-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "złośliwość" [46]
[ + Dodaj cytat]Złośliwość to najskuteczniejsza broń rozsądku przeciwko mocom mroków i brzydoty. Złośliwość to duch krytyki, a krytyka rodzi postęp i uświadomienie.
- Widzicie, panie Grieg, w jakiż niezawodny sposób funkcjonuje inkwizytorskie szkolenie - powiedziałem. - Instynktownie, powtórzę to: instynktownie wybrałem natychmiast lokalizację sekretnego wejścia. Rozum mógł jeszcze błądzić po rubieżach podejrzeń i przypuszczeń, intuicja jednakże zadziałała pewnie oraz bez zarzutu.
- No, no, człek nieuprzejmy mógłby nawet powiedzieć, że wasz tyłek przewyższa sprytem waszą głowę.
Lubię złośliwość Luizy. Zaślepiłbym się bez tego, zapadł na kołyskowy paraliż. Ona robi dziurki w mojej puszce, wietrzy mi głowę i kiedy trzeba, daje mi kopa w tyłek.
- (...) Pan Winkle nie rusza się teraz z domu. Ożenił się.
- Ożenił się! – zawołał pan Pott bardzo gwałtownie. Potem umilkł i dodał wolno mściwym głosem: - To mu się należało!
Dawszy upust złośliwości i bezlitosnemu triumfowi nad pokonanym wrogiem pan Pott zapytał, czy pan Pickwick i jego przyjaciele należą do "błękitnych".
...czas musi być człowiekiem, bo żaden inny gatunek nie manifestuje złośliwości tak bezinteresownie.
Tak, jestem trochę złośliwy, ale na nieszczęście muszę swoją złośliwość marnować na takie błahostki. Przypuszczam, że pan nie jest wrogiem złośliwości, inżynierze? Według mnie jest to najskuteczniejsza broń rozsądku przeciwko mocom mroków i brzydoty. Złośliwość to duch krytyki, a krytyka rodzi postęp i uświadomienie.
(...)Według niego wszystko robię nie tak, jak trzeba. Jego to cieszy, czerpie złośliwą satysfakcję z moich błędów. Kiedy zbiję talerz albo stłukę butelkę w łazience, okazuje się, że wszystko robię nie tak.
- Bez operacji się nie dowiemy?
- Nie. - Porucznik natychmiast pokręcił przecząco głową. - W dodatku skanów mózgowych nie możemy przecież przeprowadzić.
Ostatnie zdanie wypowiedział z nieco zbyt dużym naciskiem i William Brisbane z trudem powstrzymał uśmiech. W pewien sposób bawiło go, że podwładny nadal widział w nim osobę, która jest w stanie zarządzić wiwisekcję własnych ludzi z czystej ciekawości.
- Ile trwałaby taka operacja? - spytał uprzejmie.