Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paul Lafargue
3
4,3/10
Pisze książki: filozofia, etyka
Działacz francuskiego oraz międzynarodowego ruchu robotniczego, filozof marksistowski.
4,3/10średnia ocena książek autora
51 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Prawo do lenistwa Paul Lafargue
4,3
Broszurka napisana przez męża córki Karola Marksa; styl dobry dobrze się czyta. Choć Lafargue był marksistą krytykował zarówno socjalistyczną teorię pracy jak i tą kapitalistyczna. O ironio czytałem tą broszurkę w czasie pracy na ochronie (ok. 300 godzin miesięcznie) i po części się zgadzam z wieloma wnioskami. Od tamtej pory uznaję że lepiej mniej wydawać mniej pracować wtedy masz SIEBIE WIĘCEJ. Zjawiska opisane w broszurze można nazwać zbiorczo marksistowskim terminem "alienacja pracy".
Będę do broszurki wracał chętnym na czytanie online podrzucam link:
http://www.filozofia.uw.edu.pl/skfm/publikacje/lafargue03.pdf
Prawo do lenistwa Paul Lafargue
4,3
Książka ma ton sarkastyczny, a miejscami komiczny, lecz jej celem nie jest wywołanie na twarzy czytelnika uśmiechu, lecz – rozpętanie rewolucji. Lafargue po marksistowsku analizuje problemy trapiące gospodarkę, która z jednej strony produkuje za dużo, by wszystko zostało skonsumowane, a z drugiej – opiera się na wyzysku robotników. Autor proponuje wprowadzenie trzygodzinnego dnia pracy, co zredukowałoby ilość produkowanych towarów, a robotnikom dało czas na konsumowanie, co rozwiązałoby problem nadprodukcji. Pomijając fakt, że środki na konsumpcję proletariuszy miały pochodzić z redystrybucji dóbr, w gruncie rzeczy bardzo neoliberalne rozwiązanie (nawet dziś tak argumentuje się za pożytecznością dni wolnych). Mimo miejscami archaicznego i pompatycznego charakteru (w końcu minął ponad wiek...) książeczka wydaje się wciąż aktualna. Gospodarka się rozwija i rozwija... a ludzie wciąż pracują za ciężko (a inni nie mają pracy wcale).