Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Hryciuk
2
6,2/10
Pisze książki: literatura piękna, poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Stare kłamstwa nowej ery. Przewodnik do pracy z młodzieżą
Dariusz Hryciuk
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Ostatni papież Dariusz Hryciuk
6,2
Dariusz Hryciuk serwuje nam futurystyczną wizję świata w niedalekiej przyszłości, świata zdominowanego przez chipy i rządzonego przez jednego człowieka. Przerażające, prawda? A do tego świetnie napisane!
"Ostatni papież" tematycznie i stylowo przypomina mi powieści Dana Browna, a to chyba wystarczająca rekomendacja :) Powieść jest wielowątkowa, a akcja mknie jak burza.
Autor przenosi nas do świata przyszłości, gdzie wszystkie dane o człowieku zakodowane są w chipie wszczepionym pod skórę. Urządzenie jest wielozadaniowe - służy jako dowód osobisty, jako karta bankomatowa, jako źródło wszelkich informacji o osobie, do której jest przypisany. Z jednej strony wygodne, z drugiej, przerażające - pełna inwigilacja. Wymóg chipowania jest obowiązkiem obywateli, jednak nie wszystkie jednostki chcą się do niego dostosować... Nad całością czuwa korporacja Babel, producent chipów, i jego właściciel, Patrick Bohr, któremu marzy się władza nad światem i pełna inwigilacja obywateli. Dąży do celu jak taran....
David Stone jest dziennikarzem, który otrzymuje prestiżową nagrodę. Podczas swego wystąpienia na gali, ujawnia szereg tajnych informacji, kompromitujących wysoko postawionych dygnitarzy. Po opuszczeniu sali zostaje postrzelony, udaje mu się dotrzeć do kościoła, gdzie udziela mu pomocy Ester Sayes, niezwykła kobieta o sercu na dłoni. Jest kolejną osobą, której udziela pomocy i zaprasza do swego domu. Mieszkają tam - jej brat, Salomon, ciotka Helen, młody, były złodziej Eddie, zbankrutowany przedsiębiorca z żoną i starszy ksiądz Bernard Staniewski, bez dachu nad głową. Ester ma kłopoty finansowe, ale wierzy w ludzi i wierzy mocno w Boga. Znajomość z Davidem wywraca życie Ester i mieszkańców jej domu do góry nogami. Wraz z Davidem i księdzem Bernardem, wyjeżdżają do Włoch. Ksiądz Bernard pragnie odnaleźć ostatnią stronę pradawnej przepowiedni Malachiasza, która zrujnowała mu życie, ale tez działa na niego jak narkotyk. Okazuje się, że przepowiednia się ziszcza, a w Pałacu Piotrowym dzieją się koszmarne rzeczy....
Chcecie poznać tajemniczą przepowiednię Malachiasza i sami przekonać, jaki jest finał powieści Dariusza Hryciuka? Przeczytajcie książkę "Ostatni papież" - jest niesamowita! Znajdziecie tam boskie cuda, tajemnicze przepowiednie, gangsterów, polityczne kombinacje, pościgi i... papieskie wybory. Wrażeń nie brakuje! Pozornie niepowiązane wątki, tworzą jedną, zgrabną i niezwykle ciekawą całość. Autor zwodzi nas, zmienia wątki i bardzo skutecznie miesza nam w głowach. Atmosfera zagęszcza się, aby na finale nas totalnie zaskoczyć. Przyznam, że przeczytałam książkę z niezwykłym zainteresowaniem i wielką przyjemnością. Naprawdę - doskonała powieść! Polecam!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/11/ostatni-papiez-dariusz-hryciuk.html
Ostatni papież Dariusz Hryciuk
6,2
Takiej powieści było mi trzeba! Akcja, nietuzinkowi bohaterowie i to "coś", co sprawia, że potrafisz zarwać noc, by tylko poznać zakończenie. "Ostatni papież" Dariusza Hryciuka posiada wszystkie cechy dobrej powieści sensacyjnej.
Do pewnego momentu fabuła toczy się dwutorowo. Poznajemy Davida Stone'a, dziennikarza, który podczas pewnej gali postanowił pokazać, co myśli o świecie pełnym blichtru, w którym przyszło mu pracować. Swoim zachowaniem David wywołuje sensację i jest na ustach wszystkich, którzy oglądają jakiekolwiek serwisy informacyjne. Niezależnie od niego obserwujemy życie ojca Bernarda, swego czasu pracującego w Tajnych Archiwach Watykanu. Dawno temu w jego ręce wpadł tekst przepowiedni świętego Malachiasza. Proroctwo to zawiera informację, kto będzie ostatnim papieżem, po którym rządy rozpocznie Antychryst. Jednak ksiądz Bernard poznaje niepełny tekst przepowiedni - nie zna ostatnich czterech wersów, a co za tym idzie nie zna imienia ostatniego papieża. Przełożeni księdza, chcąc uniknąć skandalu, wysyłają Bernarda poza obręb Rzymu, a on posłusznie (w końcu ślubował m.in. posłuszeństwo) wykonuje ich polecenie. Po latach dwaj mężczyźni trafiają na siebie i wspólnymi siłami będą próbowali odnaleźć brakujący fragment przepowiedni oraz walczyć z Patrickiem Bohrem - facetem, który ma wpływy, o jakich "nie śniło się waszym filozofom"...
