Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Blog o książkach | BookaLove Nie wiem czy to już mówiłam, ale biografia to jeden z moich ulubionych gatunków literackich, po który często sięgam. Historie ludzi, których zna cały świat. Ich życie na świeczniku i w kuluarach, osiągnięcia, sukcesy i porażki, wzloty i upadki są dla mnie niesamowicie interesujące i pochłaniają mnie do reszty. Walta Disney’a nie trzeba nikomu przedstawiać - każdy przynajmniej raz w życiu widział nazwisko Disney napisane charakterystyczną czcionką i ukazane na tle kultowego, bajecznego zamku. Dla mnie Disney istnieje od zawsze. Wychowałam się na jego bajkach i oczywistym faktem było dla mnie kupienie jego biografii jak tylko zobaczyłam ją w Internecie. I z bólem serca muszę stwierdzić, że zmęczyła mnie ta książka okrutnie. Disney bezapelacyjnie był człowiekiem z ogromną wyobraźnią. Miał wielkie idee w świecie filmowym-animowanym, szalone pomysły jak na tamte czasy i nigdy się nie poddawał. I naprawdę nie wiem jak biografia twórcy bajek o Kopciuszku, Bambi, Królewnie Śnieżce, ojca Kaczora Donalda i Myszki Mickey może być tak “sucha”. Zabrakło mi w tej historii magii bajkowego świata jaki stworzył Disney. Trudno było mi przebrnąć przez tę książkę i skończyłam ją chyba tylko z sentymentu do ulubionych bohaterów z dzieciństwa.