Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nicholas Searle
2
7,2/10
Pisze książki: encyklopedie, słowniki, zdrowie, medycyna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
57 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pogromcy mitów: Ciało - mity, prawdy i półprawdy
Nicholas Searle
6,6 z 11 ocen
48 czytelników 8 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Pogromcy mitów: Ciało - mity, prawdy i półprawdy Nicholas Searle
6,6
Kto nigdy nawet nie słyszał o Pogromcach Mitów - ręka w górę! Nikt się nie zgłasza? Nic dziwnego. Ci dwaj sympatyczni panowie dali się poznać światu za sprawą programu emitowanego na Discovery Channel. Obalają w nim mity dotyczące wielu dziedzin nauki, przedstawiają ciekawe doświadczenia. Udowadniają przy tym, że wątpliwości gnębiące niekiedy wielu z nas są jak najbardziej słuszne, a to, co wydaje się niewiarygodne, jest jedynym racjonalnym wytłumaczeniem.
Nie inaczej jest w przypadku książki Nicholasa Searle’a, zatytułowanej „Ciało - mity, prawdy i półprawdy”. Pogromcy wzięli pod lupę ludzki organizm i w dość żartobliwy sposób rozwiali wiele wątpliwości. Jaki nacisk może wytrzymać kość? Co się dzieje z tatuażem podczas rezonansu magnetycznego? Jak zapobiec chorobie lokomocyjnej? Odpowiedzi na te inne pytania znajdziecie właśnie w owej książce..
Biorąc „Pogromców mitów. Ciało” do ręki, właściwie nie wiadomo, czego się spodziewać. Z jednej strony - skoro program tych panów jest po prostu fenomenalny, książka powinna mu dorównywać. Ale czy można w ciekawy sposób opisać funkcjonowanie ludzkiego organizmu? Przecież nie każdy interesuje się biologią… A jednak - książka Nicholasa Searle’a przypadnie do gustu chyba każdemu. Wszystkie ciekawostki są opisane przystępnie, z typową dla Pogromców Mitów dawką humoru i ironii. Dowiadujemy się, między innymi, iż „człowiek nie może popełnić samobójstwa, wstrzymując oddech, chyba, że mamy do czynienia z wyjątkowym durniem”. Ponadto, autor zwraca się bezpośrednio do czytelnika, zamiast „ciało człowieka” pisze „twoje ciało”. Jest to dość… dziwne, ale, bez wątpienia, sprawia, że czyta się bardzo miło.
W książce znajduje się kilkadziesiąt fotografii. Niewątpliwie, są one urozmaiceniem treści, jednakże ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowana większość z nich jest rozpikselowana. Inne grafiki i ramki są już, na szczęście, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.
Książka, pomimo swej niewielkiej objętości (156 stron) i dużej liczby zdjęć, pozwala nam pogłębić wiedzę na temat funkcjonowania ludzkiego ciała. Nie muszę chyba dodawać, że jest ona rzetelna? Pogromcy, mimo że przedstawiają wszystko żartobliwie, słyną z wnikliwości. Wszystkie informacje, jakie nam przekazują są sprawdzone i możemy (a nawet powinniśmy!) z czystym sumieniem przekazywać innym. Dzieciom, dorosłym, przypadkowym osobom spotkanym na ulicy - każdy powinien wiedzieć, jak funkcjonuje jego organizm.
Komu polecam „Pogromców Mitów. Ciało”? Wam wszystkim. No, może wyłączając studentów kierunków medycznych - mam nadzieję, że żaden lekarz nie polega na wiedzy z owej książki, podręczniki to zdecydowanie lepszy wybór. Tym, którzy na medycynę czy pokrewne kierunki się nie wybierają, gwarantuję, że podczas lektury uśmieją się do łez, a informacje podane w przystępny sposób zapadną im w pamięć.
