Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zygmunt Szatkowski
2
7,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
71 przeczytało książki autora
161 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Troja Północy Zofia Kossak
7,5
Książka to dziwna. Niecodzienna, niestandardowa ale niezwykle pociągająca. Jest to fabularny opis 300 lat historii Słowian połabskich. OD IX do XII wieku śledzimy ich walkę z Sasami, Germanami. Poznajemy ich relacje z Duńczykami, Polakami. Wyrasta przed nami obraz świata pierwotnego spokoju, pokoju, gościnności i pracowitości. A równocześnie kłótliwości, okrucieństwa, nieustannych wojen. Widzimy ostatnich pogan zachodniej Europy jak rezerwat, skansen wokół coraz dynamiczniejszego świata średniowiecza. Poznajemy przy tych historię Polski, Danii, Niemiec i okolic. Pomimo poglądów autorki, przecież pisarki na wskroś chrześcijańskiej, nie sposób nie zauważyć sympatii do Połabian, Wieletów i Luciców. Są bohaterscy, pokojowi. Jak wieżą to szczerze w to co ojcowie i tak samo szczerze giną w ostatniej świątyni Arkony. To raczej chrześcijanie sascy, niemieccy są brutalni, bezwzględni. Są znieść Słowian, a Chrystusa ukrywają. Czuje się wyraźną niechęć do najeźdzców. Zawsze. I tak jest też tutaj. Czytając kolejne strony ma się nadzieje że wreszcie zwyciężą, odepchną Niemców, zapanuje spokój. Nadzieja wbrew historii.
Nie jest to powieść z wiodącymi bohaterami. Sceny są fragmentaryczne, powyrywane, ale to również jest piękne. Widać bardzo plastyczne i obrazowe pióro Kossak-Szuckiej. Szczególne piękno tej pozycji tkwi w przytaczanych cytatach. Niemal na każdej stronie, co chwilę następują cytaty ze starych kronik. Cytaty podpierają opowieść, uwiarygadniają. Jak to nazwać? Jak to określić? Archeologia literacka? W pisaniu o historii jest to dla mnie coś absolutnie fenomenalnego!
Książka zachęca do własnych studiów nad tematem (tym bardziej że co chwilę mamy cytowane źródła). Własnych przemyśleń. Ach co by się stało gdyby przyjęli chrześcijaństwo! Czy dzisiaj Berlin i Hamburg były by słowiańskie? Niezależnie jak by się nazywało utworzone państwo.
I jeszcze jedno. Widać wyraźny nurt peerelowski, antyniemiecki. Niemcy mają tutaj jedną odrażającą cechę. Zawsze na wschód. Po trupach Słowian. I II Wojna, zresztą całkiem słusznie, wchodzi w tą opowieść jako nauczka na przyszłość. Szczególnie dzisiaj gdy nasze granice krajowe są bardziej piastowskie. Bardziej Chrobrego i Krzywoustego niż powszechnie czczonej epoki złotej wolności szlacheckiej.
Co jest na minus? Brak dalszego ciągu! Upada państwo Ranów i wszystko się kończy. Ale przecież ludzie żyją nadal. Niestety nie widzimy już ich codziennych zmagań z niemieckimi kolonizatorami. Upadek kultury, języka. SZkoda! A można by pokazać Serbołużyczan którzy do dzisiaj znają swój język. Pielęgnują kulturę. Można by.... Wolą autorki rok 1168 i bitwa na Rugii kończy opowieść. Upada ostatnia świątynia Światowida. Chrystus i jego Kościół, dobry i zły, wygrywają. Polska zostaje sama w zmaganiach z germańskością.
