Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krystian Gałuszka
4
7,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pomiędzy pocałunkiem anioła a zapachem wanilii
Krystian Gałuszka
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2004
Wieczerza mistrzów czyli Magiczna podróż z miastem Er
Krystian Gałuszka
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
1999
Najnowsze opinie o książkach autora
Księga Raziela Krystian Gałuszka
7,9
Słyszeliście o Karolu Goduli – dziewiętnastowiecznym przemysłowcu, Królu Cynku, który w dużej mierze odpowiada za gospodarczy rozwój Górnego Śląska? Mi się to nazwisko nawet o uszy nie obiło. Ogromny majątek tego człowieka i nimb tajemnicy, który spowija jego życie, doskonale wykorzystał Krystian Gałuszka w powieści „Księga Raziela”.
Uwielbiam, gdy pisarze w swoich utworach wykorzystują fakty historyczne i budują wokół nich opowieść, która może i czasami robi się nazbyt fantastyczna, lecz jej urok sprawia, że czytelnik chce w nią uwierzyć. „Księga Raziela” to właśnie ten przypadek – akcja mocno zakorzeniona w rzeczywistych miejscach, wykorzystująca prawdy historyczne i legendy na stałe osadzone w naszej kulturze. Jednocześnie powieść należy do nurtu realizmu magicznego, aczkolwiek wątki fantastyczne choć wyraźne, nie dominują całkowicie opowieści.
Przyznam, że pierwsze strony „Księgi Raziela” zbiły mnie z tropu. „Introdukcja” bowiem czerpie pełnymi garściami z „Fausta”, choć ja i echo „Makbeta” w tej pierwszej scenie usłyszałam. I właśnie ten tygiel wątków z kilku utworów literackich i legend zarówno lokalnych, jaki i tych kształtujących kulturę europejską jest tym, co wyróżnia tę powieść. Bo mamy tu świętego Graala, templariuszy, tajemnicze bractwo szukające legendarnego skarbu i bohatera, który ze swymi słabościami walczy, by wypełnić misję, do której wcale na ochotnika się nie zgłaszał. A do tego po bibliotekach trzeba szukać wskazówek. Wątki miłosne też są. I nagle się okazuje, że „Kod Leonarda Da Vinci”, „Fausta”, ”Mistrza i Małgorzatę” „Imię róży” i „Pana Samochodzika” na dokładkę można stopić w jedną opowieść, którą świetnie się czyta.
Czytelnik wraz z bohaterem-narratorem rusza w wędrówkę po Metropolii Silesia, która zdaje się być równorzędnym bohaterem tej historii. Gałuszka fantastycznie opisuje poszczególne zabytki, przybliża historię wielu miejsc. Co ciekawe, w publikacji zamieszczone są czarno-białe zdjęcia tych najistotniejszych dla opowieści budynków. Myślę, że autor znakomicie wywiązał się z roli przewodnika odkrywającego przed czytelnikami uroki Górnego Śląska.
Nie będę szczegółowo opisywała fabuły „Księgi Raziela”, bo dużym nietaktem byłoby zdradzanie tajemnicy „Księgi tajemnic”. Uważam, że zdecydowanie warto po ten utwór sięgnąć. Autor doskonale sobie poradził z pierwszoosobową narracją. Jedyną rzeczą, która trochę zgrzytała, są niektóre dialogi – wyłamują się z płynnej historii – coś jakby zmiana przerzutki w trakcie rowerowej przejażdżki – chwila jałowego biegu, nim wszystko znów się sprawnie potoczy. W notce od wydawcy znalazłam informację, że Krystian Gałuszka jest autorem 22 książek, w tym 12 poetyckich. To w jakiś sposób tłumaczy mi tę nieporadność niektórych dialogów, bo opisy – opisy są naprawdę piękne, a monologi w ogóle nie męczą, co jest naprawdę czymś niezwykłym przy narracji w pierwszej osobie.
Przeczytałam tę książkę dzięki uprzejmości Wydawnictwa Silesia Progress. Za propagowanie dziedzictwa kulturowego Śląska należą się Wydawnictwu wielkie brawa. Od strony technicznej mogę tylko pochwalić sposób wydania książki – przyjazna oczom czcionka, świetny papier i idealny do trzymania w rękach rozmiar książki – niby sprawy drugorzędne, ale znacząco wpływają na przyjemność czytania. Trzymam więc mocno kciuki za Silesia Progress – oby jego publikacje były szeroko znane, a „Księgę Raziela” serdecznie polecam.
Księga Raziela Krystian Gałuszka
7,9
Jedno spotkanie może zmienić wszystko.Jedna rzecz może być początkiem nieprawdopodobnego ciągu zdarzeń. Jeden człowiek może stać się powiernikiem lub wrogiem. Ernest ma do wykonania zadanie, które później wymknie się spod kontroli.
Niech mi ktoś powie, że jest jakaś kontynuacja tej książki. Ona była po prostu świetna, nie potrafiłam się od niej oderwać, chociaż często musiałam pozostawić bohaterów w spokoju. Powieść zawiera w sobie elementy religijne, duchowe a także historyczne. Jest to podróż przez między innymi Rudę Śląską i życie postaci, która jest bardzo związana z Rudą, mowa o Karolu Goduli. Autor przeplata warstwę metaforyczną z częścią dosłowną co daje niesamowite odczucia. Intryga, która jest związana z poszukiwaniami wywołuje napięcie, które wraz z rozwojem akcji rośnie. Główny bohater studiował na Uniwersytecie Śląskim, rozpacza za utraconą miłością, brakuje mu bliskości kobiety. Jego dawna partnerka wyzwala w nim uczucia na granicy miłości i erotyzmu. Odznacza się elokwencją, szczerością, w zasadzie także poczuciem humoru. Potrafi działać w skrajnych sytuacjach, jak kocha to całym sobą. Jego wiara jest niska, ale z czasem zaczyna wzrastać. Staje się kimś w rodzaju powiernika, strażnika Bożej mądrości. Nagłe zwroty akcji wywołują zaskoczenie i konsternację, sprawiają, że musimy zmienić założenia, które przyjęliśmy parę stron wcześniej. Powieść jest podzielona na dwie części, a także na podrozdziały. Każdy z nich ma tytuł zgodny z treścią. Konkretne postaci miały większy lub mniejszy wpływ na całość. Ostateczna konkluzja zadziwia, a w zasadzie jest zastanawiająca. Trzeba po prostu usiąść i pomyśleć nad tymi założeniami. Opisy są rozległe, przejrzyste, poetyckie. Słownictwo, które zostało użyte do przedstawienia konkretnych budowli, myśli, zdarzeń świadczy o elokwencji autora. Narratorem powieści i naszym przewodnikiem jest Ernest. Powieść w zakończeniu zawiera wyjaśnienie dotyczące poszukiwań, które poczynili nasi bohaterowie.
Szczerze polecam tą książkę. Podczas lektury poznacie historię Śląska, a przede wszystkim dzieje jednego, śląskiego miasta. Wszystko zostało opisane w sposób klarowny, tą książkę po prostu chce się czytać. Uwielbiam i polecam.