-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Cytaty z tagiem "drabina" [9]
[ + Dodaj cytat]- ... ponieważ Bóg nie lubi tych, którzy myślą, że wchodząc po drabinie, są bliżej Niego - uśmiechnął się Alef w odpowiedzi do moich myśli. - Bóg jest wszak wszędzie, a nie tylko na górze.
I Białe i Czarne Anioły zrodziły się ze Światłości. Jeśli Światłość strąciła ich z Drabiny, to nie za karę, lecz także z potrzeby. Po to, by stworzyli Krainę Mroku, gdyż w Mroku każde Światło jaśnieje.
Jego gabinet znajduje się na drugim piętrze gmachu ministerstwa. Tu hierarchii stanowisk odpowiada drabina pięter. Im wyższa osobistość, tym wyższe piętro. Bo na górze jest przewiew, a w dole powietrze kamienne, nieruchome.
Ojciec Borejko miał już taką naturę, że zawsze musiał wszystko skomplikować. Toteż skomplikował sobie i to zadanie. Schodząc z drabiny bez trzymania, z olbrzymim zwojem zakurzonej siatki nylonowej w ramionach, czuł, że ogarnia go przeczucie jakiejś katastrofy, i to katastrofy dużego kalibru. W chwilę później, gdy znajdował się już o stopień niżej, przeczucie zmieniło się w gwałtowny lęk, a w umyśle jego błysnęło jak flesz trafne rozpoznanie sytuacji.
- Spadam!!! - sformułował na głos to rozpoznanie ojciec Borejko i w rzeczy samej - spadł.
Ludzki punkt widzenia jest sprzeczny z naturą anielskości. Anioły przyglądają się sobie w altruistycznym poczuciu, że każdy z nich jest gorszy od drugiego, i dlatego odczuwają potrzebę stałego wspinania się po szczeblach Drabiny.
W rozmowie z Nikodemem Jezus porównał się do miedzianego węża, którego swego czasu Mojżesz powiesił na słupie, aby umierający od pokąsania przez węże Żydzi mogli spojrzeć na niego i być wyleczeni. Nikodem nie mógł nie zrozumieć o co chodziło Jezusowi: że jest obiektem wiary, ku któremu winniśmy się zwracać, jeśli nie chcemy zginąć.
Rozmawiając z Natanaelem Jezus porównał siebie do drabiny, którą patriarcha Jakub widział w swoim śnie, drabiny, po której aniołowie boży schodzą i wychodzą. Natanael nie mógł tego nie zrozumieć: Jezus jest środkiem łączności pomiędzy Bogiem a Człowiekiem.
Dla żydowskich tłumów oczekujących cudownego pożywienia z nieba, Jezus stał się prawdziwą manną niebieską, mówiąc: "Mojżesz nie dał wam chleba z Niebios... Chlebem Boga jest Ten, który zstępuje z nieba i oddaje życie dla świata".
Tylko nieludzka perfekcja pozwala wspiąć się na sam szczyt społecznej drabiny.
- Jesteśmy martwi? - spytał. - Bo jeśli nie, to jak żyję nie czułem się gorzej.
Kurt pokręcił głową.
- Nie umarliśmy, przynajmniej na razie. Po prostu tkwimy na dnie studni bez liny, bez drabiny i bez jakiegokolwiek innego wyjścia.
- To dobrze - stwierdził Joe. - Przez moment myślałem, że jesteśmy w tarapatach.