Książkę męczyłam długo... I jak bardzo pierwsza część przypadła mi niesamowicie do gustu tak z drugą 'wojowałam'.
Nie wiem czy tylko mój egzemplarz jest taki czy wszystkie, ale... strony są grube przez co przez całą lekturę musiałam 'walczyć' o otwartą książkę. Dlaczego nie mogły być takie jak te w pierwszej części? Bo byłaby cieńsza? :<
Tak więc jakość czytania pozostawała wiele do życzenia a i odejmowała przyjemność z czytania.
Teraz sama nie wiem czy książka jest słaba czy to ten dyskomfort zniweczył dobrą książkę?
Nie ma co tu mówić, że pierwsza część była zdecydowanie lepsza, ale co tu się dziwić, gdyż była pisana przez około 5 lat...
Druga hmm była dobra, szczególnie końcówka bardzo mnie zaciekawiła.
A, i za mało seksów było xD
Przyjemna książka. Ciągle wydaje mi się, że Rafael idealnie pokazuje ciapowatość Polaków. Nie da się również nie zauważyć, że główny bohater zmienia się z każdym kolejnym rozdziałem. Staje się mniej debilem, ale zawsze nim będzie, więcej myśli. Byłam pod wrażeniem, że autorka przemyślała całą sprawę z Lupsinem i Raf sprytnie ukrywał się przed karzącą ręką Mafroya - zwykle prawda natychmiast wychodzi na jaw, a biorąc pod uwagę charakter Bieleckiego...wow, naprawdę, tego bym się po nim nie spodziewała. Jednak nie mogę się pozbyć myśli, że Lucjusz nie nadaje się na chłopa dla naszego Rafa. Czy tylko ja uważam, że chemia między nimi gdzieś powoli znika? Niby jest troska i te sprawy... Cóż, może tak ma być, nie wiem.
Będę cierpliwie czekać na kolejną część. 8/10 to na pewno zasłużona ocena.