Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Benedict Jacka
9
6,9/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Benedict Jacka became a writer almost by accident, when at 19 he sat in his school library and began writing in the back of an exercise book. Since then he has worked for the civil service, studied philosophy at Cambridge and been a bouncer, but has always found the time to keep writing.http://benedictjacka.co.uk/
6,9/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
14 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Cursed Benedict Jacka
6,2
Kupiłam to, bo spodobała mi się okładka w dodatku było w jakiejś koszmarnej promocji za nieco ponad 3 euro i bez konieczności ponoszenia kosztów wysyłki, zatem moja pazerność wzięła górę nad wszystkim innym, kliknęłam “add to basket” i dalej potoczyło się standardowymi torami. Musiała być jakaś wpadka i była, “Cursed” to drugi tom cyklu. Poprzedza go “Fated”, o czym dowiedziałam się nieco za późno – czyli otwierając książkę. Niezniechęcona tym zaryzykowałam czytanie od drugiego tomu.
Nie bolało. Autor wyjaśnia na poczekaniu to i owo, co wynika z wydarzeń w “Fated” i jest akurat potrzebne do zrozumienia “Cursed”. Książki względem siebie są dwoma następującymi po sobie historiami z tego samego świata i z tymi samymi bohaterami, nie stanowią jednak nierozerwalnej całości.
Bohaterem i zarazem narratorem (to druga wpadka zakupowa, bo generalnie unikam narracji pierwszoosobowej; tutaj nie sprawdziłam przed zakupem jak pisana jest książka) jest Alex Verus, czarodziej, zaś akcja rozgrywa się w jak najbardziej współczesnym Londynie. W sumie standardowo czarodzieje stanowią pewną nieco zamkniętą grupę, która żyje sobie obok zwykłych ludzi i nie afiszuje się szalenie ze swoją innością. Mają swoją organizację zwierzchnią i dzielą się na tych dobrych i tych złych – nic, czego już gdzieś by nie pokazano, choć skojarzenia z “Harrym Potterem” wykwitły mi w głowie dopiero przy pisaniu tej opinii. Przy czytaniu nie pojawiają się; na szczęście. Światy przedstawione w obu seriach jednak się różnią, a przede wszystkim różni się magia i bohaterowie. Po pierwsze magowie nie są super hiper bogami, co za pomocą kilku pseudo-łacińsko brzmiących słów mogą zrobić wszystko. W świecie Jacki ich zdolności są selektywne. Można być magiem wody, można magiem życia, a można mieć zdolność spoglądania w przyszłość, jak Alex Verus, lub w przeszłość, jak jeden z jego znajomych. Ów brak uniwersalności magów sprawia, że są od siebie zależni i jak dumni by nie byli, to zasada przysługa za przysługę jest w ich świecie bardzo ważna. I co najważniejsze: mają przez to swoje słabości.
Ogólnie jako urban fantasy bardzo mi się ten świat podoba. To jedna z tych kreacji, które nie kłócą się z tym, co widzę na co dzień na ulicach i pozostawia takie miłe pole do zastanawiania się: a może gdzieś tak jest na prawdę?
Nie spoilerując zbytnio fabuły, Jacka rzuca swojego bohatera pomiędzy tych dobrych, złych i tych bardziej złych i w tym miotaniu nim nie zapomina o rozbudowywaniu postaci samego Alexa a także kreowaniu postaci pobocznych. To ostatnie zdecydowanie mu się udaje i nawet pomniejsze postaci zapadają w pamięć na tyle, by po ich dłuższej nieobecności na stronach książki nie wzbudzać reakcji “ale kim ty kuźwa jesteś?”. Ponieważ nie czytałam “Fated” nie wiem na ile informacje o bohaterach zawarte w “Cursed” są powtórzeniem tych z poprzedniego tomu, mogę jedynie bazować na tym, co wyczytałam w Sieci – tam ludzie twierdzą, że tom drugi przerasta tom pierwszy i rozbudowuje to, co już powiedziano.
Jeśli chodzi o samego Alexa, były momenty kiedy myślałam “nie, nieeee… ile można i co ten facet jeszcze będzie umiał“. Jednak trzeba przyznać, że zwykle te i owe talenta były uzasadniane, plus wciąż miały swoje ograniczenia, a te kilka okazji, gdy bohaterowi wyraznie nie szło jakoś to równoważą. Na plus wychodzi także jego niejednoznaczność, inaczej on widzi siebie, inaczej widzą go inni bohaterowie i ich opinie umieją go zaskoczyć. Bezradność w niektórych sprawach jest urocza albo umie wzbudzić współczucie. Sposób opowiadania całej historii jest lekki, z humorem i dystansem gdy potrzeba i bardziej poważny, kiedy tego wymaga sytuacja.
Ogólnie, to zabrałam się za książkę przez jej okładkę, pierwszy akapit mi się bardzo spodobał, potem jęknęłam, że to pierwszoosobówka, ale dałam jej szansę i koniec końców łyknęłam rzecz w trzy dni, w międzyczasie zwiedzając Tallinn. Zdecydowanie sympatyczny kawałek literatury, który zachęca, aby sięgnąć po kolejne części z cyklu, który liczy sobie w sumie cztery tomy.
----
http://lemarite.ayz.pl/wordpress/2013/09/24/cursed/
Chosen Benedict Jacka
7,4
Wspaniała, chyba najlepszy tom do tej pory! Wreszcie Alex nie jest tak denerwująco niezwyciężony.
Zaskakująco, to sceny poboczne "robią robotę" - dialog z Sonderem - jak ograniczają nasz sposób postrzegania nasze własne opinie i przekonania.
Finalny dialog z Arachne - czym tak naprawdę jest prawdziwa przyjaźń.
Polecam serdecznie tę część jak i cały cykl!