-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "dzieci" [1 286]
[ + Dodaj cytat]Nigdy nie wiesz, co cię w życiu spotka. Dziś jestem szczęśliwa, mam fajnego faceta, mężczyźni się za mną oglądają, dużo gram, ale za chwilę wszystko może się zawalić i będę palce gryźć. Boję się trochę tej starości. Boję się umierania... Bardzo się boję. Wiem, że śmierć jest nieunikniona całe życie się z nią oswajamy. Ale może dlatego, że mam rodzinę, nie potrafię pogodzić się z myślą, że ktoś będzie po mnie płakał. Ja umieram i mam święty spokój, ale po mnie zostaje żal matki czy rozpacz dziecka. To jest irracjonalne, ale często myślę o tym,jak bardzo skaleczyłabym swoje dzieci, gdybym przedwcześnie umarła. One już nigdy nie byłyby tymi samymi beztroskimi, pogodnymi dziećmi co teraz. Czuję się wtedy strasznie. (Anna Przybylska).
Tak, paradoksalnie dostępność może być przekleństwem. Chcemy dać naszym dzieciom to, czego pragną. Boimy się, aby nie czuły się i nie były postrzegane jako gorsze. I wtedy właśnie wpadamy w pułapkę….
Jaki komunikat rodzice niechcący przekazują dzieciom? Jesteś wart tyle ile masz. Możesz być lubiany tylko, gdy dorównasz innym. Niezależnie od intencji rodzice sami przyczyniają się skutecznie do nadużywania komputerów i urządzeń mobilnych przez swoje dzieci oraz niskiej samooceny swoich dzieci - statystyki są niepokojące.
Więcej dziewczynek niż chłopców przyznaje się, że dociera na strony pornograficzne/takie, które zawstydzają nagością i seksem. Proporcja jest mniej więcej taka: 70% dziewczynek do ok. 40% chłopców. Łącznie powyżej 50% dzieci przyznaje się, że dociera do takich stron.
Baśnie to zazwyczaj opowiastki z morałem. W bardziej ponurej wersji powyższej historii matka i syn umierają z głodu. Morał byłby wówczas następujący: Matki, postarajcie się realistycznie oceniać swoich zidiociałych synów bez względu na to, jak czarujące są ich chytre uśmieszki, jak bardzo raduje was widok ich złocistych kędziorów. Jeśli będziecie ich idealizować, jeśli będziecie upierać się przy zaletach, których ewidentnie nie mają, jeśli będziecie trwały w swym ślepym pragnieniu posiadania mądrego dziecka, takiego, w którym znajdziecie oparcie na stare lata, nie zdziwcie się, gdy po upadku na podłogę w łazience spędzicie tam całą noc, bo wasz synalek pije do świtu z kolegami.
Jaś i magiczna fasola kończy się jednak inaczej.
Wniosek, który płynie z tej konkretnej baśni, jest następujący: Ufaj nieznajomym. Nie trać wiary w magię.
Opowiada się dzieciom wszystko do końca - a one i tak pytają: a dalej, a potem?
Pierwsze tygodnie są urocze. Dzidziusie są takie słodkie. Nawet facetom to przychodzi do głowy. Wiesz, dlaczego są takie słodkie? Dzidziusie są słodkie, bo większość doby przesypiają. A w ciągu kilku godzin, kiedy akurat nie śpią, są naprawdę rozkoszne. Jedzą albo cichutko obserwują świat i wyciągają malutkie rączki do dużego tatusia. Czyli do ciebie. Zajmuje to akurat tyle czasu, żeby się nimi nacieszyć. Pół godziny, powiedzmy. A potem zasypiają.
Tak, wtedy z żoną macie dużo czasu (no, chyba że mały ma kolki. Wtedy robi się strasznie od pierwszego dnia i już nie zasypiacie. Załóżmy jednak, że nie ma. Bądźmy optymistami).
Jednak nie mówi nic więcej. Moja mała córeczka płacze. Jeszcze nigdy nie widziałem, by tak szlochała. Serce rozpada mi się dzisiaj po raz drugi. Zostało rozerwane na wiele kawałków rozrzuconych tak daleko, że wiem, iż już nigdy nie zdołam poskładać ich w całość. Nie można ułożyć układanki, gdy posiada się jedynie połowę puzzli. To samo dotyczy serc.
... historia nigdy nie wybacza zła, które wyrządzamy naszym dzieciom.
Nienawidzę tego słowa. Dlatego, że nikt nigdy nie dotrzymuje obietnic - to kłamstwa, które mówi się dzieciom, żeby poczuły się lepiej.
Nie miał sposobu na to, by odpędzać od siebie wszystkie myśli, które kręciły się teraz po jego głowie tak, jak małe dzieci przy swojej matce. Były dręczące i nieco uciążliwe, ale to dzięki
nim wiedział, że żyje.