Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mafijna książka kucharska jest interesującą propozycją. Dużym plusem jest pomysł i bardzo ciekawy sposób wydania (książka posiada dziurę na wylot "po kuli"). Przepisy zebrane są w 12 zestawów składających się najczęściej z przystawki, dania głównego i deseru. Oprócz treści związanych bezpośrednio z przygotowaniem potraw pojawiają się krótkie anegdoty na temat członków mafii, ich preferencji kulinarnych i sposobu działania "firmy". A co do samych przepisów... robi się trochę gorzej. Przy czytaniu, żaden nie spowodował u mnie większego zaciekawienia. Dodatkowo w wielu z nich pojawia się anchois, którego nie lubię, więc dania z automatu skreślam. Podsumowując nie wiem czy kiedykolwiek ugotuję coś na podstawie tej książki. Wiem natomiast, że pewnie nie raz wyjmę ją w towarzystwie znajomych, aby pokazać jak fajnie można wydać książkę kucharską :)