Pogromcy mitów: Ciało - mity, prawdy i półprawdy Nicholas Searle
6,6
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2012/10/nicholas-searle-pogromcy-mitow-ciao.html
Miłośnicy programów emitowanych na Discovery Channel z pewnością znają panów z okładki. Z tego względu, iż nie jestem posiadaczką owego kanału telewizyjnego, do tej pory miałam niewielkie pojęcie o "Pogromcach mitów". Owszem, o programie Adama i Jamiego słyszałam co nieco, ale nie na tyle, abym mogła wypowiadać się o nim bądź prowadzić dyskusję na tematy poruszane w "Pogromcach mitów". Na szczęście w moje ręce trafiła najnowsza książka, w której Adam i Jammie zabierają czytelników we wspaniałą podróż w głąb ludzkiego ciała.
Jestem pewna, że nieraz zadawaliście sobie pytania związane z funkcjonowaniem ludzkiego organizmu. Niektóre procesy i reakcje zachodzące w ciele człowieka, wydają się fenomenalne, niezwykłe i trudne do pojęcia dla laików, a czasami nawet i samych naukowców.
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się w jaki sposób bakterie pomagają w oddychaniu albo jaki nacisk wytrzyma ludzka kość? A może wiecie co sprawia, że ziewamy?Czy uważacie, że człowiek potrafi złapać zębami wystrzeloną kulę? A co dzieje się z tuszem podczas robienia tatuażu? Może wiecie, czy cukierki zawierające dwutlenek węgla mogą rozsadzić żołądek?
Odpowiedzi na te oraz wiele innych pytań znajdziecie, sięgając po "Pogromców mitów: Ciało - mity, prawdy i półprawdy" autorstwa Nicholasa Searle'a.
Ta publikacja jest świetna. Podczas lektury dowiedziałam się wielu rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Mieliście świadomość tego, że psy posiadają gruczoły wytwarzające pot, wyłącznie na podeszwach łap? Właśnie to sprawia, że w upalne dni nasze pupile tak strasznie dyszą. Poza tym, wiecie, że mocz przewodzi prąd, a najskuteczniejszym środkiem przeciwbólowym jest imbir? Dla mnie - osoby leworęcznej - ciekawą informacją okazał się fakt, iż osoby piszące lewą ręką mają wrodzony krótszy czas reakcji niż praworęczni. Ach, jak miło!
Największym zaskoczeniem, a na pewno nie najmilszym, okazała się wzmianka o gazach jelitowych, która uświadamia czytelników, iż wstrzymane gazy wędrują do krwiobiegu, a następnie przedostają się do płuc i zostają wydalane... przez usta! W takim wypadku chyba lepiej najeść się wstydu, puszczając bąka w towarzystwie, niż wstrzymać się i mieć świadomość, że gazy i tak wydostaną się z naszego organizmu - innym wyjściem. A fu!
Swoje słowa uznania kieruję ku tłumaczowi tej książki, który naprawdę przyłożył się do tego zadania i sprawił, że "Pogromców mitów" czyta się niezwykle płynnie, szybko i z niegasnącym zainteresowaniem. Dużym plusem jest także zróżnicowana czcionka, dzięki czemu wiemy, co zasługuje na szczególną uwagę (oczywiście wszystko! ;-)). Szata graficzna jest świetna - przyciągająca wzrok, ale zarazem nie odciągająca uwagi czytelnika od treści zawartej na danej stronie. Ponadto, osoby pracujące nad tą książką zadbały również o odnośniki wyjaśniające bądź uzupełniające poszczególne informacje, a co ważniejsze wiadomości ujęte są w ramkach. Kwintesencją całej publikacji jest niebanalny, zabawny i miejscami ironiczny styl, który powoduje nieoczekiwane wybuchy śmiechu.
Tak naprawdę, nigdy nie byłam zafascynowana szkolnym przedmiotem, jakim jest biologia, i myślę, że pewną część winy (o ile można tutaj o niej mówić) ponoszą nauczyciele, którzy zazwyczaj próbowali jedynie odbębnić zajęcia jak najszybciej, aby mieć święty spokój. Jestem przekonana o tym, że gdyby nauczyciele biologii byli chociaż w pewnym stopniu tacy, jak badacze w "Pogromcach mitów", to świat byłby o wiele prostszy i piękniejszy, a na pewno zapełniony większą ilością miłośników biologii. Na ostatnich stronach znajduje się zdanie: "Robiliśmy wszystko, by równocześnie zaspokoić twoją żądzę wiedzy i pragnienie rozrywki. * Zapewniam, że udało się!
* cytat ze str. 147