Dobrze, że nie ma w telefonie przycisku "morduj", bo w tym momencie mogłabym go użyć.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marta Węgiel
5
5,5/10
Marta Węgiel jest dziennikarką telewizyjną, producentką, autorką reportaży i filmów dokumentalnych o wybitnych osobowościach polskiej kultury. Debiutowała zabawną książką „Jak wytrzymać z Joanną Chmielewską” o przyjaźni ze znaną polską pisarką. Jako Martusia wystąpiła też w kilku książkach Joanny Chmielewskiej. Z humorem sportretowała środowisko dziennikarzy uwikłanych w intrygę kryminalną w książce „Przypadkowy kadr”. Jej główna bohaterka Agata powraca teraz w „Aferze Kobana”.http://
5,5/10średnia ocena książek autora
271 przeczytało książki autora
219 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czego on jeszcze chce? Przecież podczas ostatniej rozmowy zaprezentowałam ową własną wyjątkowość, to pewne. Może nie do końca taką, na jakie...
Czego on jeszcze chce? Przecież podczas ostatniej rozmowy zaprezentowałam ową własną wyjątkowość, to pewne. Może nie do końca taką, na jakiej mi zależało. W bardzo poprawnie stylistycznie skonstruowanych zdaniach poinformowałam go o stanie mojej wiedzy. I stanie uczuć. Dałam też wyraźne polecenie, w jakim kierunku powinien się udać. Zawsze, gdy jestem wściekła, uruchamia mi się mechanizm literackiego wyrażania uczuć.
1 osoba to lubi(...) ci, którzy kochają zwierzęta, muszą być porządnymi ludźmi (...).
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Pensjonat z gangsterem w tle Marta Węgiel
6,1
Czytadełko. Wygrzebane w budzie z tanią książką, kryminałek lekki na wakacje. Skusiłam się, bo polecany przez Joannę Chmielewską, którą bardzo lubię. Jak na wakacyjną bzdurkę, jestem zadowolona, jeśli miał zaskakiwać fabułą albo odkrywać zawiłości toczącego się śledztwa, to nie spełnił swojego zadania. Wprawdzie zaczyna się jak u Mistrzyni Agathy (pensjonat zimą, morderstwo, ograniczona liczba świadków i potencjalnych sprawców, bystra pani dziennikarka),jednak potem zawodzi. Autorka nie podsuwa ŻADNYCH tropów, które kazałyby czytelnikowi MYŚLEĆ... domyślać się czegokolwiek, sugerować, typować sprawcę czy choćby podejrzanych... Dłuży się część środkowa, kiedy bohaterka opuszcza na chwilę pensjonat, ujawniając tylko swoją bezbrzeżną ignorancję, żeby nie powiedzieć głupotę... Ha, to pewnie miało być zabawne - może nie odczytałam tych intencji? A zakończenie mętne jakieś, nie zaskakuje... Jak na wstępie, może być, ale nic ponad czytadełko.
Afera Kobana Marta Węgiel
6,0
Ta książka przypomniała mi dlaczego nie czytam polskiej literatury. Do tego styl autorki nie przekonał mnie. Dialogi były sztywne, na pozór luzackie, i nudne. Po przeczytaniu całej książki dalej nie za bardzo orientuję się co to była za afera, ale to może być efekt znudzenia, o które przyprawiał mnie "Afera Kobana". Sama główna bohaterka niezmiernie mnie denerwowała. Jakby na siłę próbowała być taka "cool", do tego jej wysokie mniemanie o sobie, wszyscy chcą podsłuchać o czym mówi, wszyscy zazdroszczą jej tematu. Irytował mnie również fakt, że każdy facet ("ten dobry") był określany jako ideał i oczywiście "leciał" na główną bohaterkę. Uderzyło mnie również to, że kobieta była kilkukrotnie nazwana RZETELNĄ dziennikarką, ale nie było tego widać po jej zachowaniu. Idzie na rozmowę nie przygotowana. Nie umie nad sobą panować. Bardzo impulsywna. To jest rzetelny dziennikarz? A do tego jej "zdolności" za kierownicą. Kolejna rzecz, która spowodowała, że bohaterka mnie denerwowała.
Co jednak najbardziej mnie denerwowało to, to że główna bohaterka niczego nie odkryła, niczego nie wyjaśniła, a nawet nie zaczęła pracy nad filmem, a już zaczęli jej grozić. Serio?
Na koniec, zakończenie. W moim odczuciu bezsensu. Jakby autorka na siłę próbowała przechytrzyć czytelnika i chciała mu powiedzieć takie: "Ha, nie domyśliłeś się kto za tym stoi!".
Jedna z najgorszych książek przeczytanych przeze mnie w tego roku!