Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcelina Lewandowska
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
68 przeczytało książki autora
23 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
OkoLica Strachu nr 4/2016 Mort Castle
7,0
Kolejna okolica i kolejna gromada świetnych opowiadań.W czwartym numerze na czytelnika czekają całkowicie odmienne historie.Rozpoczynając dość dziwną historią o psie,poprzez króla pulpy Guya N Smitha i jego opowiadanie z gatunku animal attack czy chociażby przedstawiciela weird fiction,Thomasa Ligotti.W powyższej odsłonie nie mogło zabraknąć także polskich autorów,wśród nich na uwagę zasługuje z całą pewnością Mariusz Wojteczek z swoim bajecznie ponurym opowiadaniem "ludzie jak psy" czy też "Suplhuris olfactus" Artura Jastrzębowskiego.
Oczywiście okolica nie byłaby pełna bez części poświęconej publicystyce-i tak czytelnik dostaje 6 artykułów z których najbardziej wstrząsającym okazał się cykl – "Za drzwiami prosektorium".
Dodatkowym plusem jest komiks-co prawda krótki ale pomysł i kreska zasługują na uznanie.
Horror Masakra #3 Magdalena Kałużyńska
6,5
Ze względu na chroniczny brak czasu delektowałam się „Masakrą” bardzo długo. Czytałam właściwie po jednym opowiadaniu dziennie i moje kubki smakowe ulegały stałemu podrażnieniu (w znaczeniu pozytywnym). Owe dinksy na podniebieniu (także czytelniczym),rozkładały sobie bodźce równomiernie, świadome, że muszą zapamiętać smak przez 24 godziny, oczekując na kolejną dawkę. I chyba w tej formie (eksperyment co prawda wymuszony) czytało mi się lepiej. Teksty rozgaszczały się wygodnie w mojej pamięci na dłużej, swobodnie trącając jakąś strunę. Nie było gonitwy i masówki, łykania jak fast foodu.
Trzeci numer Horror Masakry jest Masakrą ostatnią. Zin przeobrazi się teraz w Kryptę. Byle takie metamorfozy nie odbywały się zbyt często… Magazyn nie zdążył nabrać jeszcze ostatecznej formy, zbliżał się już do odkrycia swojego unikalnego kształtu, a tu „łup” i apokalipsa… Nie wybiegajmy jednak z obawami w przyszłość, skupmy się na dzisiejszym „być”. W ostatnim numerze pojawiło się zdecydowanie mniej błędów (chociaż jeden TAKI mnie załamał, powyżywam się jednak później),a i grafiki bardziej „w kupie” – momentami kleiły się pożądliwie do tekstu, można im to jednak wybaczyć. Redaktor znów postanowił się nade mną znęcać nie umieszczając nigdzie numerów stron i spisu treści, zapewnił mi także obrzydliwą rozrywkę, szczodrze dokarmiając nowinkami…
całość na: http://alicyawkrainieslow2.blogspot.com/2014/05/horror-masakra-3.html