Dzieje moje własne Wirydianna Fiszerowa 7,2
ocenił(a) na 86 lata temu Wspaniała książka. Jej autorka, Wirydianna Fiszerowa opowiada historię swoją i swojej rodziny na przełomie XVIII i XIX wieku.
Bardzo inteligentna kobieta, obdarzona zmysłem obserwacji i potrafiąca pasjonująco opowiadać pokazuje nam życie okresu końca Rzeczypospolitej jak przez dziurkę od klucza. Podglądamy jej rodzinę - galerię niezwykłych typów, jej przyjaciół, znajomych, a wśród nich znane z kart podręczników postaci: Kościuszkę, księcia Poniatowskiego, generałów Zajączka i Dąbrowskiego. Cały ten panteon sztywnych postaci nagle ożywa, bo Pani Fiszerowa snuje swoją opowieść z dużą bezwględnością - dla niej byli to znajomi - nie miała kompleksu wielkiej historii.
I tak możemy się dowiedzieć, że król Stanisław nudził się podczas Sejmu Wielkiego, że książę Poniatowski był wielki w swoim zapale tylko w czasie bitew, a potem bywał salonowym bawidamkiem, że Dąbrowski, o którym śpiewamy w hymnie więcej mówił o swoich sukcesach niż miał ich rzeczywiście.
Fiszerowa pisze tak plastycznie, że dociera do nas z niezwykłą wyrazistością cały bałagan i cały splendor tamtej epoki. Wreszcie można zrozumieć wielkie bitwy i ich dramatyczne zaplecze, a także motywacje ludzi o których uczymy się z podręczników.
Autorkę stać też, na cięte i zjadliwe podsumowania - nie miała wątpliwości co do natury Polaków i przyczyn poniesionych przez nas klęsk. Sejm Wielki tak podsumowała: "Młodzi posłowie dawali upust wymowie serdecznej, niektórzy z wielkim talentem. Z kolei zabierali głos sensaci i gadali godzinami, by nic nie powiedzieć. Ludzie bardziej popędliwie niż mądrzy złorzeczyli Rosji, która należało pobić, a nie obrzucać obelgami. Egoiści, troszcząc się niby o dobro publiczne, nie zapominali o sobie. Dzielnice poróżniły się między sobą zarzucając sobie brak sumienia obywatelskiego. Podobny obraz przedstawiwają zgromadzenia narodowe wszystkich krajów; zaczyna się od akcentów heroicznych, a kończy na pospolitej przeciętności"
Jednak pamiętnik Wirydianny to nie tylko zapis historii epoki ale także niezwykła, nieco plotkarska opowieść o jej najbliższych. I jak to w każdej rodzinie, czy wtedy czy dzisiaj te same sprawy - problemy, konflikty, zawiść, zadawnione spory, wielkie miłości i zdrady, ślub i rozwody - postaci z portretów ożywają.
Niezwykle sugestywny obraz epoki i bardzo wciągająca lektura