Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John King
1
7,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
The Football Factory John King
7,0
Pozycja naładowana testosteronem. Brutalność, agresja, furia wręcz – oczywiście pod szyldem Chelsea. Środowisko futbolowych chuliganów. Wiele się mówi o tym, jak to wspaniale Wielka Brytania radzi sobie z przemocą stadionową. Tego typu peany aż proszą się o reakcję typu BULLSHIT! Nie inaczej ustosunkowuje się do tego wszystkiego King.
Akcja książki dzieje się już po tym jak władze medialnie ukręciły łeb tej hydrze nienasyconej, jednak nie przeszkadza to naszym bohaterom hołdować tradycjom, przede wszystkim meczy wyjazdowych i lać swych zaprzysiężonych wrogów (Millwall, Tottenham). Jasne, kamery są na stadionach, zwiększone patrole policyjne w dniu meczu, ale przecież nie postawią policjanta na każdym kroku, a kamer też jest ograniczona ilość.
Książka to przede wszystkim portret klasy robotniczej. Zrezygnowanej, oszukanej, bez perspektyw, rozjątrzonej hipokryzją rządzących. To życie codzienne, w którym największą rozrywką są sobotnie wypady na mecze, kilka piwek, zaliczanie panienek i nic nie wnosząca praca zarobkowa. Ludzi łączy ich klub i poczucie przynależności. To twardzi faceci, którzy nie pozwolą sobie wmówić, że są niczym. Śmieciem. Są dumni. A że wyrażać się potrafią głównie za pośrednictwem pięści i kopniaków… Sorry, taki mamy klimat.
Przeczytać możemy też kilka, niezwiązanych z futbolem historii, ale nawet i one wpisują się w sposób myślenia i oskarżycielski ton głównych bohaterów.
King pisze realnie, bez czułych słówek, bez ckliwości. Kawał solidnej, męskiej prozy.
PS: okładka powinna być niebieska :P