Najwyższa wolność to móc wybierać sobie niewolnictwo według własnego gustu.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bełła-Chan Skwarska
1
6,7/10
Pisze książki: reportaż
Urodziła się w 1946 roku w Buriacji, buddyjskim kraju nad Bajkałem. Ukończyła Konserwatorium Muzyczne w Nowosybirsku. W 1968 roku wzięła udział w Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień". Tu poznała swojego przyszłego męża. W 1973 roku przyjechała do Polski na stałe. Mieszka i pracuje w Warszawie. Uczy dzieci gry na fortepianie. Ma syna i dwóch cudownych wnuków. Jej życie - jak sama mówi - pełne jest pomyślnych zdarzeń.
6,7/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
38 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W obliczu trudności w człowieku ujawnia się egoizm. Zdanie innych jest nam niezbędne, by móc siebie obiektywnie ocenić. Człowiek niekonieczn...
W obliczu trudności w człowieku ujawnia się egoizm. Zdanie innych jest nam niezbędne, by móc siebie obiektywnie ocenić. Człowiek niekoniecznie musi mieć dom lub koszulę, ale na pewno musi mieć własne zdanie i marzenia. Własne zdanie buduje osobowość, a marzenia je rozwijają. Marzenia niekoniecznie muszą się spełniać. Ważne jest to, by je mieć. Nawet niespełnione odegrają ważną rolę w rozwoju osobowości, zawsze jest szansa, że się spełnią.
2 osoby to lubiąBoisz się, nie działaj, działasz, nie bój się!
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Urodziłam się nad Bajkałem Bełła-Chan Skwarska
6,7
Książka nie dość, że przepikęna i ciepła to jeszcze wielowymiarowa.
Autorka jest rzadkim ogniwem między Dawnym dobrym czasem a dzisiejszą nowoczesnością. Wywodzi sie z fascynujacej krainy pełnej duchow, buddyjskich magicznych istot i mongolskich hord, ktore wciaz chętniej zamiszkują w jurtach popijając kumys.
6 letnia, muzycznie utalentowana i wrazliwa dziewczynka opowiada nam o roku życia w krainie dzieciństwa które każdy chciałby przeżyć, krainie dziecinstwa, w której kluczową postacią był ojciec a lekcje wychowania których udzielal małej bohaterce są wciąż aktualne, każdy może zastosować filozofię buddyjską postrzeganą oczami zasłużonego kawalerzysty do własnego życia.
Tło roi sie od drugoplanowych barwnych postaci. Naszą ulubienicą szybko staje sie Niania, prostoduszna wiejska dziewczyna z rosyjskiej rodziny, a moją najwiekszą sympatię zdobył olbrzymi wuj-myśliwy, oraz prawie 100-letnia Babcia, która jako zagorzała buddystka pragnęła odmówić milion mantr i w nagrodę spotkać Budde Amitabhe, oprócz tego ufundowała wojsku czołg z wygrawerowanym napisem “od babci” by wojsko mogło zabijać Niemcow w pomście za smierć poniesioną przez 4 jej synów.
Książka to nie tylko wspomnienia z bajkowego świata. To ilustracja tego jak żyć w kulturowym tyglu – mamy Buriatow, Rosjan, Mongołów, Cyganow, Starowierców, prawoslawnych ludzi oszalałych na wojnie, mamy byłych żołnierzy, więźniow i zesłanych na Sybir. Nikt nie przejmował sie kto walczył po jakiej stronie, mimo uprzedzeń często okazywalo sie, że są niepotrzebne, to nie wyznanie czy narodowosc stanowi o człowieku ale jego postawa wobec innych.
Lektura zawiera też przybliżenie buddyjskiej filozofii i bogatych buriackich zwyczajów.
Polecam na prawde kazdemu
Urodziłam się nad Bajkałem Bełła-Chan Skwarska
6,7
Bełła-Chan Skwarska urodziła się w 1946 roku w Buriacji, buddyjskim kraju nad Bajkałem, gdzie zamieszkiwały plemiona mongolskie.
Buriaci to niewielki naród, który kiedyś koczował na stepach za Bajkałem, a teraz buduje rosyjskie drewniane domy. Latem natomiast przenosi się do jurt.
Jak już wiemy, akcja toczy się w buddyjskim kraju, nie obyło się więc bez nawiązywania do buddyzmu, do przekazów, filozofii Buddy. Są to mądrości posiadające moc.
Autorka ponadto przytacza anegdoty z przesłaniem, które usłyszała od rodziców, gdy była jeszcze dzieckiem. Jak sama twierdzi, każda wschodnia historia posiada morał.
Bełła opisuje również ciekawostki, wydarzenia z życia rodziców, zanim pojawiła się na świecie. Ojciec weteran wojenny, który pochodzi z wpływowej, bogatej książęcej rodziny, oraz matka, która po otrzymaniu dyplomu lekarza, została wysłana na front, by zajmować się rannymi i chorymi.
Powrót do przeszłości autorki, to powrót tylko do jej dzieciństwa. Nie są przedstawione jej dalsze losy.
Jest bliska, wpadająca czasami w słowotok niania, która największą miłością kochała swoją krowę, jest solidny rosyjski piec, a na nim suszone grzyby oraz oczywiście miejsce do spania, natomiast w nim, znajdujące się ciasto drożdżowe lub smaczne, pachnące drożdżówki. Na zewnątrz stoi kombi składak, czyli kilka marek w jednym i wesoło biega różowy prosiak, który niestety będzie sobie tak dreptał do czasu...
Jest niezmącona niczym swawola u babci na wsi, galop na koniu po stepie i wieczorne gry w karty przy lampie naftowej. Bajka dla dziecka.
Dokładnie taka jest ta książka, prosta codzienność na Syberii i jej uroki, otoczone pokrytymi tajgą górami, stepami oraz pięknem słów i mądrości.
Buddowie nauczali, że każdy moment życia niesie ze sobą coś pozytywnego, jeśli odbieramy go z pozytywnie nastawionym umysłem. I właśnie z tak otwartym, aprobującym umysłem zapoznawałam się z treścią lektury, dlatego dla mnie jej wydźwięk jest całkowicie dodatni.
Może tylko trochę doskwierał fakt, iż pozycja ta leci na łeb na szyję. Jednak moja wygoda woli od rozdziału do rozdziału, ze świadomością sukcesywnego domykania. Przerywanie w trakcie procesu trwania chyba nikogo nie satysfakcjonuje ;-)