-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Cytaty z tagiem "oko" [49]
[ + Dodaj cytat]Zrozumiałem wreszcie, dlaczego egipski wyraz "oko" znaczy zarazem "miłość", a jednocześnie i oko, i miłość określane są tym samym wyrazem co "grobowiec".
Niebo jest okiem.
Zmierzch i świt są krwią, która karmi to oko.
Noc jest tego oka zamkniętą powieką.
Każdego dnia powieka znowu się otwiera, osłaniając krew i niebieską tęczówką leżącego na brzuchu olbrzyma.
[Kościół nie ludzką ręką uczyniony: Obróć]
s.247.
Rozgrzane emocje są niewidoczne gołym okiem i mogą narastać bez końca, tak jak balon wypełniony helem unosi się coraz wyżej. Podobieństwo między balonami i emocjami jest takie, że implodują w niewidzialną strefę.
Pewna kobieta miała trzy córki, najstarszą nazwano Jednooczką, bo miała tylko jedno oko pośrodku czoła, średnia była Dwuoczka, bo pod względem oczu nie różniła się od innych ludzi, najmłodszą zaś zwano Trzyoczką, bo pomiędzy parą oczu miała jeszcze trzecie oko na czole.
I dlatego właśnie, że Dwuoczka nie różniła się od innych ludzi, matka i obie siostry nie mogły jej znieść. Poniewierały nią, dawały jej najgorszą odzież, głodziły, karmiąc ją ledwie resztkami własnego posiłku i dokuczały jej w ogóle, jak tylko mogły.
Dopóki u innych widzisz drzazgę w oku, dotąd u siebie nie dostrzeżesz nawet kłody i wciąż nie będzie możliwe jej usunięcie".
Kiedy Darwin myślał o ludzkim oku, musiał napisać: "Przypuszczenie, że oko mogło powstać przez dobór naturalny wydaje mi się, przyznaję, w najwyższym stopniu absurdalne". Takie jest świadectwo samego ojca ewolucji.
Mówię to, opierając się na licznych spojrzeniach, które na mnie padły. A raczej potykając się o nie. Kiedy szedłem przez pół sali do bufetu, nogi plątały mi się wśród spojrzeń. Czułem także spojrzenia na plecach. To się czuje. Najbardziej czuje się te spojrzenia, które padają w tył głowy na potylicę. Nie .spojrzenia w oczy. Te można znieść. Nawet najstraszliwsze: ssące, wsysające cię spojrzenia próżni. Więc nie te spojrzenia w oczy, oko w oko, są najgorsze. Ale te w tył głowy. Na potylicę. To jest miejsce specjalnie uczulone. A jednak ilu w dziejach pokoleń dało się z tyłu podejść i padli do przodu uderzeni w potylicę maczugą, obuchem siekiery, kolbą karabinu, kastetem czy zdradą.
W Domach Towarowych Centrum (…) spowodowałam rewolucję w stoisku ze stanikami, buntując klientki informacją, że tych rzeczy nie kupuje się na oko, bo nie na oku się je nosi, i w ogóle mierzy się na figurę, a nie na swetry i palta.
Najlepiej postrzega człowiek rzeczywistość na poziomie swych oczu.