Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joseph Locke
2
5,8/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
116 przeczytało książki autora
140 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Koszmar z Elm Street 5. Dziecko snów Joseph Locke
5,8
Książka Koszmar z Elm Street 5. Dziecko snów napisana przez Joseph Locke jest jeszcze inną próbą przedstawienia powrotu mordercy ze snów Freddy'ego Kruegera. Tym razem nie wiadomo w jaki sposób powraca co czyni opowieść jeszcze ciekawszą. Bohaterowi zostają wrzuceni w wir walki o życie z przeciwnikiem z sennego koszmaru. Mamy znów sporą ilość makabry i pomysłowych morderstw Freddy'ego na niewinnych dzieciakach, którzy chcą przeciwstawić się złu i wygnać je prosto do piekła skąd pochodzi. Zemsta dokonuje się w krwawy sposób i krew leje się często na kartach książki. Motyw z dzieckiem jest nie tylko ciekawy jak również na plus. Inna próba powrotu Kruegera jest świetnie przedstawiona, podszyta grozą i sięgnięcie autora po wątek zakonnicy bardzo podobał mi się. Historia napisana została dobrze i wciąga od samego początku. W czasie czytania nie brakuje mroku i upiornego klimatu na przykład w kotłowni.
Książka Koszmar z Elm Street 5. Dziecko snów jest podróżą do sennych koszmarów, które okazuje się realne niż bohaterowie sądzą. W przypadku tej krótkiej powieści nie ma miejsca na dłużyzny i rozbudowanie wątków. Autor stworzył naszpikowaną szybka akcją i grozą opowieść o nieuchwytnym mordercy ze snów. Pojawiający się Freddy Krueger jest bezlitosny, pomysłowy, nie przebierający w środkach, z chorym poczuciem humoru i spragniony nowej krwi. Jego postać czarnego charakteru jest świetna i zarazem niebezpieczna dla niczego nie świadomych dzieciaków. Sam jest koszmarem sennym, który wzbudza przerażenie swoim pojawieniem się lub odgłosem rękawicy. Sami bohaterowie wypadają dobrze, chociaż nieraz w zachowaniach wkrada się pewna nielogiczność względem czyhającego zagrożenia. Dostajemy dwa fajne wątki w opowieści o Kruegerze dotyczące zakonnicy i dziecka, które wnoszą pewien powiew świeżości i mogą podobać się. Autor stworzył dobrą historie z przerażającym Freddym napisaną zwięźle, bez zbędnych dłużyzn lub męczących opisów. Wydarzenia dzieją się w szybkim tempie i nie ma mowy o nudzie w czasie czytania. Dostałem wciągająca historie, pełną grozy i makabry, którą czyta się szybko i bez problemów. Bardzo podobała mi się i spędziłem z nią miło czas. Książka Koszmar z Elm Street 5. Dziecko snów jest nowym spojrzeniem na powrót Kruegera do świata koszmarów sennych, gdzie wszystko jest realne niż każdy sądzi. Dwa pojawiające wątki jeszcze bardziej dopełniają historie i wnoszą sporo do niej. Książka na jeden wieczór do przeczytania i spędzenia czasu z przebiegłym i sprytnym Freddym. Dla fanów Freddyego Kruegera i powieści grozy.