Troja Północy Zofia Kossak
7,5
Dzieło Zofii Kossak pt. „Troja Północy” poświęcone jest dziejom Słowian Zachodnich, zwłaszcza tych z tak nazywanej grupy lechickiej, mowa o antenatach współczesnych Polaków, Pomorzanach, Obodrytach, Wieletach i Ranach. Powieść porusza tematykę zmagań plemion słowiańskich z nawałą niemiecką, proces chrystianizacji i powstawania poszczególnych państw słowiańskich. Na podstawie źródeł historycznych (Thietmar, Gall Anonim, Wincenty Kadłubek, Helmond i inni) szczegółowo zostały przybliżone losy zachodniej słowiańszczyzny na przestrzeni wieków VIII i XIII, włącznie z wnikliwym przedstawieniem życia codziennego, organizacji społecznej, a także z wyczerpującym omówieniem licznych zalet i przywar naszych przodków. Jako główne wady dawnych Słowian wymienione zostały kłótliwość, brak jedności, porywczość, emocjonalność, nadmierne umiłowanie pokoju, czy słabą organizację ustroju. Niemcy zaprezentowani przez pryzmat German (Sasów, Frankonów, Bawarów i Szwabów) w powieści uchodzą za ludy dobrze zorganizowane i zarazem pokrzywdzone wcześniejszą inwazją Franków, za których sprawą zostali na siłę schrystianizowani i zjednoczeni. Następnie odgórnie zjednoczeni Niemcy, choć wciąż praktykujący plemienne odrębności, jako swój cel cywilizacyjny wyznaczyli sobie obowiązek systematycznej i konsekwentnej ekspansji na Wschód, pod pozorem krzewienia chrześcijaństwa i kultury. Autorka w swej rewelacyjnej pozycji bardzo uczciwie odniosła się względem problematyki zaprowadzania chrześcijaństwa. Przedstawiła niemiecką hipokryzję, wzorowaną na ekspansywnej polityce Karola Wielkiego, która polegała na anektowaniu nowych terenów i eksterminacji miejscowej ludności pod pozorem szerzenia chrześcijaństwa. Z drugiej strony w książce przybliżona została działalność Ottona z Bambergu, Bernarda Hiszpana, czy Brunona z Kwerfurtu, a także Apostołów Słowian, mowa o Cyrylu i Metodym, którzy dokonywali nawróceń w odwołaniu do swych dobrych intencji, z miłością i w odniesieniu do autorytetu władcy. Dość interesująco został przedstawiony wątek utożsamienia się ludności z instytucją państwa, co w pracy zaprezentowano na przykładzie oporu, jaki Polacy zwycięsko stawili wyprawie cesarza Henryka V z 1109 r., za sprawą Bolesława Krzywoustego. Autorka w treści swej książki czyni delikatne rozważania, które dotyczą ewentualności stworzenia jednolitego państwa Zachodnich Słowian. Czy realizacji tego rodzaju projekty mieliby szansę podołać np. Bolesław Chrobry, Niklot, Krut, a zwłaszcza Bolesław Krzywousty? Jedynie zjednoczeni Słowianie, wedle sugestii autorki, mogli stawić czoła permanentnej niemieckiej nawale. Utwór literacki ewidentnie nawiązuje do realiów XX w. i doświadczeń II wojny światowej, które zostały ujęte jako kontynuacja decyzji podjętych milenium wcześniej. Równolegle książkę możemy odebrać jako ostrzeżenie przed powracającym zagrożeniem niemieckiego rewizjonizmu, który pomimo licznych zwycięstw Słowian nad Niemcami odradza się niczym Feniks z popiołów. Za tytułową „Troję” zaalpejskiej Europy, wedle relacji autorki, uchodzić może Arkona na Wyspie Rugii, której likwidacja za sprawą władcy duńskiego Waldemara I Wielkiego w 1168 r., symbolicznie zakończyła opór Słowian Połabskich i zapoczątkowała bezpośrednią niemiecką ekspansję na Polskę. Pomorze Zachodnie wg przekazu wynikłego z książki stało się pierwszą ofiarą zaborczości sąsiadów zza Odry. W założeniu pozycja powstała jako utwór poruszający kwestię zasadności przynależności do Polski Pomorza Zachodniego. Dzieło zostało rewelacyjnie napisane z przesłaniem, treść klarownie wyraża intencje autorki i winno być powszechnie znane.