy nam, gdy dzieje się coś nieoczywistego pobudza nas. Nie wiemy jak sytuacja się rozwinie. Ten 'dreszczyk' działa na nas bardzo pozytywnie. Jesteśmy od niego uzależnieni od...

Według mnie czytelnik sięgający po takie książki z początku nie robi tego umyślnie. To się zmienia z każdą przeczytaną stroną. Czemu czytamy je jednak wciąż? Bo to - raczej w większości przypadków - zaburza naszą rutynę. Bo według mnie sprawdzają się słowa, że po wyjściu z świata książki już nic nie jest takie samo. Dlatego czytanie uzależnia. Ja wybieram książki, które będą trzymały w napięciu właśnie dlatego, aby oderwać się od rzeczywistości i nudnej rutyny życia codziennego. Każda powieść sprawia, że przeżywam kolejne życia, te z wątkami fantasy czy historią miłosną. Przynajmniej na łożu śmierci nie powiem, że moje życie było nudne, a na nagrobku każe napisać "żyła milionem wcieleń".

Według mnie czytelnik sięgający po takie książki z początku nie robi tego umyślnie. To się zmienia z każdą przeczytaną stroną. Czemu czytamy je jednak wciąż? Bo to - raczej w większości przypadków - zaburza naszą rutynę. Bo według mnie sprawdzają się słowa, że po wyjściu z świata książki już nic nie jest takie samo. Dlatego czytanie uzależnia. Ja wybieram książki, które...

Oscar Wilde powiedział "Kto czyta książki, ten żyje podwójnie". Natomiast współczesne badania naukowe pokazują, że podczas aktywnego cztania, nasz mózg cały ożywa, aktywując prawie wszystkie swoje obszary. Nie tylko te, odpowiadające za rozumienie tekstu pisanego a nawet nie tylko te, odpowiedzialne za emocje.
Dobra książka z dreszczykiem przyciąga uwagę, pobudza nasz umysł i pozwala docenić spokój panujący w naszym życiu.. albo wręcz przeciwnie rozbudza potrzebę niecodziennych wrażeń, bez względu na to, czy przeżyjemy je na własnej skórze, czy jako towarzysze kolejnego bohatera literackiego.

Oscar Wilde powiedział "Kto czyta książki, ten żyje podwójnie". Natomiast współczesne badania naukowe pokazują, że podczas aktywnego cztania, nasz mózg cały ożywa, aktywując prawie wszystkie swoje obszary. Nie tylko te, odpowiadające za rozumienie tekstu pisanego a nawet nie tylko te, odpowiedzialne za emocje.
Dobra książka z dreszczykiem przyciąga uwagę, pobudza nasz...

Według mnie sięgamy po takie książki, bo lubimy szybką akcję, kiedy dużo się dzieje. Podczas lektury ma się wrażenie, że jest się obserwatorem całej akcji to tak jakby się przenieść w inny świat. Nikt nie lubi nudy,szarej rzeczywistości, kiedy nie dzieje się nic ciekawego a sięgając po taki kryminał, thriller czy horror dostajemy sporo emocji i napięcia. Poza tym to zaleta, że autor stara się zachwycać swoich czytelników, zamiast męczyć. Te książki pokazują również jakie jest życie. Wsród ludzi panuje radość, miłość i dobroć, ale są też cierpienia i łzy.

Według mnie sięgamy po takie książki, bo lubimy szybką akcję, kiedy dużo się dzieje. Podczas lektury ma się wrażenie, że jest się obserwatorem całej akcji to tak jakby się przenieść w inny świat. Nikt nie lubi nudy,szarej rzeczywistości, kiedy nie dzieje się nic ciekawego a sięgając po taki kryminał, thriller czy horror dostajemy sporo emocji i napięcia. Poza tym to zaleta,...