Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Martin Schulz
Źródło: http://pl.wikipedia.org
1
6,3/10
Pisze książki: popularnonaukowa
Urodzony: 20.12.1955
Niemiecki polityk, eurodeputowany z ramienia SPD, przewodniczący Grupy Socjalistycznej w Parlamencie Europejskim. Od 17 stycznia 2012 przewodniczący Parlamentu Europejskiego.http://www.martin-schulz.eu/pl/
6,3/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Skrępowany olbrzym. Ostatnia szansa Europy Martin Schulz
6,3
Polityka to dziedzina, którą kompletnie się nie interesuję, rozmowy o polityce mnie nudzą, a publikacje traktujące o polityce omijam zazwyczaj szerokim łukiem. Jest jednak kilka zagadnień z tej dziedziny, które mnie ciekawią, czego najlepszym przykładem jest twór zwany Unią Europejską. I poniekąd właśnie z ciekawości, a poniekąd ze złości, że pomimo wielu godzin nauki kolokwium z Instytucji Unii Europejskiej i tak okazało się dla mnie diabelsko trudne, sięgnęłam po książkę autorstwa Martina Schulza, niemieckiego polityka, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Liczyłam na niepodręcznikowe spojrzenie na Unię Europejską osoby ściśle związanej z europejską wspólnotą, nie oczekiwałam jednak lektury porywającej. Duże było więc moje zdziwienie, gdy odkryłam, że „Skrępowany olbrzym. Ostatnia szansa Europy” to publikacja naprawdę niezwykle interesująca. Dla mnie – politycznego ignoranta.
Książka Martina Schulza składa się z kilku części, tworzących wspólnie logiczną, uporządkowaną i imponującą całość. W pierwszej, zatytułowanej „Europa pod pręgierzem krytyki” autor przedstawił i szczegółowo omówił najczęściej kierowane w stronę Unii Europejskiej słowa krytyki, jej najsłabsze, z punktu widzenia zarówno krajów członkowskich, jak i państw trzecich, punkty, według wielu prowadzące ją niechybnie ku upadkowi. Czytelnik może więc dowiedzieć się na przykład, jak przewodniczący Parlamentu Europejskiego zapatruje się na kwestię zarzucanej Unii daleko posuniętej biurokracji, jak na wytykany jej często deficyt demokracji, a jak na kwestię ciągłego rozszerzania przez Unię swoich granic, co także spotyka się z nieprzychylnymi komentarzami z wielu stron.
Po omówieniu najczęstszych zarzutów kierowanych w stronę Unii Europejskiej autor spróbował odpowiedzieć na postawione przez siebie pytanie: co by było, gdyby Unia Europejska faktycznie upadła. W części tej Martin Schulz zaprezentował cztery scenariusze, cztery czarne scenariusze, które w wypadku klęski Unii z dużym prawdopodobieństwem mogłyby się według niego ziścić. „A co jeśli Europa poniesie porażkę?” to według mnie najbardziej poruszająca i skłaniająca do przemyśleń część książki, będąca trochę takim kubłem zimnej wody, który zatwardziałych przeciwników integracji europejskiej powinien otrzeźwić. Tuż po omówieniu możliwych scenariuszy autor skupił się na przedstawieniu szeregu spraw, którymi trzeba się jak najszybciej zająć, rzeczy, które w Unii koniecznie trzeba naprawić, by owe czarne wizje nie stały się rzeczywistością.
„Skrępowany olbrzym. Ostatnia szansa Europy” to książka napisana przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a więc osobę mocno związaną z Unią Europejską. Nie można było więc oczekiwać po tej publikacji bezstronności i żelaznego obiektywizmu. A jednak. Czytelnik z łatwością wyczuwa, iż Martin Schulz jest zwolennikiem idei europejskiej integracji, nie mniej jednak nie jest on ślepo zapatrzony w Unię Europejską. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego zdaje się dostrzegać wszelkie słabe punkty Unii, sprawy, wymagające szybkiej i zdecydowanej interwencji. Czytając książkę miałam wrażenie, że Martin Schulz traktuje Unię Europejską raczej jak dziecko, które trzeba wychować, nie zaś jak idealną konstrukcję, której należą się wyłącznie słowa uznania i zachwytu i której wszelka, płynąca z różnych stron krytyka jest bezzasadna. Brawo, jestem w pełni usatysfakcjonowana lekturą.