Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Petra Morsbach
1
7,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 01.06.1956
Petra Morsbach (ur. 1956) dorastała w Monachium i po maturze studiowała teatrologię, slawistykę i psychologię na tamtejszym Uniwersytecie im. Ludwiga Maximiliana. W latach 1981-82 ukończyła kurs reżyserski w Państwowej Akademii Sztuki Teatralnej w Leningradzie. W 1983 roku otrzymała tytuł doktora filozofii na podstawie pracy o Izaaku Bablu. W kolejnych latach pracowała jako asystentka reżysera i kierownik literacki w różnych teatrach niemieckich. Od 1993 roku uprawia pisarstwo jako wolny zawód.
Za swój dorobek literacki, na który składa się szereg powieści — oprócz Sługi Bożego są to m.in. Opernroman (1998, Powieść operowa) czy Geschichte mit Pferden (2001, Opowieść z końmi) - otrzymała m.in. Nagrodę im. Marieluise Fleißer (2001),Nagrodę Literacką im. Johanna Friedricha von Cotty (2005) i Nagrodę Literacką Fundacji im. Konrada Adenauera (2007). Jest członkiem Bawarskiej Akademii Sztuk Pięknych.http://www.petra-morsbach.de/
Za swój dorobek literacki, na który składa się szereg powieści — oprócz Sługi Bożego są to m.in. Opernroman (1998, Powieść operowa) czy Geschichte mit Pferden (2001, Opowieść z końmi) - otrzymała m.in. Nagrodę im. Marieluise Fleißer (2001),Nagrodę Literacką im. Johanna Friedricha von Cotty (2005) i Nagrodę Literacką Fundacji im. Konrada Adenauera (2007). Jest członkiem Bawarskiej Akademii Sztuk Pięknych.http://www.petra-morsbach.de/
7,3/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Sługa boży Petra Morsbach
7,3
Historia na pierwszy rzut oka nie porywa i dlatego w tym można szukać jej wartości. W tym, że ktoś postanowił ją spisać i pokazać publicznie.
Z początku można uznać głównego bohatera za nudnego wiejskiego proboszcza, jakich wielu w Niemczech, Polsce i na całym świecie. Ale im dalej się człowiek zagłębia w historię jego życia tym bardziej stwierdza, że to nie do końca prawda. Rzeczywiście we wsi jest kościół i w niedzielę prawie wszyscy mieszkańcy tam chadzają, we wsi jest też karcza, gdzie uczęszczają mężczyźni w celach oczywistych, jest też kilkadziesiąt domów i hotel. Czyli brak jakikolwiek atrakcji. I w takim miejscu przyszło pracować księdzu w średnim wieku.
Księdzu, któremu nie jest łatwo. Bo to parafianie chcą koniecznie pojechać na pielgrzymkę do podejrzanej pseudo-mistyczki, do miejscowego hotelu przyjeżdża nieznana nikomu stażystka, która wzbudza zainteresowanie proboszcza, ktoś umiera, ktoś chce się żenić, trzeba wyremontować dzwonnicę, kuria przysyła kontrolę albo okazuje się, że dawny kolega z lat seminaryjnych nie wiedzie tak sielskiego życia jakby mogło się wydawać.
Poznajemy też niełatwe rodzinne relacje Isidora z matką, bratem i ojcem, ale też te lepsze z księdzem z parafialnego kościoła czy przyjaciółmi z seminarium, z którymi kontakt przez lata się urwał. Dowiadujemy się co działo się w czasie jego nauki w szkole średniej i jakie to miało wpływ na dalsze życie.
A poza tym, sam bohater jakby spowiadał się ze swoich błędów, a popełnił ich sporo, choć sprawia raczej wrażenie człowieka nieskalanego. Obwinia się o wiele rzeczy, pogodził się już z oczekiwaną karą, jednak nie można powiedzieć, że jego życie jest pasmem niepowodzeń i niekończącego się smutku. Zdarzają się chwile radosne, pełne szczęścia, prawdziwego spokoju. Dlatego też napisałam, że czysto teoretycznie wszystko to mogłoby wydarzyć się naprawdę, bo brzmi dość autentycznie.
Wszystko zależy od tego czy interesuje nas żywot wiejskiego proboszcza i na ile jesteśmy w stanie się zdystansować do tej historii i uznać ją za dobrą powieść a nie za zapis współczesnej sytuacji Kościoła. Bo branie fikcji (nawet bardzo przekonującej) za prawdę raczej do niczego dobrego nie prowadzi.
Sługa boży Petra Morsbach
7,3
„Nic nie zapowiadało, że Isidor Rattenhuber, zakuhany, rudowłosy i udręczony ustawicznym jąkaniem chłopiec z bawarskiej wsi „wyjdzie na ludzi””. Do przeczytania książki pt. Sługa Boży autorstwa Petry Morsbach zachęcił mnie powyższy tekst zamieszczony na tylnej okładce powieści. Pomyślałam sobie, że znalazłam coś, co daje kopa pozwala przestać użalać się nad sobą i zobaczyć, że nie ma rzeczy niemożliwych. Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że nie to jest istotą tej powieści, która ma w sobie drugie ważniejsze dno. Z jednej strony książka ta mnie zaskoczyła i postawiła przede mną wiele istotnych pytań, na które musiałam sobie odpowiedzieć, a z drugiej hmm troszeczkę rozzłościła.
Książka ta posiada 350 stron tekstu, opowiadającego o życiu codziennym i posłudze kapłana z maleńkiej bawarskiej parafii oraz o losach, perypetiach i doświadczeniach ludzi, których spotykał na swojej drodze. Pokazuje ona jak często nasze nieprzemyślane decyzje potrafią skomplikować życie nam oraz naszym najbliższym. Wskazuje, że grzech niesie za sobą zawsze konsekwencje, które ranią i kaleczą człowieka. Niestety bardzo często nie łączymy tych faktów: przyczyna – grzech, skutek – pokomplikowane życie.
Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/sluga-bozy-petra-morsbach/