Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tadeusz Rawa
1
8,0/10
Pisze książki: poezja
Tadeusz Rawa jest dziennikarzem i tłumaczem. Urodził się w 1959 r. we Włodawie, w województwie lubelskim. Szkołę średnią ukończył w Lublinie, potem studiował filologię skandynawską na Uniwersytecie Gdańskim. Od 1982 r. mieszka w Szwecji.
8,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przejście graniczne Tadeusz Rawa
8,0
Tytuł: Przejście graniczne
Autor: Tadeusz Rawa
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Impuls
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 60
Tadeusz Rawa – dziennikarz i tłumacz, który urodził się w 1959 roku we Włodawie. Studiował filologię skandynawską na Uniwersytecie Gdańskim. Od 1982 roku mieszka w Szwecji. W latach 90. po ukończeniu studiów dziennikarskich w Umea, pracował w kilku gazetach szwedzkich, a potem w redakcji polskiej szwedzkiego radia. Od 1996 r. pracuje jako niezależny dziennikarz, publikując reportaże z Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej w prasie skandynawskiej. W 2005 roku opublikował w Polsce swój pierwszy tomik wierszy zatytułowany Ballada o siedmiu zbójach.
Pierwszy przedstawiony wiersz nosi tytuł Mewy. Podmiotem lirycznym najprawdopodobniej jest autor. Opowiada on o poezji, która ma przenikać duszę, docierać do umysłów ludzi.
Biorę je więc
i wkładam w duszę.
Z początku ranią
ostrą linią między wodą a niebem.
Potem zaczynają śpiewać.
Drugim w kolejności utworem jest Po czterdziestce. Jest on dla mnie trochę odległą przeszłością, aczkolwiek wydaje się być prawdziwym. Podmiot stara przedstawić się nam w paru słowach życie po ukończeniu czterdziestego roku.
Po czterdziestce
się wie,
że nie jest się wiecznym.
Niby tak,
a jednak.
Przemierzając dalej natykamy się na dość ciekawy wiersz, pt. Cierpliwy Job. Porusza on kwestie religijne. Ukazuje jak Bóg wystawia nas na próbę cierpliwości. Mówi, że Jezus swoim wyznawcom nie daje wszystkiego, a wszelkie znoszenie cierpień zostanie nam wynagrodzone.
Wtedy stanął na krawędzi przepaści i zawołał:
cholera, skaczę!
I odrzekł Bóg:
nie używaj brzydkich słów.
Parę kartek dalej znajduje się wiersz Bogowie. Jest on dla mnie prawdziwy, gdyż ukazuje, że wybitni ludzie w kwestiach duchowych mają tak samo jak "zwykli".
Bogowie nie oszczędzają
wielkich ludzi,
a raczej
na odwrót.
Przedostatnim utworem Tadeusza Rawy jest W zasadzie. Opowiada on o tym, że wszystkim należy się szacunek, a najbardziej ludziom w podeszłym wieku.
Tak,
wszystko powyżej osiemdziesiątki
zasługuje na szacunek.
Przynajmniej kwantytatywny.
Czy jak tam.
Kończymy podróż między słowami wierszem-zagadką. Niby ma prosty tytuł Tlen, aczkolwiek zależy on od osoby, która czyta go. Jedni potraktują go inaczej od innych. Każdy spojrzy na niego sobą, czyli tym, co ma lub chce mieć. Ja odczytałem go jako metaforę pieniędzy.
Kupcy handlowali tlenem.
Mówili: przecież nie możemy dokładać
do tego interesu.
Biedacy żyli
lekko podduszeni.
Przejście graniczne Tadeusz Rawa
8,0
Kiedyś, jeszcze za czasów szkolnych często czytywałam poezję- chłonęłam tomiki za tomikami, aż nagle... przestałam. Żałuję, bo w poezji odnajdywałam to, co w danej chwili było dla mnie ważne i niesamowite piękno, zawarte w kilku wersach. Postanowiłam po latach wrócić nie tylko do czytania, ale i pisania. Dlatego sięgnęłam po tomik poezji autorstwa Tadeusza Rawy.
"Przejście graniczne" to tomik wielowątkowych wierszy. Każdy z poszczególnych wierszy różni się ze sobą, nie tylko tematyką ale również budową. Są i wiersze proste, białe ale i wiersze rymowane. Tematyka wierszy jest bardzo różna, wyszczególnić można np. tęsknotę za ojczyzną, czy też miłość i próba jej zrozumienia. Autor wierszy trzeźwo i celnie dobiera słowa w bardzo przystępny sposób i pokazuje wiele różnych emocji i spostrzeżeń, czy też przemyśleń. Krótkie teksty, nasycone do cna tym, co trzeba. Estetyczne, kruche a jednocześnie bardzo mocne, ale i łatwe w odbiorze.
Mimo wszystko, niektóre z wierszy nie przypadły mi do gustu- może nie to pokolenie? W każdym bądź razie, trafiłam wreszcie na tomik polskiego poety, który nie jest przesadnie "nawilżony" lepkimi metaforami, których nikt oprócz autora nie rozumie. To jest lekki zbiór kilkunastu wierszy, zgrabnie połączonych w całość. Niektóre z nich wydawały mi się bardziej prozą niż liryką... ale nie wiem sama czy to zaleta czy wada ;)
"Zło"
Zło lubi się przebierać.
Brodaty wujek,
który spędzał czas w bibliotekach,
nazywał się Lenin.
Miły młodzieniec,
przesiadujący w kafejkach Paryża
i snujący plany
uszczęśliwienia swojego narodu,
miał na imię Pol Pot.
Mułłowie o łagodnych oczach
wołający o krew.
Radykalne feministki,
których nikt nie bierze na poważnie.
Ale w jaskini idei Platona
stoją już gotowe na przyjęcie mężczyzn,
choć pewnie nie tylko ich,
obozy koncentracyjne,
a Stalin feminizmu,
i wcale nie musi on być kobietą,
być może ujrzał już
światło dnia.
{cytat z tomiku "Przejście graniczne", Tadeusza Rawy, Wydawnictwo Impuls, Kraków 2008, str.55}
Tomik, moim zdaniem jest dobry i myślę, że powinien się spodobać :)
Moja ocena: 4
Dziękuję serdecznie Oficynie Wydawniczej Impuls za egzemplarz recenzyjny!
{http://anty---materia.blogspot.com/2011/03/przejscie-graniczne-tadeusz-rawa.html}