Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adrienne von Speyr
Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Adrienne_von_Speyr_high_res.jpg?uselang=pl
12
6,4/10
Pisze książki: religia
Urodzona: 20.09.1902Zmarła: 18.09.1967
Adrienne von Speyr urodziła się w szwajcarskiej rodzinie protestanckiej i od dzieciństwa poszukiwała głębszego obcowania z Bogiem. Już jako dziewczynka doświadczała niezwykłych łask, mi. in. wizji świętych. Pierwsze objawienie Matki Bożej tak zachwyciło Adrienne, iż znalazła schronienie w Jej czułości na całe życie.
Duchowości Adrienne nie aprobowała jej mama, z którą relacje nie były łatwe. Ojciec – znany lekarz okulista umarł w latach jej młodości.W Adrienne umacniało się dążenie do życia w bliskości z Bogiem w życiu codziennym i pracy zawodowej, do życia między „między niebem a ziemią”. Żarliwie poszukiwała Boga. Punktem zwrotnym w jej życiu było spotkanie z teologiem jezuitą Hansem Urs von Baltahasarem. W wieku 38 lat Adrienne przeszła na wiarę katolicką. Oświadczyła: „to było tak, jakbym się oparła na przycisku elektrycznym, który nagle włącza wszystkie światła na sali. Bóg ciągle szuka osób, które w chwili decydującej nie boja się niczego”. Od tej chwili nastąpiła „eksplozja” w życiu duchowym Adrienne, ogarniętej pragnieniem zagłębiania się w życie sakramentalne.
Duchowości Adrienne nie aprobowała jej mama, z którą relacje nie były łatwe. Ojciec – znany lekarz okulista umarł w latach jej młodości.W Adrienne umacniało się dążenie do życia w bliskości z Bogiem w życiu codziennym i pracy zawodowej, do życia między „między niebem a ziemią”. Żarliwie poszukiwała Boga. Punktem zwrotnym w jej życiu było spotkanie z teologiem jezuitą Hansem Urs von Baltahasarem. W wieku 38 lat Adrienne przeszła na wiarę katolicką. Oświadczyła: „to było tak, jakbym się oparła na przycisku elektrycznym, który nagle włącza wszystkie światła na sali. Bóg ciągle szuka osób, które w chwili decydującej nie boja się niczego”. Od tej chwili nastąpiła „eksplozja” w życiu duchowym Adrienne, ogarniętej pragnieniem zagłębiania się w życie sakramentalne.
6,4/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
85 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zwycięstwo miłości. Medytacja nad rozdziałem 8 Listu do Rzymian
Adrienne von Speyr
6,5 z 2 ocen
10 czytelników 0 opinii
2002
Najnowsze opinie o książkach autora
Spowiedź Adrienne von Speyr
6,9
Dziś chodzenie do spowiedzi jest passe. I to nie w kategoriach religijnych ale ocen komercyjnych. Zamiast osobistego spowiednika trendy jest pochwalić się, że ma się osobistego terapeutę, z którym na symbolicznej kozetce za ogromne nieraz pieniądze spotkać się można raz w tygodniu lub nawet częściej, a na pewno jest się z nim w stałym kontakcie mailowym lub poprzez fejsa. Ale terapeuta to nie wszystko, dziś ma się też własnego astrologa, który stawia nam horoskop na konkretny dzień, tydzień, z którym też się umawia na rozmowę o przyszłości, zwłaszcza w kwestii podejmowanych decyzji, szczególnie spraw sercowych. Spędzenie czasu na portalach randkowych, typu sympatia czy badoo ma na celu poznanie kogoś kto jest przeznaczony dla mnie, ale z samej rozmowy nic może nie wyniknąć, nawet jeśli poznany obiekt jest interesujący i świetnie się z nim rozmawia. Teraz trzeba skonsultować to z wróżbitą, który jak mu podanym wymagane szczegóły jednoznacznie stwierdzi, czy powinniśmy się z tym kimś dalej umawiać czy nie. Do tego trzeba jeszcze poprosić o radę bioenergoterapeutę czy radiestetę, który zapyta swoją czarodziejską różdżkę, wahadełko czy nitkę, czy aby warto komuś poświecić swój czas i uwagę. A jeśli już wybierzemy, to dowiemy się jak należy rozpracować poznaną osobę i jak poradzić sobie ze swoimi problemami i słabościami, jak nabrać wprawy żeby być bardziej odważnym, komunikatywnym i przebojowym. W tym pomoże nam osobistego trenera, nasze coach. Kiedyś wszystkie te rzeczy załatwiał spowiednik, dziś mamy cały, skądinąd niezwykle bogaty, rynek usług, które za cel mają tylko jedno : zapewnienie nam maksimum szczęścia, otoczenie nas parasolem bezpieczeństwa, pokazanie sposobu zdobycia świata i osiągnięcia sukcesu. A że nas to przy okazji sporo kosztuje, to nic, w końcu na coś trzeba wydawać te ciężko zarabiane pieniądze. Autorka nie wyśmiewa tych zachowań, proponuje nam jednak inna tradycyjną drogę, Drogę ciszy i spokoju możemy uzyskać kiedy postanowimy w kościelnej ławce w pokornej (nie modnej dziś postawie) pokłonu wobec Stwórcy powiedzieć: Panie prowadź, w Twoje ręce oddaje swoje życie. A u kratek konfesjonału przyznać się na głos do popełnionych grzechów i błędów prosząc kapłana, by w imieniu Chrystusa odpuścił nam grzechy. Nie do przyjęcia dla współczesnego świata. To przeżytek, ciemnogród, średniowiecze, to władza kleru nad ludźmi, ograniczenie wolności, jej uzurpacja po to, by strasząc piekłem wymóc posłuszeństwo i rządzić duszami. A może nie. Może to wcale tak nie jest. Może to, co słyszymy to próba odciągnięcia nas od przecież bardzo głębokiej i ludzkiej potrzeby przebaczenia, od narzędzia laski, która dokonuje się w akcie spowiedzi. I nie za pieniądze, i nie dla świata, tylko dla człowieka, tego który zdaje sobie sprawę, że oferta świata to nie wszystko, pieniądze to nie wszystko, że są rzeczy ważniejsze, w których ani psycholog, ani terapeuta, ani nikt inny tylko kapłan może pomóc. Uciekamy przed tym, bo taki obraz pokazują nam, ale to inni błądzą a nasze porywy serca są prawdziwe, nie odrzucajmy ich nawet jeśli są pod prąd przyjętych norm i zachowań. Spowiedź to łaska, to dar miłości bezwarunkowej, oczyszczającej, to katharsis dla duszy i ciała. Czy tego co dobre mamy się bać? Kapitalna lektura o tym, co dzieje się w duszy człowieka szukającego Boga w sakramencie pojednania.
Msza święta Adrienne von Speyr
5,8
Autorka komentuje w teologiczno-duchowy sposób kolejne obrzędy Mszy świętej. Zaskoczyła mnie dawna teologia kapłaństwa - ksiądz bardziej jako pośrednik między Bogiem a ludźmi, niż jako towarzysz wiernym we wspólnej drodze do Boga. Prezentacja księży jako osób wyniesionych z racji święceń ponad ogół wiernych jawi mi się jako klerykalna, a przynajmniej prowokująca do niezdrowego klerykalizmu.