Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Czy byłbyś zadowolony, gdyby ktoś cię wykorzystywał? Czy otworzyłbyś drzwi i pozwolił, żeby ludzie zabrali z twojego domu to, na co mieliby ochotę? W świecie finansów jest to ogólnie przyjęta praktyka. Ludzie będący jej przedmiotem nie są godnymi pożałowania ofiarami – oni sami się o to proszą. Może chcą wstąpić do fanklubu markiza de Sade,a może jest inny powód. O co tu chodzi?" Tym zdaniem autor pokazuje swoje nastawienie do przedstawicieli świata finansów. Właściwie można powiedzieć, że powinien znaleźć mnóstwo zwolenników - wszyscy klienci AmberGold, inwestujący w polisolokaty, a w dużym uogólnieniu ci wszyscy, którzy pakują się w cudowne inwestycje, a pozniej przy stratach płaczą, że "ktoś" zrobił ich w trąbe. Ta ksiązka powinna być czytana wlasnie przez amatorów w świecie finansów, nie dlatego, że nauczy inwestowania, ale nauczy na pewno krytycznego spojrzenia na różnego rodzaju "okazje". Jeszcze jeden cytat - zadedykowany klientom chwilówek: "Ci, którym bank odmawia wydania karty kredytowej, muszą pukać do drzwi innych pożyczkodawców i płacić odsetki w wysokości 100 procent, a w skrajnych przypadkach, gdy trafią na lichwiarza – nawet tysiąca. Jeśli chciałbyś wziąć szybką pożyczkę gotówkową, oprocentowanie może wynieść nawet ponad 4000 procent w skali roku. Większość lichwiarzy rumieniłaby się ze wstydu, ściągając takie odsetki. To nie tylko jest bolesne, to prawdziwe finansowe tortury. Kłania się markiz de Sade."