Koszmar z Elm Street 4. Mistrz snów Joseph Locke
5,8
Bardzo lubię książki, które potrafią podnieść mi adrenalinę, wywołają u mnie gęsią skórkę. Często sięgam po książki określane mianem opowieści grozy, bądź horroru. Z autorem książki "Koszmar z Elm Street 4 - Mistrz Snów" - Josephem Locke nie miałam do tej pory żadnej styczności. Nie czytałam jego książek - raczej oglądałam ekranizacje filmów na ich podstawie. Tak samo było właśnie z częścią czwartą cyklu o brutalnym mordercy, którego ciało pokrywają obrzydliwe blizny powstałe wskutek pożaru, z dłonią w rękawiczce składającej się z pięciu ostrych jak brzytwy noży, przychodzącym do swych ofiar w trakcie ich snu - Freddy'm Kruegerze. Widziałam chyba wszystkie możliwe części, które nosiły tytuł "Koszmar z ulicy Wiązów". Ostatnio przeglądając moją półkę książek oczekujących na przeczytanie, które zdążyły się już zakurzyć, w moje ręce wpadła niepozorna książeczka należąca do cyklu o Freddy'm. Znając historię z filmów postanowiłam przeczytać czym prędzej książkę - zwłaszcza, że nie jest zbyt obszerną lekturą, ma zaledwie nie całe 100 stron.
"Raz, dwa - Freddie już Cię ma,
Trzy, cztery - Zaraz w drzwi uderzy,
Pięć, sześć - Krzyż ze sobą nieś,
Siedem, osiem - Myśl o swoim losie,
Dziewięć, dziesięć - Nie dla Ciebie sen."
Każdy fan Freddy'ego Kruegera z całą pewnością bardzo dobrze zna słowa złowieszczej rymowanki odśpiewywanej przez małe bawiące się dziewczynki przed starym domem Freddy'ego. U niejednego czytelnika wywoływał on dreszcze i gęsią skórkę na skórze, gdyż był zapowiedzią nadchodzącego zła...
"Prawdziwe zło tak naprawdę nigdy nie umiera"
Kristen Parker oraz jej dwaj przyjaciele - Kincaind i Joey sądzą, że ich koszmar się skończył, odkąd udało im się wspólnymi siłami powstrzymać w poprzedniej części Freddy'ego Kruegera. Niestety licho nie śpi i okrutny oprawca wraca do życia i znów rozpoczyna swoje krwawe łowy w snach swoich ofiar. Na pierwszy ogień idą ci, którzy poprzednio powstrzymali Krueger'a - Kristem, Kincaid oraz Joey. Wydawało by się, że zemściwszy się na swoich oprawcach Freddy odpuści... niestety nie ma tak dobrze. Znajduje sposób, aby móc dokonywać dalszych krwawych mordów... Tym razem będzie prześladował przyjaciółkę Kristen - Alice oraz grupkę jej przyjaciół. Czy możliwe jest, aby poznany w dzieciństwie wierszyk przywołujący Mistrza Snów potrafił ochronić grupę nastolatków? Czy rozwiązanie jego znaczenia jest jedynym sposobem na powstrzymanie najohydniejszego w ich życiu koszmaru? Żeby znaleźć odpowiedzi na te pytania, musicie sami sięgnąć po książkę :)
Książkę czyta się niesamowicie szybko - już pomijając fakt, że liczy sobie zaledwie 96 stron. Co chwilę coś się dzieje. Kolejne śmiertelne "wypadki" bohaterów następują po sobie w tempie spadającej lawiny. Żaden czytelnik nie będzie narzekał na nudę przy lekturze tej książki. Same morderstwa są doprawdy pomysłowe! Ofiary giną w sposób połączony z wodą, ogniem, ziemią, powietrzem... Język jest bardzo zrozumiały, prosty, plastyczny. Każe zabójstwo mamy dokładnie opisane, jesteśmy w stanie idealnie wyobrazić sobie sposób, w jaki ginie kolejna osoba. Nie jest to może jakieś ambitne dzieło, raczej zwykła opowiastka grozy. Bynajmniej fani tej mrocznej postaci z pewnością znajdą w tej książce coś dla siebie. Również do nich należę, stąd może moja ocena wygląda tak, a nie inaczej. Czy polecę tę książkę innym czytelnikom? Oczywiście, że tak. Od czasu do czasu można przeczytać tego pokroju książkę, bez obawy, że będziemy mieć nocne koszmary.
recenzja z mego blogu: http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2012/04/21-koszmar-z-elm-street-4-mistrz-snow.html