-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "dzieci" [1 287]
[ + Dodaj cytat]Jakie przestępstwo popełnia ten, kto kocha tak bardzo, że nie potrafi zmienić myśli, że kochana osoba kiedyś stanie się innym człowiekiem?
Pamiętasz, jak bardzo potrafiło cię jako małego chłopca oburzyć, kiedy mama wiedziała, co jest dla ciebie dobre? Już to, jak dalece wolno się tu posunąć w przypadku dziecka, od zawsze było istotnym problemem. Jest to wprawdzie filozoficzny problem, ale filozofia nie dba o dzieci. Zostawiła je w rękach pedagogiki, ale to nie są dla nich dobre ręce.
będziesz miał wrażenie, że siedzisz w ich skórze, będziesz myślał, że poruszasz się,gdy one chodzą(...) kiedyś dowie się pan, że można być o wiele szczęśliwszym ich szczęściem niż własnym. Nie umiem panu tego wytłumaczyć, to jakieś wewnętrne drganie, które wszędzie rozlewa ciepło. Słowem żyję trzykrotnie. Powiedzieć panu coś pociesznego? Otóż, kiedy zostałem ojcem, zrozumiałem Boga
Myślę, że my, dorośli, powinniśmy brać przykład z dzieci i nie bać się życia, iść na całość w przypadku wytyczonych sobie celów.
- Mamusiu, czy mogę dostać AIDS od trawy? - spytał zeszłego lata Layton.
— Nie — odrzekła doktor Clair. — Najwyżej tyfusu plamistego Gór Skalistych.
Grali w mankalę. Ja siedzialem na kanapie, pracując nad rysunkiem topograficznym.
— A trawa może dostać AIDS ode mnie? — spytał Layton.
— Nie — odpowiedziała doktor Clair.
Puk, puk, puk — robiły kulki, wpadając do drewnianych dołków.
- Miałaś kiedyś AIDS?
Dr Clair uniosła wzrok.
— Layton, o co chodzi z tym AIDS?
- Nie wiem - odrzekł Layton. — No ale nie chcę tego złapać. Angela Ashforth mówi, że to ciężka choroba i że ja pewnie to mam.
Dr Clair patrzyła na Laytona. Pionki do mankali wciąż tkwiły w jej dłoni.
— Jeżeli Angela Ashforth jeszcze raz ci coś takiego powie, to wyjaśnij jej, że sam stres spowodowany przez bycie małą dziewczynką w społeczeństwie, które obarcza małe dziewczynki niewspółmiernie wygórowanymi oczekiwaniami dotyczącymi spełnienia pewnych standardów fizycznych, emocjonalnych i ideologicznych - spośród których wiele jest niewłaściwych, niezdrowych i samoutrwalających się - w żaden sposób nieusprawiedliwia wyładowywania jej nieuzasadnionej nienawiści do samej siebie na takim miłym, grzecznym chłopcu jak ty, a tym bardziej nie jest powodem do twierdzenia, że masz AIDS.
— Chyba nie dam rady tego wszystkiego zapamiętać — powiedzial Layton.
— To w takim razie powiedz jej, że ma matkę z zapijaczonej białej hołoty z Butte.
— Dobrze — odrzekł Layton.
Puk, puk, puk — robiły kulki.
Nie ma nic smutniejszego niż kilkuletnie dziecko, które traci nadzieję (...). Doprowadzić do tego oznacza popełnić najpotworniejszą zbrodnię przeciwko ludzkości.
Nie mam drugiego dziecka, bo uważam, że dużo trudniejsze od urodzenia kolejnego człowieka jest jego wychowywanie. To wielka odpowiedzialność, a ja chciałam być dobrą matką. Nie wiem, czy starczyłoby mi sił i czasu na zapewnienie kolejnym dzieciom tego, co uważam za ważne. Może byłam tchórzem? Ale jeżeli nawet, to nie bałam się bólu przy porodzie, ale raczej odpowiedzialności.
Niech dzieci i wnuki (...) wymawiają nasze imiona z dumą i szacunkiem, niech służą im drogowskazem do osiągnięcia celu patriotycznego w krytycznej chwili narodu i kraju.
[Płk Władysław Żwański "Błękit" (komendant Okręgu NZW Białystok)w rozkazie do żołnierzy, 27 marca 1948].
Jakość dialogu między dorosłym i dzieckiem polega na woli i zdolności do obrony swojego punktu widzenia oraz do wysłuchania głosu drugiej strony. Jeśli natomiast punkt widzenia i wzajemne życzenia będą tylko krytykowane i sprowadzane do zera, to z dialogu zrobi się walka, a z niej nie wyniknie na pewno nic konstruktywnego. I to niezależnie od tego, czy będzie prowadzona w sposób cywilizowany, czy nie. Zarówno ten, kto ją wygra, jak i ten, kto przegra, będą na końcu tak samo samotni – i to jest jedyny możliwy do przewidzenia jej rezultat.
- Kiedy kobieta ma pięć dorosłych córek, nie powinna zajmować się własną urodą.
- W takich przypadkach kobieta nie zawsze ma jeszcze urodę, którą mogłaby się zajmować.