Najnowsze artykuły
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
- ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
W. Bruce Lincoln
3
8,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, historia
Urodzony: 06.09.1938Zmarły: 09.04.2000
W. Bruce Lincoln (1938-2000) - historyk, był wykładowcą na Uniwersytecie Północnego Illinois i członkiem Instytutu Rosyjskiego na Uniwersytecie Columbia. Za przedmiot swoich zainteresowań obrał wiek XIX, a ściślej epokę mikołajowską.
8,3/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
79 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Red Victory: A History of the Russian Civil War, 1918-1921
W. Bruce Lincoln
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1999
The Romanovs: Autocrats of All the Russias
W. Bruce Lincoln
10,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
1981
Najnowsze opinie o książkach autora
Mikołaj I W. Bruce Lincoln
6,5
Czytając bardziej ogólne opracowania dotyczące historii Rosji wyrobiłam sobie zdanie, że panowanie Mikołaja I to okres znienawidzonego i najbardziej reakcyjnego systemu, jaki w Rosji kiedykolwiek istniał - tak zresztą stwierdził sam Bazylow w swojej "Historii Rosji". Gdy zabrałam się za "Mikołaja I" Lincolna byłam zdziwiona, bo autor przedstawił mi troszeczkę inny obraz tego władcy. Na końcu możemy jednak przeczytać co sądzi na temat tej książki Wiktoria Śliwowska, autorka konkurencyjnego opracowania dotyczącego Mikołaja I:
"Jest rzeczą zaiste zdumiewającą, do jakiego stopnia fascynuje silna władza. Potrafi zauroczyć nawet po upływie wielu lat, mimo swych niezliczonych kompromitujących poczynań...
W. Bruce Lincoln nie jest pierwszym, który w sidła te - mimo stawianego oporu - zdaje się w jakiejś mierze wpadać. Mikołaj I miał swych apologetów za życia, miał ich także po śmierci".
Przeczytałam również książkę Wiktorii Śliwowskiej i jej opracowanie, przynajmniej moim zdaniem, lepiej oddaje ducha tamtych czasów.
W. Bruce Lincoln zakończy swoją książkę stwierdzeniem:
"Panowanie Mikołaja I było ostatnim okresem spokoju i bezpieczeństwa imperialnej Rosji. W pierwszych latach naszego wieku historyk rosyjski nazwie panowanie Mikołaja "apogeum samowładztwa". W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku baronowa Maria Frederiks, która spędziła dzieciństwo na dworze cesarskim, napisała zabarwione tęsknotą epitafium Rosji mikołajowskiej:
"Tyle tylko wiem, że za Mikołaja Pawłowicza Rosja była potężna i szlachetna. On umiał zachować czar jej przeszłości. Jego rycerskość, niezłomność i odwaga przysporzyły jej jeszcze większej chwały. Wszyscy skłaniali głowy przed nim i przed Rosją!".
Śliwowska zarzuca Lincolnowi, że w jego pracy dominują dworskie opowieści, mówiące o dobroci i wrażliwości cara, o jego odwadze i szlachetności, poczuciu obowiązku i pracowitości i tak dalej. Po przeczytaniu ostatniego zdania z pracy Lincolna trudno oprzeć się wrażeniu, że prawdopodobnie miała ona sporo racji. Mimo to warto zapoznać się również z tym opracowaniem, żeby wyrobić sobie własne zdanie na ten temat.
Mikołaj I W. Bruce Lincoln
6,5
Wiktoria Śliwowska w posłowiu do tej książki napisała:
"Historyków po dzień dzisiejszy zastanawia, jak to zacofane, oparte na poddaństwie chłopów, zniewoleniu poddanych, skorumpowane państwo, jakim była Rosja mikołajowska, mogło trwać w stanie nieomal nienaruszonym przez całe trzydziestolecie, opierać się skutecznie wszelkim próbom odnowy, poprzestawać na „terminologicznych”, w istocie niczego nie zmieniających reformach, narzucać swoją wolę Europie odgrywać rolę jej żandarma, budząc respekt i podziw, lęk i nienawiść, a zarazem zdumiewać rozwijającą się tak efektownie – wbrew stawianym tamom i przeszkodom – literaturą i bogactwem życia intelektualnego. Jak to się stało, że słabości tego mocarstwa, ukryte głęboko za jego imponującą fasadą, z całą bezwzględnością obnażone zostały dopiero w momencie starcia militarnego w dobie wojny krymskiej?"
Dostrzegając wszystkie błędy i przeoczenia autora (dla nas szczególnie widoczne, gdy chodzi o opis stosunków polsko-rosyjskich, ich genezę i uwarunkowania),trzeba wyrazić mu podziw za ogrom pracy, jaką wykonał starając się odpowiedzieć na ww pytanie i malując portret "ostatniego rycerza samowładztwa" i "żandarma Europy".