Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alex Cox
2
6,0/10
Pisze książki: popularnonaukowa, komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
10,000 Ways to Die: A Director's Take on the Italian Western
Alex Cox
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
10,000 Ways to Die: A Director's Take on the Italian Western Alex Cox
6,0
Od jakiegoś czasu szukałem odpowiedniej książki o spaghetti westernach. Nie potrzebowałem na pewno szczegółowej monografii o filmach Sergio Leone, co wykluczało kilka czołowych pozycji. Książka Coxa jako jedna z nielicznych spełniała podstawowe warunki: jej tematem jest gatunek jako całość, jego historia, twórcy, kontekst, z wyróżnieniem poszczególnych filmów. Dostałem czego chciałem - prawie. Poziom szczegółowości jest stosunkowo niski, a z braku źródeł Cox nieraz posługuje się spekulacją, nie zmienia to jednak faktu, że widział znacznie więcej spaghetti westernów ode mnie i jest w stanie powiedzieć o nich całkiem sporo rzeczy, które zaskoczą nowicjusza. Jedyną znaczącą wadą "10,000 Ways to Die" są streszczenia - są niesamowicie wręcz suche, przeładowane nazwiskami i odpychające, do tego stopnia, że części nie byłem w stanie doczytać ze zrozumieniem do końca. Apeluję więc do zainteresowanych, by tę część książki - jakąś 1/5, może 1/4 całości - zwyczajnie sobie odpuścili, bo znajomość fabuł nie jest nawet konieczna do zrozumienia komentarzy Coxa. Poza tym - niezły subiektywny przegląd gatunku, który polecam zainteresowanym choćby tylko dlatego, że zwyczajnie nie ma na tym polu konkurencji.
Godzilla: Past, Present, Future Ryder Windham
6,0
Ten album jest niestety dość nierównym zbiorem i, o ile "Age of Monsters" przypominał filmy heisei, tak opowieści z tego tomu ciążą bardziej w stronę showa z elementami heisei. Zawiera 6 opowieści różnych twórców.
-Pierwsza historia składa się z 4 rozdziałów i napisana została przez Arthura Adamsa i czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Niestety nie jestem fanem rysunków 3 pierwszych rozdziałach, których autorem jest Tatsuya Ishida - moim zdaniem nie bardzo pasują one do Godzilli. Czułem się, jakbym oglądał wrestling potworów wielkości człowieka, a nie wielkie giganty miażdżące budynki.Wizerunki postaci wydawały mi się też zbyt uproszczone jak na tego typu historię. Za to ostatni rozdział został narysowany przez Mike'a Wolfera i jest on zdecydowanie moim ulubionym rysownikiem z całego tomu.Komiks wyjaśnia pewne niedopowiedzenie z albumu "Age of Monsters" oraz zawiera easter egg dla tych, co znają filmową serię showa. Podsumowując, dobra, lekka opowiastka z dobrze narysowanym i spektakularnym zakończeniem.9/10
-Druga, również czterorozdziałowa historia to koszmar autorstwa Alex'a Cox'a.W tym komiksie Godzilla podróżuje w czasie. Opowieść jest tak głupia, nudna i ma tak źle napisane dialogi że, przyznam się, nie do końca ją skończyłem - ostatni rozdział w zasadzie przejrzałem czytając co drugi dialog. Rysunki wykonał Brandon McKinney, który w pierwszym rozdziale jeszcze jako tako się stara, a potem wydaje się dać sobie spokój (też bym tak zrobił, gdyby kazali mi narysować coś takiego). 1/10
-Ostatnią częścią tomu jest seria krótkich one shot'ów. Pierwszym z nich jest "Turf War" Autorstwa Randiego Stradley'a i Scott'a Kolins'a, w którym Godzilla walczy z dinozauro-nosorożco-podobnym kaiju broniącej swoich dzieci. Zachowanie Godzilli pod koniec jest niecodzienne. Urocza, dobrze napisana i narysowana historyjka (moja ulubiona ze zbioru). 10/10
-"To climb the highest monster" autorstwa Eric'a Fein'a i Gordon'a pUrcell'a)Ciekawe nawiązanie do jednego z mniej istotnych wątków pierwszego z filmów z serii heisei.. Pokraczne rysunki, ale artysta potrafił kadrować, więc czyta się lekko. 9/10
-"The Yamazaki Endowment"-Godzilla kontra wielki homar. Powinno być fajnie, ale nie jest. Kiepska realizacja. Scenariusz Ryder'a Windhama nie porywa,a McKinney średnio rysuje. 6/10
-"Origin of A species" autorstwa Stradley'a i Kolins'a jest dziewięciostronicową rozmową przez chat. Wywody na temat pochodzenia Godzilli. Zaskakująco nieoryginalne i nieciekawe. 5/10