Od skandynawskich autorów nie wymagam radosnych komiksów, więc raczej mnie nie rozczarowała smutna historia o zagubionej dziewczynie, która wchodzi w dorosłe życie ze sporą ilością znaków zapytania. Niełatwe dzieciństwo z oziębłą matką, chęć ucieczki z prowincji, zmaganie się ze starością rodziców... Bardzo przejrzysta kreska, regularny układ kadrów, dyscyplina słowna i introwertyczny klimat, który współgra z moimi czytelniczymi preferencjami. Szkoda, że takie krótkie
Dosyć prosta (w sensie straightforward) historia, ale niosąca bardzo duży ładunek emocjonalny. I ta emocjonalność - wyrażana głównie na różne sposoby niebezpośrednie - była tym, co mnie wciągnęło w tę historię i podbijało moje zainteresowanie, bo jest przy tym świetnie narysowana i przekazana poprzez wyrazy twarzy i język ciała postaci. Daje do myślenia.