Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Albert Frederick Pollard
Znany jako: A.F. Pollard
1
6,9/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
222 przeczytało książki autora
167 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Henryk VIII Albert Frederick Pollard
6,9
Henryk VIII powszechnie uchodzi za postać kontrowersyjną za sprawą swoich sześciu małżeństw (dwie z jego żon, Anna Boleyn i Katarzyna Howard, skończyły na szafocie),zerwania z Kościołem Rzymskokatolickim i utworzenia angielskiego kościoła narodowego. A.F.Pollard ukazuje jednak Henryka Tudora jako jednego z typowych reprezentantów epoki, dla której romanse i małżeńskie skandale koronowanych głów nie były niczym szczególnym. Manipulacje towarzyszące przeprowadzeniu rozwodu z jego pierwszą żoną, Katarzyną Aragońską (wdową po Arturze, bracie Henryka) służyć miały nie tyle zaspokojeniu jego męskich chuci, co raczej zabezpieczeniu interesów dynastycznych. Oprócz Marii żadne z dzieci spłodzonych z Katarzyną nie przeżyło, tak więc dla zapewnienia sukcesji król musiał zatroszczyć się o zapewnienie męskiego potomka. To ostatecznie także się nie udało, gdyż narodzony z małżeństwa z Joanną Seymour Edward VI przeżył kilka zaledwie lat, natomiast Anna Boleyn zapewniła królowi godnego następcę w osobie księżniczki Elżbiety, późniejszej Elżbiety I. Sprawa rozwodu z Katarzyną Aragońską nie była też przyczyną zerwania z Rzymem i późniejszej "protestantyzacji" Anglii. W owych czasach powszechny był bowiem antyklerykalizm, społeczny opór wobec bogactwa i przepychu przedstawicieli angielskiego kleru (uosobieniem tegoż jest kardynał Wolsey, mąż stanu bezskutecznie pretendujący do papieskiej tiary, a przy tym niezrównany architekt i moderator polityki Henryka w początkowym okresie jego rządów). Zerwanie z Rzymem nie oznaczało też początkowo odejścia od katolicyzmu, choć poczyniono tu pewne istotne działania, jak choćby ograniczenie liczby sakramentów do trzech (z ich liczby, co znamienne, wykluczono małżeństwo),kasaty licznych klasztorów i kościelnych majątków (co przyczyniło się do znaczącego powiększenia stanu posiadania nie tylko samego monarchy, lecz i pomniejszych możnowładców),czy zastępowania na uniwersytetach nauczania tomizmu wykładem prawa cywilnego. Pollard poświęca też nieco uwagi krytyce kultu świętych (nieznanych Biblii),nie można jednak zapominać, że sam Henryk spłodził w młodości dzieło atakujące idee Lutra. Zmiany ustrojowe i religijne miały zatem wymiar i tło lokalne, tak jak i lokalne, specyficznie angielskie były ich przyczyny. Nie można zapominać, że miały miejsce jeszcze przed Soborem Trydenckim, który w obliczu zmian wprowadzonych przez protestantyzm, ponownie sformułował zasady katolickiej wiary, co później, mniej lub bardziej poprawnie, określono mianem kontrreformacji. Działalność Henryka, odtąd głowy angielskiego kościoła, miała zaś uchronić Anglię przed wydarzeniami w rodzaju splądrowania Rzymu przez wojska cesarskie w 1527, czy Nocy Św. Bartłomieja w 1572 roku. Do tego potrzebny był władca silny, zdecydowany i bezwzględny, ów "książę Machiavellego w akcji", czy "prekursor imperializmu", jak określił Henryka VIII Pollard w swym znamienitym dziele, po raz pierwszy opublikowanym w roku 1902.
Henryk VIII Albert Frederick Pollard
6,9
Ci, którzy interesują się historią Tudorów będą zachwyceni. Treściwa, przystępnie napisana i wydaje się obiektywna w treści pozycja opisująca dzieje Henryka VIII.
Jednak zastanawiam się nad tą obiektywnością, ponieważ, tak jak jest w opisie, autor jest zachwycony osobą króla i tak go przedstawia. Czy to wynika z niewątpliwie wielkiej wiedzy Pollarda, czy też jakiejś stronniczości, ciężko mi stwierdzić na podstawie tylko jednej jego książki.
Generalnie, trzeba ją przeczytać tym, których porywa ten kawałek historii. Polecam!