Jeśli marzysz zbyt długo, nigdy nie zaczniesz działać. Ale kiedy weźmiesz się do roboty, istnieje naprawdę spora szansa, że wszystko zacznie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Miranda Kenneally
9
6,7/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa, literatura dziecięca
http://mirandakenneally.com/http://mirandakenneally.com/
6,7/10średnia ocena książek autora
687 przeczytało książki autora
488 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
-Mike wspominał, że masz problemy z algebrą. Może potrzebujesz pomocy? -Co, u licha, ty możesz wiedzieć na temat matmy, Reynolds? -Znam się ...
-Mike wspominał, że masz problemy z algebrą. Może potrzebujesz pomocy? -Co, u licha, ty możesz wiedzieć na temat matmy, Reynolds? -Znam się nie tylko na algebrze, ale także na matematyce wyższej, łóżkowej. Ja dodaję łóżko, ty odejmujesz ubrania, rozdzielasz nogi, a ja się rozmnażam.
12 osób to lubiMiłość boli bardziej niż bycie znokautowanym przez ważącego dwieście pięćdziesiąt funtów skrzydłowego.
6 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziewczyna z drużyny Miranda Kenneally
6,7
Książka ta jest zwykłym zabijaczem czasu, w sam raz na jakieś wolne popołudnie. To lektura lekka, raczej płytka i niewymagająca, przepełniona po brzegi sportem, na który autorka kładzie duży nacisk. Są tu liczne futbolowe żarty czy metafory, trochę różnych taktyk, kilka nazwisk ważniejszych sportowców tej dziedziny. Dzięki przypisom można dowiedzieć się czegoś nowego i ciekawego.
Książka zapowiadała się ciekawie, niestety trochę się rozczarowałam. Związek Jordan i Ty'a to najbardziej mdłe, denerwujące i nierzeczywiste przedstawienie miłości, z jakim spotkałam się do tej pory. No i mamy tu kolejny klasyczny trójkąt, tylko że w słabym wydaniu. Fascynacja głównej bohaterki nowym rozgrywającym mija, kiedy jej przyjaciel Sam wyznaje jej, co do niej czuje. A ta od razu leci z nim w ślinkę, nie myśląc o chłopaku u boku. Później Jordan wraca do Ty'a i tak to wygląda. Główna bohaterka jest niezdecydowana, zagubiona i nieszczera w swych uczuciach, a przy tym niezwykle irytująca.
Jedynym elementem, który naprawdę mi się podoba, jest to, że autorka w fajny sposób pokazuje, że marzenia są ważne. Że niezależnie od płci i przeciwności losu powinno się realizować swe cele. Miranda Kenneally łamie stereotyp kobiety jako słabej płci i przesyła komunikat do seksistów, że również dziewczyna może być dobra w czymś typowo męskim. Zaznacza również, że czasem, aby osiągnąć zamierzony cel, trzeba zrezygnować z czegoś, co wydaje nam się najkorzystniejszą opcją na rzecz innej.
Dziewczyna z drużyny Miranda Kenneally
6,7
Książka napisana bardzo dobrym językiem przez co czyta się ją szybko i przyjemnie.
Bohaterów polubiłam od pierwszych stron, podobały mi relacje między nimi. Niestety, ale jeśli chodzi o Ty to w wielu sytuacjach mnie denerwował.
Fabuła przypadła mi do gustu, wciągnęłam się w historię od pierwszych stron. Bardzo podobało mi się jak główna bohaterka walczyła o swoje marzenia i przykre było dla mnie zachowanie jej ojca, która na szczęście pod koniec się poprawił.
Zdecydowanie polecam przeczytać, bo książka jest lekka, ma fajnych bohaterów, poczucie humoru, jest dużo nawiązań do tego świata, co jest bardzo dużym plusem w moim odczuciu.