Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Meljean Brook
Źródło: http://www.amazon.com/Meljean-Brook/e/B001IOH27G
14
6,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura obyczajowa, romans
Urodzona: 06.08.1977
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://meljeanbrook.com/
6,6/10średnia ocena książek autora
322 przeczytało książki autora
720 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Here There Be Monsters
Meljean Brook
Cykl: Iron Seas (tom 0.5)
6,0 z 2 ocen
6 czytelników 1 opinia
2013
Mina Wentworth and the Invisible City
Meljean Brook
Cykl: Iron Seas (tom 1.5)
6,8 z 5 ocen
10 czytelników 1 opinia
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
The Kraken King Meljean Brook
9,5
Jak zawsze u tej autorki przepadłam od pierwszych słów. To zawsze jest skok na głęboką wodę. Nie ma obszernych wstępów, opisów. Od razu zostaję wciągnięta w akcję. Zatapiam się razem z bohaterami w fabułę, w ich relacje, w cały stworzony przez Autorkę świat. Chłonę każde słowo, bo nie ma tu zbędnych słów. I jak przy poprzednich książkach zostaje uwiedziona przez Bohaterów. Nie są idealni, każde z nich niesie bagaż doświadczeń, ciężkich, dramatycznych, ale nie przesadzonych jak to czasem bywa. Mają wady, popełniają błędy ale są tak ludzcy, realni, tak łatwo mi uwierzyć, ze są prawdziwi. Książki Meljean Brook wchłaniają mnie, w czasie czytania jestem tam całkowicie. Towarzyszę bohaterom, słyszę ich rozmowy, czuje opisywane zapachy i widzę ten niesamowity świat. To historie, z którymi długo nie umiem się rozstać, nie chce ich opuszczać.
I absolutnie, całkowicie wierzę w opisywane uczucia. Nie są wydumane, nie są sztuczne, naciągane, nadmiernie komplikowane przez autorkę. Nie są też łatwe i cukierkowe. Przezywam je, mam ścisk w brzuchu. Bo nic nie jest łatwe, oczywiste.
Żelazny Książę Meljean Brook
6,9
Zawzięłam się. Bo musiałam się zawziąć żeby tę książkę skończyć.
Tak to dla mnie szok. Bo naprawdę rzeczy które by mi mogły nie leżeć były w zdecydowanej mniejszości do tego co mogło mnie zauroczyć.
No bo pirat. I to taki groźny i męski i taki co umie zrobić ARRR ze sztyletem w zębach. Bohaterka – inspektor śledczy, no bo steampunk, bo historyczna Anglia bo w sumie Urban fantasy… Kontra zombi. Zombi nienawidzę, ale to było takie że tylko się nazywało zombi, a zombiaka w tym za grosz.
Kurczę nawet fakt że Rhys i Mina to dla mnie tacy trochę Eve i Roarke z serii In Death… No tak się skojarzyli ;)
Czyli naprawdę wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że się zauroczę, zakocham, wciągnę i wchłonę. A jednak nie.
I przykro mi bo chciałam.
Ale jak jeszcze stylizacja (mimo że na ogół lubię) była do przełknięcia, tak ogólny styl jakoś odbijał się o mój mózg i niektóre zdania czytałam po dwa razy. Brakło mi tej iskry.
Chociaż między bohaterami iskrzyło od pierwszej chwili…
No i chyba największa bolączka w tej książce. Masa, ogrom, natłok pojęć. Nowych pojęć, stworzonych przez autorkę ras, przedmiotów, czegoś w stylu bakterii. Przytłacza to czytelnika już na dzień dobry.
I mimo że ja takie rzeczy wchłaniam, bo przecież u Andrews nawet nowych pojęć nie brakuje tak tu czułam się zakrzyczana.
Przykro mi, naprawdę ogromnie mi żal że nie przemówiła do mnie ta książka.
Nie to że była to tragedia, ale obojętnie to przeszło. A strasznie liczyłam na boom zachwytu.