Autor zabiera nas w niedaleką przyszłość, w której praktycznie nikt nie nosi już przy sobie portfela ani dokumentów, gdyż wszystkie te rzeczy zastępuje wszczepiony w dłoń czip. Takie "znakowanie" ludzi stało się standardem i z założenia ma zapewniać bezpieczeństwo społeczeństwu, choć tak naprawdę jest po prostu narzędziem kontroli. Nawet reklamy ewoluowały. Dzięki czipom "władza" ma podgląd na to, kto co i gdzie kupuje, więc reklama jest spersonalizowana i dokładnie trafia w gusta odbiorców. A że trafia do ucha konkretnego potencjalnego klienta, to już osobna kwestia... Odsyłam do lektury.
Owszem, momentami było nieco naiwnie - na przykład pewna strzelaniny wyskoczyła na kartach powieści niczym filip z konopi i dopiero po zatrzymaniu się na dłuższą chwilę i dokładnym przeanalizowaniu sytuacji, dostrzegłam w tej scenie jakiś sens. Jednak mimo wszystko co chwilę zerkałam na okładkę powieści, by upewnić się, że jest to utwór polskiego, a nie amerykańskiego autora. Odnoszę wrażenie, że "Ostatni papież" równie dobrze mógły być autorstwa zagranicznego, co w tym przypadku ma być komplementem. Zastanawiałam się też, w jaki nurt wpisuje się ta historia i doszłam do wniosku, że odnajduję pewne niuanse, które powodują, że "Ostatniego papieża" na półce postawiłabym obok powieści Dana Browna (gdybym je posiadała w swoich księgozbiorach). Mamy tu bowiem polityczno-gospodarcze machinacje i wyścig do władzy, mamy też niewielkie - ale jednak - wzmianki o dziełach kultury, mamy także inspiracje religijne. To naprawdę fajny kawał prozy. Z drobnymi mankamentami, ale solidnie postawiony na konkretnych fundamentach. Wszystkie zdarzenia mają głębszy sens, uwikłanie hierarchów kościoła w politykę widać w zasadzie już w dzisiejszych czasach, więc autor wcale "nie popłynął" w swojej wyobraźni. Odnalazłam w powieści coś, czego potrzebowałam już od jakiegoś czasu. Dreszczyku emocji, ale także chwili odprężenia. Pomimo różnorakich obowiązków wykradałam chwile, by móc zagłębić się w perypetie bohaterów.
Autor na kartach powieści dowodzi, że mieszanie wiary z polityką nigdy nie wychodzi na dobre. Tematem uniwersalnym "Ostatniego papieża" jest walka dobra ze złem, odwieczna walka, która stała się tłem wielu powieści. Plusem fabuły jest również wątek sfery sacrum i profanum. Generalnie w powieści znajduje się sporo treści związanych z wiarą i religią, ale mają one - moim zdaniem - głębokie uzasadnienie w tego rodzaju fabule. Z bohaterów najbardziej do gustu przypadł mi ojciec Bernard, miał w sobie to specyficzne ciepło i cierpliwość, które cenię u osób duchownych. Davidowi brakowało czasem charyzmy, ale nie wpływa to na moją ocenę powieści. Dariusz Hryciuk swoją książką kazał mi zatrzymać się i zastanowić, czy przyszłość ukazana na kartach jego powieści jest aby na pewno aż tak nierealna, jak to się może wydawać na początku czytania? Czy rządzenie "masami" za pomocą czipów lub innych nowinek technologicznych jest aż tak odległe, skoro już dziś w najnowszych modelach telefonów znajdują się GPS-y i inne tego typu usługi? Każdy może odpowiedzieć sobie sam na te pytania...
Powieść futurystyczna, której każdy element sprawiał, że nie potrafiłam oderwać się od lektury. Świetnie poprowadzona akcja, ciekawi bohaterowie i odpowiednio dobrane tło wydarzeń - wszystko "zagrało" i stworzyło kawał dobrej prozy. Och, jakże mi było trzeba takiej książki. Odprężyłam się przy niej, zrelaksowałam, po czym stwierdziłam, że... chciałabym więcej.